Legendarne rowery z grodzieńskiej fabryki Niemen można obejrzeć w Centrum Życia Miejskiego U Centry w tym mieście na zachodzie kraju. Unikalne egzemplarze zachowały się w kolekcji Andreja Kamoski z Mińska.
„Trzy główne egzemplarze to kultowe rowery z lat 20. i 30. XX wieku. To taka nieznana strona historii Grodna, którą chcemy przypomnieć” – powiedział PAP Siarhiej Herman z Centrum Życia Miejskiego w Grodnie, gdzie właśnie dobiega końca wystawa przedwojennych rowerów.
Na wystawie można zobaczyć m.in. popularną przed wojną damkę Wilja i męski rower Alfa oraz jeden starszy egzemplarz, którego nazwy nie podano. Jest także kilka rowerków dziecięcych, wyprodukowanych już po wojnie.
„To pojedyncze kompletne egzemplarze istniejące na Białorusi. Wiadomo, że dwie Wilje mają kolekcjonerzy w Polsce” – mówił Herman.
Marka handlowa Niemen Kresowej Fabryki Rowerów i Motocykli (początkowo noszącej nazwę Nochim Starowolski i Spółka), należącej do rodziny Starowolskich, została zarejestrowana 90 lat temu, ale fabryka działała już wcześniej.
W połowie lat 30. fabryka produkowała rocznie ok. 10 tys. rowerów, które cieszyły się dużą popularnością. Rowery słynęły z dobrej jakości, a konstrukcyjnie nawiązywały do modeli niemieckich. W 1934 r. rozpoczęto produkcję motorowerów (również w wersji damskiej), a dwa lata później – motocykli.
Rowery produkowano z niezwykłą dbałością o szczegół, a emblemat z nazwą fabryki był starannie wkomponowywany w różne elementy konstrukcji – np. koła łańcuchowe i pedały.
Wraz z 1939 r., gdy tereny Grodzieńszczyzny zajął ZSRR, fabryka została znacjonalizowana i funkcjonowała już jako „Fabryka Rowerów”. W czasach sowieckich przechodziła dalsze transformacje.
Jak powiedział aktywista z U Centry grodzieńska wystawa to próba przywrócenia pamięci o przedwojennej kulturze, w której rower stanowił ważny element. „To była moda, pewien styl życia – chodzi nie tylko o rower, ale także specyficzne stroje, cyklistówki, kurtki, spodnie. Rowery widać na wielu zdjęciach z tamtego okresu i jeździli na nich zarówno mężczyźni, jak i kobiety” – opowiadał Herman. Dodał, że pojazdy produkowane w Grodnie cieszyły się popularnością w całej II RP.
Rowery należą do kolekcji mińskiego miłośnika rowerów Andreja Kamoski, który od lat zbiera okruchy dawnej świetności produkcji rowerowej z terenów dzisiejszej Białorusi. Jak mówił w wywiadzie dla telewizji Biełsat, współcześnie na Białorusi prawie nikt nie pamięta, że przed wojną rowery produkowano w Grodnie, Mińsku i Mołodecznie. Kamoska prowadzi klub retrocyklistów „Biełaruski rowar”.
Jak tłumaczył, swoje egzemplarze zbierał niemalże „śrubka po śrubce”, oddzielnie szprychy i łańcuchy, ponieważ nie zachowały się kompletne rowery. Wiele pojazdów trafiło na złom. Wystawę w Grodnie można oglądać do wtorku.
Z Grodna Justyna Prus (PAP)
just/ jo/