Rosja nie chce wbijać klina między Polskę i Ukrainę, a w przestępcze rewidowanie historii – oświadczyła w sobotę rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa na Facebooku, reagując na słowa wiceministra spraw zagranicznych Ukrainy Wasyla Bodnara.
„Rosja nie chce wbijać klina między Ukrainę i Polskę, a w przestępcze rewidowanie historii” – oznajmiła Zacharowa odnosząc się do apelu ukraińskiego dyplomaty o solidarne z Polską działania przeciwdziałające rewizjonizmowi historycznemu Rosji.
Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Wasyl Bodnar w artykule opublikowanym w sobotę na opiniotwórczym portalu Dzerkało Tyżnia napisał, że Ukraina i Polska wspólnie powinny walczyć z rewizjonizmem historycznym Rosji. Jak podkreślił, prezydent Rosji Władimir Putin i jego stronnicy rozpoczęli ogromną kampanię propagandową, w której oskarżyli Polskę o antysemityzm i odpowiedzialność za rozpoczęcie drugiej wojny światowej". "Reakcja strony ukraińskiej na te fałszywe zarzuty powinna być jednoznaczna: jesteśmy solidarni z Polską!” - oświadczył Bodnar.
Dodał, że w ostatnich latach „Ukraina sama na sobie doświadczyła ceny rosyjskiej propagandy, manipulacji i agresji. Rosja od dawna pokazuje, jak można kraść nie tylko obce terytoria, ale i cudzą historię, na przykład Ukrainy-Rusi” – napisał Bodnar.
Odnosząc się do tego, Zacharowa oznajmiła: „Jeśli chodzi o +Ukrainę-Ruś+, to byłoby dobrze sprecyzować daty rozpoczęcia i zakończenia istnienia tej Małorosyjskiej Hiperborei (w mitologii greckiej krainy wiecznej szczęśliwości – PAP). Proponuję MSZ-owi Ukrainy gwoli wygody i pojemności następnym razem używać do nazywania tego mitologizmu nazwy Ukruś albo Rusukra”. (PAP)
jjk/ mw/wr