Kilkaset osób, Polaków i Litwinów, uczestniczyło w piątek w nieformalnych obchodach Narodowego Święta Niepodległości Polski, które odbyło się w jednym z wileńskich barów z inicjatywy Polskiego Klubu Dyskusyjnego (PKD) działającego od pięciu lat.
Świętowanie dnia niepodległości Polski i dnia niepodległości Litwy, który przypada 16 lutego, przy lampce wina i bigosie jest już kilkuletnią tradycją, która cieszy się coraz większą popularnością i służy wzajemnemu poznaniu się Polaków i Litwinów.
„Takie wspólne świętowanie jest potrzebne” - powiedział PAP czołowy litewski historyk, prof. Alfredas Bumblauskas, jeden z gości honorowych piątkowego spotkania. Wskazał, że "Litwini, którzy tu przychodzą, dają wyraz temu, że Polska jest ważna dla Litwy, a litewscy Polacy, gdy widzą tu Litwinów, utwierdzają się w tym, że jesteśmy przyjaciółmi Polski i litewskich Polaków".
Tradycyjnie uczestnikami takich spotkań są wszyscy chętni, często są to małżeństwa mieszane polsko-litewskie, ale też litewscy i polscy politycy z różnych opcji, litewscy i polscy dziennikarze.
"Chcieliśmy po prostu wyjść poza schemat, poza drętwe obchody, które są robione tylko po to, żeby pokazać, że coś się dzieje” - powiedział PAP członek PKD, wileński dziennikarz Aleksander Radczenko. Dodał, że innym powodem inicjatywy "było połączenie Polaków i Litwinów".
"Ostatecznie te dwa święta narodowe w duży stopniu są ze sobą związane. Działo to się w tym samym 1918 roku. Niepodległość Polski rzutowała na niepodległość Litwy i odwrotnie" - podkreśla Radczenko.
Centralne uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości na Litwie tradycyjnie odbędą się 11 listopada na wileńskim Cmentarzu Rossa przy mauzoleum Józefa Piłsudskiego, w którym obok matki marszałka spoczywa jego serce.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ zm/ kar/