Usprawnienie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 w Gdańsku zakłada poselski projekt specustawy o Westerplatte, nad którym ma w środę debatować Sejm. Projekt krytykują posłowie opozycji i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która zabiega o jego wycofanie.
Poselski projekt ustawy "o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku" wpłynął w maju do Sejmu. W drugiej połowie czerwca zajęła się nim Komisja Infrastruktury wprowadzając do niego poprawki m.in. redakcyjne, doprecyzowujące, legislacyjne i językowe.
Według autorów projektu, posłów PiS, ma on usprawnić budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 w Gdańsku. Posłowie PiS chcą m.in., by Westerplatte lepiej niż dotychczas ukazywało heroizm polskich żołnierzy, którzy w 1939 r. stawili opór w tym miejscu po agresji III Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Ich zdaniem, teren ten nie jest należycie wykorzystany dla polskiej pamięci.
Posłowie PiS przekonują jednocześnie, że w obecnym stanie prawnym do zrealizowania inwestycji na terenie Westerplatte konieczne byłoby "przeprowadzenie długotrwałej i skomplikowanej procedury". "Celem projektowanej ustawy jest wprowadzenie ułatwień proceduralnych umożliwiających sprawną realizację budowy Muzeum jako przedsięwzięcia istotnego z punktu widzenia interesów państwa" - podkreślili w uzasadnieniu projektu.
Projekt spotkał się z krytyką posłów opozycji. "Projekt ustawy jest skandaliczny. To nie jest specustawa tylko specprzejęcie" - mówiła Małgorzata Chmiel (PO-KO). Grzegorz Furgo (PO-KO) ocenił, że projekt jest "kolejną ustawą przemocową, jaką serwuje nam PiS". Dodał, że "specustawa przygotowana przez PiS nie tylko próbuje wyeliminować władze Gdańska, ale de facto uniemożliwia odwołanie się do sądu, zwłaszcza w świetle zapowiadanych wywłaszczeń".
Krytycznie projekt oceniają także władze Gdańska, w tym prezydent tego miasta Aleksandra Dulkiewicz, według której jest to próba przejęcia Westerplatte przez władzę centralną. Prezydent Gdańska w sprawie przyszłości Westerplatte pod koniec czerwca spotkała się z wiceministrem kultury Jarosławem Sellinem. Wiceszef MKiDN zaproponował po rozmowie, by przedstawiciele miasta Gdańsk weszli do komitetu honorowego budowy Muzeum Westerplatte i mieli wpływ na jego kształt. Prezydent Gdańska poinformowała z kolei, że złożyła Sellinowi ofertę, że tereny miasta mogą być wniesione do powstającego Muzeum Westerplatte, i ta instytucja będzie współtworzona przez samorząd i stronę rządową, które wspólnie wezmą za nią odpowiedzialność.
W poniedziałek Aleksandra Dulkiewicz, która zabiega o wycofanie projektu, spotkała się z jednym z wnioskodawców specustawy, posłem PiS Kazimierzem Smolińskim. "Działamy w tej chwili pod dużą presją czasu. Ustawa jest już w Sejmie, w najbliższą środę Konwent Seniorów zdecyduje, w jakiej kolejności będą procedowane poszczególne ustawy w ciągu najbliższego posiedzenia Sejmu i tutaj, w tej chwili to ja już nie jestem gospodarzem tej ustawy. Gospodarzem ustawy jest marszałek Sejmu" – powiedział dziennikarzom Smoliński po spotkaniu. "W najbliższych dniach musi zapaść decyzja, czy ustawa będzie procedowana czy (głosowanie nad projektem) zostanie odsunięte o tydzień, dwa, żeby rozpatrzyć propozycje pani prezydent Gdańska" – dodał.
Projekt specustawy ws. Westerplatte - według jego twórców z PiS - ma usprawnić budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 w Gdańsku. Posłowie PiS chcą m.in., by Westerplatte lepiej niż dotychczas ukazywało heroizm polskich żołnierzy, którzy w 1939 r. stawili opór w tym miejscu po agresji III Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Ich zdaniem, teren ten nie jest należycie wykorzystany dla polskiej pamięci. Jeden z przepisów projektu stanowi, że jeżeli decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji w zakresie budowy muzeum stanie się ostateczna, to nieruchomości znajdujące się na obszarze inwestycji (również należące obecnie do miasta) staną się "z mocy prawa, za odszkodowaniem, własnością Skarbu Państwa". (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ pat/