"Nie rozumiem, czemu prezydent RP (Andrzej Duda) nie przemawia w Yad Vashem. Polska nigdy nie kolaborowała z Niemcami, a Francja - tak" – powiedział PAP Janusz Konorski, Francuz polsko-żydowskiego pochodzenia, uratowany w czasie Holokaustu przez polską rodzinę.
"Polska była pod okupacją nazistowską. Ocalałem dzięki wspaniałej polskiej rodzinie Marii i Edwardowi Teskich, którzy przez trzy lata przechowywali mnie w swoim mieszkaniu" – mówi Konorski, który przeżył II wojnę światową w Warszawie i jej okolicach.
"Polska nigdy nie kolaborowała z Niemcami. A w Jerozolimie prezydentowi Polski odmówiono prawa do przemówienia. Francja, mimo obietnic, nie pomogła Polsce w 1939 roku" - zauważa Konorski. "Wiemy, czym był reżim Vichy i co francuska żandarmeria robiła z Żydami i żydowskimi dziećmi podczas obławy Vel d’Hiv w Paryżu i podczas innych obław we Francji. Wysyłali ich do obozu Auschwitz" – dodaje.
Obchody 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau organizowane są w Jerozolimie przez Fundację Światowego Forum Holokaustu we współpracy z Instytutem Yad Vashem i pod patronatem prezydenta Izraela Reuwena Riwlina, który pierwszy zabierze głos na uroczystościach.
Następnie przewidziano wystąpienia izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu oraz prezesa Fundacji i Europejskiego Kongresu Żydów (EJC), oligarchy związanego z Kremlem Wiaczesława Mosze Kantora, który finansuje to wydarzenie.
Według organizatorów, podczas forum ma zabrać głos czterech przywódców reprezentujących zwycięskie kraje alianckie II wojny światowej oraz przywódca państwa sprawcy. Wystąpią zatem prezydent Rosji Władimir Putin, wiceprezydent USA Mike Pence, prezydent Francji Emmanuel Macron, brytyjski książę Karol oraz prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
"Czy Francja wygrała wojnę? Francuskie władze Vichy i marszałek Petain kolaborowali z Niemcami, a dziś Francja znajduje się na forum wśród krajów zwycięskich" – zastanawia się Konorski.
Janusz Konorski po 76 latach po raz pierwszy spotka się w Warszawie z rodziną Teskich, którzy uratowali go w czasie okupacji niemieckiej, nie zważając na grożącą im za to śmierć. Do spotkania dojdzie w ramach wydarzeń organizowanych w Muzeum Polin w związku z obchodami 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau. Z pomocą Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie córce Konorskiego, Martine Konorski, udało się niedawno skontaktować z Edwardem i Marią Teskimi.
Janusz Konorski jest również bohaterem filmu "Falenicka Atlantyda" w reżyserii Ireneusza Dobrowolskiego i Justyna Kołakowskiego. Film, będący poruszającym dokumentem o likwidacji przez Niemców falenickiego getta i pokazujący wielokulturowość podwarszawskiej Falenicy, zostanie wyświetlony w najbliższą niedzielę w Muzeum Polin. Patronatem objęła to wydarzenie ambasada Francji w Polsce.
Rodzina Konorskich do dziś przechowuje dokumenty z czasów Zagłady. "Musimy zachować pamięć o tamtych czasach, bez niej grozi nam powrót barbarzyństwa tak, jak dzieje się to we Francji i na całym świecie. Powraca fala antysemityzmu, ignorancji (...). Coraz więcej osób nie wie, czym był Holokaust. Kiedy zanika pamięć, piekło tamtych czasów może powrócić" – mówią Konorscy.
Janusz Konorski jest autorem książki pt. "Une enfance dans la nuit de la Shoah" ("Dzieciństwo w noc Zagłady").
Zdjęcia członków rodziny Konorskich znajdują się w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, a Edward i Maria Tescy znajdują się w gronie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Wuj Janusza Konorskiego, oficer Wojska Polskiego zginął w Katyniu.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
ksta/ baj/ ap/ krap/