Paradą 13 lokomotyw – historycznych i współczesnych rozpoczął się w Krakowie Dzień Transportu. „Chcemy przekonać Polaków do korzystania z transportu zbiorowego i pokazać, że realizowana przez rząd koncepcja jego zrównoważonego rozwoju jest spójna” – mówi PAP minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Sobotnia parada lokomotyw przyciągnęła na Dworzec Główny nie tylko rodziny z małymi dziećmi, ale także miłośników kolei, którzy fotografowali zarówno dawny tabor, jak i ten najnowocześniejszy m.in. najnowszy produkt bydgoskiej PESY – pociąg Dart.
"Prezentujemy przeszłość i to, co w transporcie dzieje się dzisiaj. Dajemy dowód, że polska kolej się zmienia i jest alternatywą dla transportu drogowego, ale też pokazujemy, że system transportowy w Polsce i ten drogowy, i kolejowy, i lotniczy rozwija się równomiernie. Nie zapominamy o żadnym segmencie. Staramy się, żeby różne środki transportu uzupełniały się" - powiedział dziennikarzom Adamczyk.
Przypomniał, że w 2017 r. z usług przewoźników kolejowych w Polsce skorzystało 280 mln pasażerów, w 2018 r. było to 311 mln, w tym roku ma być ustanowiony kolejny rekord. "Możemy powiedzieć, że zaufanie do kolei się odbudowuje" – mówił szef resortu infrastruktury. Dodał, że na szlakach kolejowych realizowany jest program inwestycji, których wartość w najbliższych latach sięgnie 80 mld zł, dokonywana jest także wymiana taboru – PKP Intercity do 2023 r. wyda na ten cel 7 mld zł.
Adamczyk zaznaczył także, że rozwój transportu w Polsce jest zrównoważany - do 2030 r. ma być wybudowanych 2 tys. km autostrad i 6 tys. km dróg ekspresowych. "Jesteśmy w stanie zrealizować w 2030 r. sieć bazową TEN-T (program, którego celem jest stworzenie spójnej sieci transportowej w UE)" – mówił minister. Dodał, że drogi krajowe są przystosowywane do tego, by mogły się po nich poruszać cięższe pojazdy (nacisk 11,5 tony na oś), a polskie lotniska są wyposażane w nowoczesne systemy nawigacji.
W sobotę na placu Jana Nowak-Jeziorańskiego przed Dworcem Główny w Krakowie aż do wieczora na dzieci czekają atrakcje m.in. wielkoformatowa gra planszowa i warsztaty. Na stacji każdy będzie mógł obejrzeć lokomotywy oraz historyczny i współczesny tabor kolejowy.
Z kolei na dworcu w Płaszowie zaplanowano m.in. pokazy Grupy Operacyjno-Interwencyjnej Straży Ochrony Kolei, warsztaty z programowania tras pociągów, ekspozycję specjalistycznych pojazdów służb transportowych, wyścigi modeli samochodów. Prezentować się będą m.in. PKP i PKP Intercity, Inspekcja Transportu Drogowego, Centrum Unijnych Projektów Transportowych, Poczta Polska.
Maciej Michałowski, dyrektor biura ministra infrastruktury przypomniał, że pierwsze Dni Transportu odbywały się w Warszawie, a ponieważ cieszyły się dużym zainteresowaniem postanowiono zorganizować je także w Krakowie. "To okazja do zobaczenia wyposażenia różnych jednostek m.in. sprzętu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a są to często nawet 12-tonowe maszyn, które mogą pracować w najcięższych warunkach oraz motocykli Inspekcji Transportu Drogowego, które mogą osiągać prędkość maksymalną prawie 300 km/h, choć tak szybko jeździć nie będziemy” – podkreślił.
Dni Transportu mają formę pikniku rodzinnego, który potrwa na dworcach Głównym i w Płaszowie do g. 19.00. O g. 20.00 na scenie na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego wystąpi Mateusz Ziółko z zespołem. Głównymi organizatorami wydarzenia są: Ministerstwo Infrastruktury, PKP Polskie Linie Kolejowe SA, Polskie Koleje Państwowe SA, PKP Intercity SA, Główny Inspektorat Transportu Drogowego, Poczta Polska.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ par/