Marszand i kolekcjoner sztuki Marek Keller podarował list George Sand Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie. Uroczystość przekazania autografu odbyła się w poniedziałek. List będzie można obejrzeć na ekspozycji Muzeum w ciągu najbliższego tygodnia - do 16 czerwca.
"Ofiarowany list pochodzi z niezwykłe ciekawego okresu w życiu Fryderyka Chopina – z czasu słynnej podróży na Majorkę, która rozpoczęła się w euforii i fascynacji kulturą śródziemnomorską, w gorącej atmosferze romansu pomiędzy George Sand i Chopinem, a kończyła się się niemal tragicznie, na pograniczu życia i śmierci ciężko chorego na płuca kompozytora" - mówił podczas poniedziałkowego spotkania badacz biografii i epistolografii Chopina prof. Zbigniew Skowron.
George Sand w ośmiostronicowym liście do przyjaciela adwokata Francoisa Rollianta z 26 lutego 1839 r. szczegółowo opisuje pobyt na hiszpańskiej wyspie, chorobę syna, zły stan zdrowia Chopina, złe warunki w jakich mieszkali, szczegóły związane z pogodą, która się okazała jeszcze gorsza od tej, jaka była w Paryżu, kiedy go opuszczali w listopadzie. Pisze o nieprzychylnym, a nawet wrogim nastawieniu miejscowej ludności, która na wiadomość o gruźlicy Chopina - bo taką diagnozę postawili tamtejsi lekarze - zareagowała strachem, niechęcią i ostracyzmem. Sand wspomina także o utworach, nad którymi pracował wówczas Chopin.
"Wartość literacka i faktograficzna korespondencji chopinowskiej jest niezaprzeczalna. I chodzi nie tylko o listy Chopina i korespondencję doń kierowaną. Ale też listy osób z bezpośredniego otoczenia kompozytora kierowane do innych adresatów. Takim jest właśnie list George Sand. Ogromnie jesteśmy wdzięczni naszemu darczyńcy, który ten cenny autograf przekazał do naszych zbiorów - powiedział Artur Szklener, dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina.
"Marek Keller jest marszandem i kolekcjonerem sztuki, który już nie pierwszy raz przekazuje w darze do Muzeum Chopina cenne pamiątki związane z życiem wielkiego polskiego kompozytora" - dodał.
Współpraca Muzeum Fryderyka Chopina i Marka Kellera trwa od 1999 r. Dzięki niej - jak poinformowano podczas uroczystości - muzealna kolekcja powiększyła się o ponad 60 obiektów, m.in. 11 prywatnych listów Chopina do Wojciecha Grzymały, pisanych z Paryża w 1846 i 1847 r., słynny list do Marie de Rozieres, pisany z Londynu w 1848 r. Kwota, jaką darczyńca dotąd wydał na zakup cennych obiektów związanych z dziedzictwem chopinowskim, przekracza 1 mln zł.
O zakupie 15 listopada 2018 r. w paryskim domu aukcyjnym Ader Nordmann listu Georges Sand mówił Marek Keller: "Sama aukcja jest bardzo denerwująca, podniecająca. Przedmiot jest, wiemy o co walczymy, a cena co chwila się zmienia. Osoba prowadząca aukcję z młotkiem w ręku chyba miała czyjeś instrukcje i gwarancje ceny, ponieważ, ile razy proponowałem sumę, ona podbijała o 500 euro i trwało to dość długo. W końcu chyba limit tamtej strony się wyczerpał. Zaproponowałem jeszcze raz i się udało. Byłem szczęśliwy i teraz jestem szczęśliwy, widząc ten list już w tej sali, w tej instytucji".
"Wielką pomocą przy tych aukcyjnych zakupach była zawsze rada, a często i obecność pani Hanny Wróblewskiej-Straus. Jest to osoba o wielkiej wiedzy na temat kompozytora i osób z nim związanych. Nigdy nie robiłem żadnego kroku bez skonsultowania się z panią Hanną i czekania na tzw. zielone światło" - dodał Keller.
"A kiedy już zdobywamy czy odzyskujemy cenne dokumenty, to ważne, aby one żyły i przetrwały jak najdłużej. A taką gwarancję daje Narodowy Instytut Fryderyka Chopina" - zaznaczył darczyńca.
O pracy nad autografami listów Chopina, zagadkami, które trzeba rozwikłać, o żmudnej niekiedy drodze powrotu do oryginału mówiła prof. Zofia Helman, która wraz z prof. Hanną Wróblewską-Straus i Zbigniewem Skowronem opracowuje kolejne tomy "Korespondencji Fryderyka Chopina". List George Sand odczytała Magdalena Czerwińska, a uroczystość zakończył recital fortepianowy Aleksandry Świgut.
List będzie można obejrzeć na ekspozycji Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie w ciągu najbliższego tygodnia - do 16 czerwca. (PAP)
Anna Bernat
abe/ agz/