Znam książki Olgi Tokarczuk, "Księgi Jakubowe" przeczytałem i uważam, że to jest dobra literatura - podkreślił w poniedziałek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
Sellin został zapytany o upolitycznienie się dyskusji wokół literackiej nagrody Nobla, której laureatką za 2018 rok została Olga Tokarczuk. Pisarka odbierze nagrodę we wtorek podczas uroczystej gali w Sztokholmie.
Zdaniem wiceszefa MKiDN upolitycznianie kwestii nagrody Nobla dla polskiej pisarki "jest trochę niepotrzebne". "Ja bym tutaj oddzielał sprawę nagrody dla artysty za działalność artystyczną od tegoż artysty wypowiedzi politycznych" - zaznaczył. Jak zapewnił, jego interesuje artystyczny sukces i promocja polskiej literatury. "Ja się cieszę z każdego sukcesu polskiej kultury na arenie międzynarodowej. Z tego, że mamy piątego literackiego (Nobla) w polskiej historii" - dodał.
Wiceminister wskazał, że sam zna książki Olgi Tokarczuk i przeczytał jej "Księgi Jakubowe". "Uważam, ze to jest dobra literatura" - dodał.
W sobotę w stolicy Szwecji Tokarczuk wygłosiła wykład noblowski. Polska pisarka mówiła o tym, że straciliśmy umiejętność postrzegania świata jako żywej całości, co może przezwyciężyć literatura, jeżeli zdobędzie się na współodczuwanie, czułość wobec opisywanej rzeczywistości.
Mówiła m.in., że "kryzys klimatyczny i polityczny, w którym dzisiaj próbujemy się odnaleźć, i któremu pragniemy się przeciwstawić, ratując świat, nie wziął się znikąd". "Chciwość, brak szacunku do natury, egoizm, brak wyobraźni, niekończące się współzawodnictwo, brak odpowiedzialności sprowadziły świat do statusu przedmiotu, który można ciąć na kawałki, używać i niszczyć" – podkreśliła noblistka. Zebrani przyjęli wykład Tokarczuk burzą oklasków. (PAP)
agzi/ itm /