W samych superlatywach o dokonaniach i roli Polskiego Komitetu Olimpijskiego wypowiadali się prezydent RP Andrzej Duda i przewodniczący MKOl Thomas Bach podczas Gali 100-lecia PKOl w Warszawie. „Zaległy” złoty medal igrzysk w Londynie odebrała młociarka Anita Włodarczyk.
Uroczystość w Teatrze Wielkim zgromadziła wielu gości, których powitał kierujący od 2010 roku PKOl Andrzej Kraśnicki.
Prezydent RP Andrzej Duda podkreślił, że jubileusz tej organizacji można postrzegać na kilku płaszczyznach - sportowej, emocjonalnej, organizacyjnej i politycznej.
"PKOl powstał (...) w wolnej, suwerennej i niepodległej Polsce. To, że został przyjęty w poczet członków MKOl, to sukces polityczny, ale i znak, że międzynarodowe grono uznało polskie państwo" - ocenił.
Zaznaczył, że olimpijskie krążki dla absolutnej większości sportowców są jednym z największych sukcesów, jaki można osiągnąć. Przypomniał cały dorobek biało-czerwonych w imprezach tej rangi, na który składa się 305 medali. Wspomniał o pierwszym występie w igrzyskach - w 1924 roku oraz o Halinie Konopackiej, która jako pierwsza z rodaków stanęła na najwyższym stopniu olimpijskiego podium. Chwilę poświęcił też multimedalistce Irenie Szewińskiej i zdobywcy największej wśród biało-czerwonych liczby złotych medali Robertowi Korzeniowskiemu.
"Życzę państwu i sobie, aby w następne stulecie istnienia PKOl nasi sportowcy przekroczyli liczbę 1000 medali" - dodał Duda.
Jednocześnie zaznaczył, że igrzyska i ruch olimpijski to jednak nie tylko medale.
"To przede wszystkim duch sportu, uczciwej rywalizacji i przyjaźni. To jest najważniejszy element ducha olimpijskiego" - podsumował.
Po nim głos zabrał przewodniczący MKOl Thomas Bach. "PKOl to wspaniała historia, promocja sportu i olimpijskich wartości. To też organizacja o licznych osiągnięciach i jestem pewien, że o wspaniałej przyszłości" - zapewnił.
Jego zdaniem Polska dała się poznać za sprawą swojej gościnności, o której przekonać się można było m.in. podczas wielu imprez międzynarodowych organizowanych w tym kraju. Według niego zaś dowodem na znaczenie Polski w świecie sportu jest m.in. fakt, iż niedługo funkcję szefa Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) obejmie Witold Bańka. Docenił pracę Kraśnickiego oraz Szewińskiej i Piotra Nurowskiego, którzy aktywnie działali na arenie międzynarodowej.
W gali, która jest punktem kulminacyjnym obchodów jubileuszu PKOl, bierze udział też m.in. przewodniczący Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC) Janez Kocijancic. Zyskał aplauz, gdy część przemówienia odczytał w językiem polskim. Wykazał się także znajomością nie tylko utytułowanych sportowców z tego kraju, ale też przedstawicieli świata kultury.
Duda, Bach, Kocijancic i Bańka dostali pamiątkowe medale 100-lecia PKOl. Brawami nagrodzono również Włodarczyk, która z rąk szefa MKOl otrzymała złoto igrzysk w Londynie. Siedem lat temu na jej szyi zawisło srebro. Cztery lata później jednak, po powtórnym przebadaniu próbek u Tatiany Łysenko wykryto doping i Rosjanka straciła m.in. wywalczony w 2012 roku tytuł.
W sobotni wieczór podano nazwisko laureatki dziewiątej edycji Nagrody EOC im. Piotra Nurowskiego dla najlepszego młodego sportowca Europy. Wyróżniono specjalizującą się w skoku wzwyż Ukrainkę Jarosławę Mahuczich.
Wręczono również honorowy Złoty Wawrzyn od rodziny olimpijskiej dyrektorowi Opery Narodowej Waldemarowi Dąbrowskiemu.
W 100. rocznicę powstania PKOl, 12 października, jubileusz świętowano w krakowskim Hotelu Francuskim, gdzie m.in. odnowiono wówczas akt założycielski. To właśnie tam w 1919 roku powołano do życia wspomnianą organizację.
W olimpijskich zmaganiach w latach 1924-2018 polscy sportowy łącznie wywalczyli 75 złotych medali, 90 srebrnych i 140 brązowych. Na ten dorobek składają się 283 krążki w letnich igrzyskach (68-83-132) oraz 22 w zimowych (7-7-8).(PAP)
an/ af/