Wystawę podhalańskich obrazów malowanych na szkle „Góralskie żywobycie i sztuka ludowa” otwarto w piątek w Instytucie Polskim w Budapeszcie. Na wernisażu obecni byli m.in. polski ambasador Jerzy Snopek oraz jedna z artystek.
Wystawa składa się z dwóch części – pokazuje prace pokonkursowe przedstawiające Madonny podhalańskie, a także twórczość dwojga zakopiańskich artystów malujących na szkle: Marty Walczak-Stasiowskiej i jej nieżyjącego już ojca Zdzisława Walczaka.
Jak podkreśliła na otwarciu wystawy jej kuratorka, Małgorzata Wnuk z Zakopiańskiego Centrum Kultury, ogólnopolski konkurs rozpisany w bieżącym roku wyłonił zwycięzców w dwóch kategoriach: malarstwa na szkle oraz rzeźby. Ekspozycja w Budapeszcie koncentruje się na nagrodzonych i wyróżnionych obrazach na szkle, ale prezentuje także kilka prac z kategorii rzeźby. Pracom tym poświęcono katalog w m.in. w języku polskim i węgierskim.
Wnuk podkreśliła w rozmowie z PAP, że spośród Madonn podhalańskich najbardziej znane są otoczona najstarszym kultem Matka Boża Ludźmierska (XIV w.), Matka Boska Jaworzyńska i Matka Boska w Makowie Podhalańskim. Te dwie pierwsze są w pracach konkursowych licznie prezentowane.
„Ale właściwie można powiedzieć, że w każdym sanktuarium, w każdym kościele, w każdej kaplicy mamy jakąś Matkę Bożą, którą lokalna społeczność otacza kultem” – dodała.
W części poświęconej twórczości Walczak-Stasiowej i jej ojca pokazano cykl obrazów przedstawiających m.in. góralskie scenki rodzajowe, np. kulig czy wypas owiec, legendę o Janosiku, bożonarodzeniowe jasełka oraz anioły i świętych. Artystka – podobnie jak Wnuk ubrana w strój góralski – obecna była na wernisażu.
„Twórczość Marty Walczak-Stasiowskiej jest w tej chwili uznawana przez znawców za najbardziej tradycyjną, jeśli chodzi o malarstwo na szkle” – zaznaczyła Wnuk.
Wystawę otworzyła wicedyrektorka Instytutu Polskiego Dominika Teske, a oprawę muzyczną zapewniła podhalańska kapela 9 Siył. Wśród obecnych była m.in. przewodnicząca Stowarzyszenia Katolików Polskich na Węgrzech pw. św. Wojciecha Monika Molnar.
Wystawa będzie czynna do 31 stycznia.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ kar/