Dzieje Polski obfitują w nazwiska pań, które miały olbrzymi wpływ na przełomowe wydarzenia, Anna Walentynowicz była jedną z nich – napisał w piątek na Facebooku premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do informacji, że opozycjonistka w PRL została uznana jedną ze 100 kobiet tygodnika „Time”.
Działaczka wolnych związków zawodowych i legenda "Solidarności" Anna Walentynowicz została uznana przez amerykański tygodnik "Time" za jedną ze 100 kobiet, które zdefiniowały ostatnie stulecie. Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, wskazano jako najważniejszą kobietę 1980 roku.
Premier Morawiecki odnosząc się do tej informacji na Facebooku napisał: "Według prestiżowego tygodnika Time, śp. Anna Walentynowicz znalazła się wśród setki kobiet, które wywarły największy wpływ na wydarzenia ostatniego stulecia. Pani Walentynowicz została uznana przez amerykański magazyn Kobietą 1980 Roku".
"Jej zwolnienie z pracy spowodowało, że w sierpniu 1980 roku rozpoczął się strajk w Stoczni Gdańskiej, z którego narodziła się +Solidarność+, pierwszy wolny związek zawodowy w komunistycznej Europie, który w zasadniczy sposób przyczynił się do obalenia komunizmu na naszym kontynencie" - przypomniał premier.
Podkreślił, że "dzieje Polski obfitują w nazwiska Pań, które miały olbrzymi wpływ na przełomowe wydarzenia, a Anna Walentynowicz była jedną z nich". "Miałem to szczęście, że poznałem Panią Anię" - dodał szef polskiego rządu.
Opisując Walentynowicz wskazał, że była "osobą niezwykle skromną, niewiele mówiła o sobie, raczej podkreślała zasługi innych", w tym jego ojca premiera, "którzy przyczynili się do obalenia komunizmu w Polsce".
"Była osobą, dla której nie było miejsca na kompromis ze złem. Przytaczała znaną sentencję ze Św. Mateusza: +Niech wasza mowa będzie: Tak, tak, nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi+. Ubolewała z powodu zaprzepaszczenia dorobku +Solidarności+, jaki miał miejsce po 1989 roku. Nie widziała się w tym układzie, przy jednym stole z osobami, które wprowadziły stan wojenny w 1981 roku. Jej bezkompromisowość powodowała, że niektórzy z dawnych znajomych, zaczęli jej unikać. Mówiła wówczas: +to nie ja stałam się zadżumiona, to oni okazali się zdrajcami+" - napisał Morawiecki.
Premier ocenił, że "trudno jej się było pogodzić z faktem, że wiele osób, które ceniła porzuciło dawne ideały dla swoich karier w III RP". "Pani Anna Walentynowicz zginęła 10 kwietnia 2010 roku w drodze do Katynia. Zginęła, bo pragnęła znaleźć się w miejscu, w którym zginęli polscy patrioci, zamordowani z rozkazu Stalina" - przypomniał.
"Anna Walentynowicz to wspaniała kobieta i wielka postać naszej najnowszej historii. Zasłużyła na ten piękny portret w tygodniku Time, jak i wiele innych wyróżnień" - podkreślił szef polskiego rządu.
Portrety 100 kobiet z ostatniego stulecia to projekt tygodnika "Time", który ma zwrócić uwagę na wpływowe kobiety, które często pozostawały w cieniu mężczyzn. Gazeta przypomina, że pierwotnie nadawała tytuł "Man of the Year" w 1999 r. zmieniony na "Person of the Year" i w większości przypadał on mężczyznom.
"Time" przygotował też - w przypadku, gdy wyróżnioną tytułem "Person of the Year" nie była kobieta, jak np. w 2019 r. aktywistka na rzecz ochrony klimatu Greta Thunberg - okładki z wizerunkami kobiet wybranych jako te, które w danym roku definiowały ostatnie sto lat.
Walentynowicz - Kobietę Roku 1980 - czasopismo określa jako matkę polskiej niepodległości. Przypomina jej życiorys i to, że jej zwolnienie ze Stoczni Gdańskiej (wówczas stoczni im. Lenina) było powodem strajków. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ dki/