Jedenaście spektakli, w tym m.in. „Kobiety objaśniają mi świat” i „Kowboje” znalazło się w programie 12. festiwalu teatralnego Boska Komedia, który rozpocznie się 6 grudnia w Krakowie. Tegorocznej edycji przyświeca motto „Wśród nocnej ciszy”.
Jak co roku w sekcji konkursowej Inferno Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia w Krakowie, znalazły się najważniejsze i najlepsze - zdaniem organizatorów - spektakle z całej Polski. Tym razem widzowie zobaczą przedstawienia twórców, którzy pytają o role kobiet we współczesnym świecie, a także przyglądają się aktualnym zjawiskom społecznym.
Program festiwalu, który odbędzie się w dniach 6-15 grudnia, zaprezentowano podczas czwartkowej konferencji prasowej. Jak mówił jego dyrektor artystyczny Bartosz Szydłowski, wydarzeniu będzie przyświecać motto "Wśród nocnej ciszy", stanowiące odwołanie do myśli filozoficznej Heideggera.
"Zastanawiamy się nad kondycją artysty w czasach, w których dominacja narracji publicznych staje się nieznośnie biało-czarna, socjotechniczna" - podkreślił Szydłowski. Jak dodał, rzeczywistość "stawia przed artystami dodatkowe wyzwania". "I ten ich krzyk, słyszany wśród nocnej ciszy dominacji blichtru popkulturowego, albo demagogicznych narracji, które próbują zawłaszczyć człowieka i go uprzedmiotowić, jest niezwykle istotny" - ocenił.
W konkursie pokazany zostanie spektakl "Kobiety objaśniają mi świat" Iwony Kempy z krakowskiego Teatru Nowego Proxima. Jak ocenił Szydłowski, prezentuje on "energię buntu i sprzeciwu", a także przedstawia "pejzaż roli kobiety i jej indywidualne doświadczenie".
Zaprezentowani zostaną także "Kowboje" Anny Smolar z Teatru im. J. Osterwy w Lublinie. Jak wyjaśniła selekcjonerka festiwalowa Joanna Kos-Krauze, jest to opowieść zrealizowana "w konwencji słodko-gorzkiego westernu włoskiego", której akcja toczy się jednak nie na Dzikim Zachodzie, ale w pokoju nauczycielskim. W jej ocenie, twórcy - w ten sposób ustanawiając miejsce akcji - "byli barometrem społecznym, wyczuli coś, co zaraz wybuchnie". "Pokazali, jaką katastrofą etyczną dla nas wszystkich jest edukacja bez pewnych wartości" - dodała Kos-Krauze.
Widzowie zobaczą także spektakl pt. "Lwów nie oddamy" z rzeszowskiego teatru im. W. Siemaszkowej, wyreżyserowany przez Katarzynę Szyngierę. Jak wyjaśnił selekcjoner Tomasz Domagała, jego realizację poprzedził research przeprowadzony w rzeszowskich i ukraińskich szkołach. Z przeprowadzonych wśród młodzieży ankiet miał wyłonić się obraz tego, jak dwa narody myślą o sobie wzajemnie. "W trakcie prób okazało się, że nie można zrobić uczciwego spektaklu o stosunkach polsko-ukraińskich w momencie, kiedy mówi się o tym tylko z jednej strony" - dodał Domagała.
Wśród pozostałych przedstawień, które powalczą w głównym konkursie, znalazły się "Kino moralnego niepokoju" Michała Borczucha z Nowego Teatru w Warszawie oraz dwa spektakle TR Warszawa - "Cząstki kobiety" Kornela Mundruczo i "Inni ludzie" Grzegorza Jarzyny. Goście festiwalu zobaczą także krakowskie produkcje - "Panny z wilka" Agnieszki Glińskiej ze Starego Teatru i "Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną" Pawła Świątka z Teatr im. J. Słowackiego.
Na scenie zagrają także aktorzy Justyny Sobczyk z warszawskiego Teatru 21 w "Rewolucji, której nie było" i Jana Klaty z gdańskiego Teatru Wybrzeże w "Trojankach". Pokazany zostanie również "Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach" z tamtejszego Teatru Miejskiego, w reżyserii Michała Siegoczyńskiego.
Festiwal Boska Komedia jak co roku stanie się również miejscem wymiany myśli i dyskusji, nie tylko w środowisku teatralnym. Jak podkreślają organizatorzy, odbędzie się szereg spotkań branżowych, do uczestnictwa w których zaproszeni są wszyscy, zainteresowani społecznymi tematami, takimi jak edukacja czy ruch #MeToo.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/ itm/