Przedstawiciele oddziału Narodowego Banku Polskiego w Opolu złożyli w sobotę kwiaty pod tablicą na dworcu kolejowym PKP, skąd w 1939 roku hitlerowcy wywozili polskich działaczy polonijnych, w tym pracowników banków i spółdzielców, do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie.
Delegacja opolskiego oddziału Narodowego Banku Polskiego złożyła kwiaty na dworcu głównym PKP w Opolu, skąd w 1939 roku wywożono działaczy polskich organizacji działających na terenie III Rzeszy do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. Wielu z nich brało czynny udział w Powstaniach Śląskich, akcjach plebiscytowych, pracowało w polskich bankach i organizacjach spółdzielczych na Górnym Śląsku.
"Tegoroczna, 101. rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę zbiega się z 80. rocznicą akcji przeprowadzonej przez hitlerowskie Niemcy. Nie przypadkiem, już w pierwszych tygodniach wojny gestapo aresztowało dyrektorów Banków Ludowych w Opolu, Raciborzu, Bytomiu i Koźlu oraz działaczy polskiego ruchu spółdzielczego, polskich przedsiębiorców. Wielu z nich nie tylko aktywnie uczestniczyło w działaniach na rzecz przyłączenia Górnego Śląska do Polski po 1918 roku, ale przez dziesięciolecia, często jeszcze przed odrodzeniem Polski, dzięki wspieraniu polskiej przedsiębiorczości, z powodzeniem podtrzymywali polski żywioł, polską kulturę na ziemiach, które między innymi dzięki ich staraniom mogły wrócić w granice naszego państwa po II wojnie światowej" - powiedział prof. Paweł Frącz, dyrektor oddziału NBP w Opolu.
Prof. Frącz podkreślił, że chociaż działania bankowców nie są tak spektakularne jak bitwy, jednak roli gospodarki i silnego pieniądza w odbudowie suwerennego państwa nie można przecenić.
"Polscy bankowcy, spółdzielcy, przedsiębiorcy na Górnym Śląsku położyli olbrzymie zasługi na rzecz odrodzenia Polski w 1918 roku i przez kolejne lata udowodnili, że chociaż opolska część Górnego Śląska pozostała w Niemczech, to oni nie przestali być Polakami gotowymi do największych poświęceń. Wielu z nich, jak Franciszek Myśliwiec, czy Leon Powolny za swoją pracę i poświęcenie dla Polski zapłaciło najwyższą cenę. Dzisiaj chcemy oddać im cześć jako bankowcy, którzy mają obowiązek kontynuacji ich pracy na rzecz polskiego państwa i gospodarki narodowej" - powiedział prof. Frącz.
Akcja aresztowania działaczy Związku Polaków w Niemczech, powstańców śląskich i osób związanych z polskimi organizacjami kulturalnymi i gospodarczymi na terenie Górnego Śląska w granicach III Rzeszy rozpoczęła się kilka dni po wybuchu II wojny światowej. Kolejny transport działaczy polskich do obozów koncentracyjnych w Buchenwald i Ravensbruck wyruszył z Opola w październiku 1939 roku. Ogółem do niemieckich obozów zagłady z Opola wysłano kilkuset działaczy polonijnych. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ itm/