Jacek Leociak z Centrum Badań nad Zagładą Żydów o użyciu przez prezydenta USA Baracka Obamę sformułowania "polski obóz śmierci" w czasie ceremonii pośmiertnego uhonorowania Jana Karskiego Prezydenckim Medalem Wolności:
"To kompromitacja prezydenta Stanów Zjednoczonych i jego otoczenia. Zresztą prezydent Barack Obama nie pierwszy raz kompromituje się w sprawach dotyczących historii II wojny światowej. W maju 2008 r. podczas kampanii wyborczej twierdził, że jego wujek wyzwalał Auschwitz nie zdając sobie sprawy, że gdyby tak było, to jego wujek musiałby służyć w armii sowieckiej.
Jestem bardzo tym poruszony, bo polskie władze, polskie ministerstwo kultury, polska dyplomacja włożyły ogromny wysiłek w to, żeby zbitkę pojęciową +polskie obozy śmierci+ rozbić, by zwalczać bezmyślne jej używanie. Głębokie korzenie tej zbitki - jak sądzę - tkwią w czasach przed 1989 r., gdy mieliśmy dwa państwa niemieckie: jedne państwo - komunistyczne było dobre, a drugie - złe. Wtedy nie mówiło się, że to Niemcy zakładali obozy koncentracyjne, tylko mówiło się, że robili to naziści. To brzmiało abstrakcyjnie.
Jacek Leociak: "Obama nie pierwszy raz kompromituje się w sprawach dotyczących historii II wojny światowej. W maju 2008 r. podczas kampanii wyborczej twierdził, że jego wujek wyzwalał Auschwitz nie zdając sobie sprawy, że gdyby tak było, to jego wujek musiałby służyć w armii sowieckiej".
Jeśli prezydent największego mocarstwa na świecie nie potrafi rozróżnić tego, że to Niemcy zakładali w Polsce obozy śmierci, jeśli używa terminu obozy śmierci i nie wie, że były trzy rodzaje obozów zakładanych przez Niemców: obozy pracy, obozy koncentracyjne i obozy zgłady... to szokuje. Groteskowość tej sytuacji polega dodatkowo na tym, że nie tylko mówi to prezydent największego mocarstwa, ale mówi to wtedy, gdy nagradza Jana Karskiego za misję informowania o Zagładzie. Mrożek by tego nie wymyślił.
Żadne zdawkowe przeprosiny administracji amerykańskiej (...), że doszło do pomyłki, to za mało. Ten błąd trzeba wykorzystać, zrobić z niego wartość. Musi być bardzo silne oświadczenie Białego Domu, osobiste oświadczenie Baracka Obamy, bo to on to powiedział (...). Teraz Stany Zjednoczone i administracja w Białym Domu powinny rozpocząć wielką kampanię na rzecz informowania i edukowania, przede wszystkim prezydenta Stanów Zjednoczonych i obywateli Stanów Zjednoczonych, o tym, czym była II wojna światowa, co Niemcy robili na terenach Polski i jak przebiegała zagłada Żydów na terenach Polski, co to były obozy koncentracyjne i obozy zagłady na terenach Polski.
Z tego co się stało może się zdarzyć coś pozytywnego, to może być to, co św. Tomasz nazywa felix culpa, czyli szczęśliwa wina. Można z tego zrobić cnotę, ale nie można tego zbyć zdawkowym oświadczeniem sekretarzy, że prezydent Obama się przejęzyczył i w ogóle nie ma sprawy. To będzie test czy Barack Obama czuje i rozumie Europę, czy naprawdę wie, gdzie leży Polska". (PAP)
dsr/ abe/ jra/