Współprowadził zespół, który był dla nas tym, czym Rolling Stonesi dla świata, czyli Budka Suflera - powiedział PAP w piątek dziennikarz muzyczny Paweł Sztompke o zmarłym z w nocy z czwartku na piątek kompozytorze, multiinstrumentaliście, liderze Budki Suflera Romualdzie Lipce.
"Odszedł wybitny kompozytor polskiej piosenki. Człowiek, który na swoim koncie ma niezliczoną liczbę utworów, na których wychowywały się kolejne pokolenia Polaków od lat 60. do współczesności. Można powiedzieć, że jest to cały legion słuchaczy jego twórczości" - powiedział Sztompke.
Zwrócił uwagę, że Lipko oprócz tego, że był kompozytorem był też świetnym organizatorem. "Współprowadził zespół, który był dla nas tym, czym Rolling Stonesi dla świata, czyli Budka Suflera". "Człowiek ogromnego talentu i prawdziwy muzyk. Prawdziwy muzyk, którego pasją było komponowanie przebojów, a o którego sile mogliśmy przekonać się dopiero będąc na koncercie Budki Suflera, bo on tam rzeczywiście był w swoim świecie instrumentów klawiszowych. To było jego imperium, to była jego siła" - podkreślił.
W Budce Suflera Lipko zaczynał jako basista, a od lat 80. grał na klawiszach. Był autorem lub współautorem wszystkich największych przebojów Budki Suflera, w tym piosenek "Jolka, Jolka pamiętasz", Takie tango", "Bal wszystkich świętych", "Cień wielkiej góry", "Jest taki samotny dom", "Za ostatni grosz", "Memu miastu do widzenia", "Moja Alabama", "Ratujmy co się da" i wielu innych.
Lipko komponował też m.in. dla Anny Jantar ("Nic nie może wiecznie trwać"), Urszuli ("Dmuchawce latawce wiatr", "Malinowy król"), Zdzisławy Sośnickiej ("Aleja gwiazd"), Maryli Rodowicz ("Tak nam słodko, tak nam gorzko") czy Izabeli Trojanowskiej ("Jestem twoim grzechem", "Wszystko, czego dziś chcę").
Romuald Lipko zmarł w wieku 69 lat w wyniku choroby nowotworowej. (PAP)
autor: Olga Łozińska
oloz/ dki/