Trzeba położyć nacisk na konieczność ściśle religijnego celu ewangelizacji. Kościołowi zostało powierzone zadanie przedłużania w czasie i przestrzeni misji Chrystusa - powiedział w homilii w trakcie mszy pasterskiej w Poznaniu abp Stanisław Gądecki.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański w homilii wygłoszonej w czasie Pasterki w poznańskiej katedrze mówił m.in. o celu pojawienia się Jezusa Mesjasza oraz misji współczesnych chrześcijan.
Wskazał, że wielu chrześcijan usiłuje sprowadzić zadania Kościoła do doczesnego przedsięwzięcia, „usiłując spłaszczyć zbawienie do zwykłej pomyślności materialnej, a działalność Kościoła do poczynań politycznych lub społecznych”. „Nie możemy się na to zgodzić” – powiedział arcybiskup, dodając, że w przeciwnym wypadku „Kościół straciłby cały swój podstawowy cel i znaczenie” oraz mógłby być wykorzystany przez partie polityczne i systemy doktrynalne.
„Z tego powodu trzeba położyć nacisk na konieczność ściśle religijnego celu ewangelizacji. Gdyby ewangelizacja została oderwana od tej podpory religijnej, która ją podtrzymuje - że mianowicie Kościół jest Królestwem Bożym - wówczas ewangelizacja straciłaby wszelką rację bytu” – powiedział.
Abp Gądecki podkreślił, że Kościołowi "zostało powierzone zadanie przedłużania w czasie i przestrzeni misji Chrystusa". „By Jego program działalności mesjańskiej był dalej kontynuowany przez każdego człowieka ochrzczonego. Nasz Zbawiciel powiedział wyraźnie: +Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy!+" – mówił.
Dodał, że działalność Jezusa, a potem apostołów, opierała się właśnie na uzdrawianiu i nauczaniu. Uzdrawianie należy według niego rozumieć zarówno w aspekcie materialnym, jak i duchowym. „Dzięki pracy uczniów, Chrystus wzmacnia wolę +słabych+ w ich walce ze złem, prowadząc do przywrócenia zakłóconej więzi z Bogiem, bez której istnienia trudno jest nam zachować zdrowie ciała i duszy” – powiedział.
"Również Kościół, któremu powierzone zostało zadanie przedłużania w czasie i przestrzeni misji Chrystusa, nie może zaniedbywać troski o chorych na ciele i duszy. Stąd od początku jego dziejów przemierza świat świetlisty łańcuch osób, który ma swoje źródło w miłości Jezusa do cierpiących i chorych na ciele i duszy, dając w ten sposób świadectwo dobroci Boga" - wskazał hierarcha.
Zaznaczył, że dla niewierzących w Chrystusa wskrzeszeniem jest chrzest, czyli oczyszczenie ze skutków grzechu pierworodnego. „Misją ucznia jest także wskrzeszanie ludzi duchowo obumarłych, czyli całkowicie pogrążonych w grzechu. Nie umiejących już odróżniać dobra od zła. Nie słyszących już głosu Boga. Wskrzeszanie ze śmierci duchowej, to przyprowadzenie umarłego duchowo człowieka na powrót do Jezusa, który jest naszym życiem” – podkreślił arcybiskup.
Przypomniał o działalności dr Wandy Błeńskiej, która leczyła osoby chore na trąd w Ugandzie. Dodał, że wierzący mają też „leczyć tych, którzy nabawili się trądu duchowego na skutek grzechu, który deprawuje umysł, serce i ciało”. Chrześcijan nazwał „ręką Boga” wyciągniętą do ludzkości, po to, aby mogła wydobyć się z „trądu”.
Gądecki mówił, że „złe duchy” stosują taktykę polegającą na nieujawnianiu się. „Sprawiają, że człowiek czuje się niejako +wyzwolony+ od grzechu, a równocześnie w nim coraz bardziej pogrążony. Dlatego Kościół jest jakby szpitalem dla całej ludzkości, w którym Jezus – za pośrednictwem swoich uczniów - nieustannie uwalnia ludzi od złych duchów i sprawia, że nawet najwięksi mordercy mogą stać się świętymi” – powiedział.
"O, boskie Dzieciątko z Betlejem! Razem z Maryją i Józefem wielbimy Ciebie tej nocy w milczeniu. Kierując się wiarą, nadzieją i miłością, jaką zaszczepiłeś w naszych sercach, chcemy spełnić nasze mesjańskie zadanie wobec wszystkich ludzi bez wyjątku i bez żadnego podziału; bez różnicy ras, kultur, języków, światopoglądów. Bez podziału na przyjaciół i wrogów. Pragniemy doczesnego i wiecznego dobra dla każdego człowieka i ludzkiej wspólnoty, dla każdej rodziny, narodu, dla każdej grupy społecznej (...) - dla wszystkich bez wyjątku" - zakończył Gądecki.(PAP)
Autor: Szymon Kiepel
szk/ mok/