Koncert skrzypcowy oraz wykład kuratorski na temat realizmu w malarstwie Sotera Jaxy-Małachowskiego to wydarzenia zaplanowane w ramach finisażu wystawy prac malarza uznawanego za czołowego polskiego marynistę. Finisaż odbędzie się w piątek w Galerii Willa w Łodzi.
To ostatnia okazja, aby w Miejskiej Galerii Sztuki - Galerii Willa w Łodzi obejrzeć nastrojowe pejzaże polskiego malarza marynisty Sotera Jaxy-Małachowskiego (1867-1952). Poświęcona mu wystawa "Studiując naturę" będzie dostępna do 9 lutego, natomiast na piątek zaplanowano jej uroczysty finisaż.
Z tej okazji o godz. 16 w Galerii Willa rozpocznie się koncert skrzypaczki Gabrieli Graboń. Artystka wykona utwory Niccolo Paganiniego, Grażyny Bacewicz i Jana Sebastiana Bacha. Po nim o realizmie w malarstwie Jaxy-Małachowskiego opowie kuratorka ekspozycji Katarzyna Łomnicka.
"Prezentowana w Łodzi wystawa obejmuje bogaty i zróżnicowany tematycznie dorobek malarza, postrzeganego dotychczas niemal wyłącznie jako autora scen marynistycznych. Obok najbardziej znanych prac, ukazujących morze i bałtyckie plaże, pokazujemy pejzaże tatrzańskie i kresowe, sceny rodzajowe, widoki Krakowa i portrety rodzinne. Wszystkie eksponowane prace i pamiątki pochodzą z kolekcji prywatnej Grzegorza Kudelskiego" - opisuje wystawę kuratorka.
Według Łomnickiej, dla Sotera Jaxy-Małachowskiego, artysty urodzonego w Wolanowie koło Odessy na Ukrainie, pierwszym źródłem inspiracji twórczych stały się rodzime krajobrazy i widoki Morza Czarnego. Młody Jaxa-Małachowski rozpoczął naukę w Szkole Rysunkowej w Odessie, a następnie studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie (1892-94) i w Szkole Malarstwa i Rysunku Stanisława Grocholskiego w Monachium (1894-1900).
Po zakończeniu edukacji artysta zamieszkał na stałe w Krakowie; zawarł małżeństwo z Jadwigą Younga de Lenie - na wystawie w Łodzi można obejrzeć jej portret wykonany przez małżonka. Dużo podróżował po Europie, wielokrotnie odwiedzał wyspę Capri i Wenecję. Regularnie bywał w rodzinnych majątkach na Kresach; czasowo mieszkał też w Zakopanem. W okresie międzywojennym niemal corocznie wyjeżdżał nad Bałtyk, gdzie tworzył kompozycje, które ugruntowały jego pozycję jako malarza marynisty.
"Mamy przed sobą pejzażystę czystej krwi, o niezwykle rozległej skali wrażeń. (…) P. Małachowski jest raczej typem wirtuoza, wrażliwym na piękno przyrody i opierającym swą sztukę na sumiennych studiach" – to zdanie współczesnych artyście krytyków, które przytacza kuratorka łódzkiej wystawy.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ dki/