Od wtorku podczas codziennej wieczornej modlitwy Apelu Jasnogórskiego śpiewane będą suplikacje z błaganiem o oddalenie epidemii koronawirusa – poinformowali przedstawiciele częstochowskiego sanktuarium.
Gospodarze jasnogórskiego klasztoru, ojcowie paulini, przypominają, że suplikacje, czyli wołania przebłagalne, zanoszone były przed obliczem Matki Bożej zawsze w chwilach zagrożeń. Zachęcają one również do pokładania nadziei w Bogu.
„Modlitwą obejmujemy chorych oraz tych, którzy się nimi opiekują (...). Prosimy wszystkich wiernych o włączanie się we wspólną modlitwę w godzinie Apelu, łącząc się z Jasną Górą przez dostępne środki przekazu" - powiedział kustosz Jasnej Góry o. Waldemar Pastusiak, cytowany przez biuro prasowe sanktuarium.
Do złożenia "konkretnego daru duchowego z naszej modlitwy", zwłaszcza podczas Apelu Jasnogórskiego, wezwał też we wtorek przeor Jasnej Góry o. Marian Waligóra. "Apel Jasnogórski chcemy uczynić pacierzem błagalnym za naszą Ojczyznę" - powiedział przeor.
Podkreślił, że modlitwa "będzie to nasz konkretny dar duchowy dla tych, którzy zmagają się z chorobą, którzy są odpowiedzialni za to, by naszą Ojczyznę uchronić od epidemii". Jednocześnie ma to być modlitwa o to, "byśmy sami w tych zmaganiach umieli patrzeć z nadzieją" - mówił przeor.
O. Waligóra podkreślił, że dołączenie śpiewu suplikacji, czyli wołania "Od powietrza, głodu, ognia i wojny, zachowaj nas Panie", jest nieprzypadkowe, ponieważ ta właśnie modlitwa jest podejmowana w chwilach zagrożenia, a zarazem bezradności człowieka.
"Bóg jest tym, od którego wszystko zależy; w jego ręce składamy nasze wysiłki, nasze starania, możliwości intelektu, możliwości medyczne, ale przede wszystkim naszą ludzką bezradność” – powiedział przeor jasnogórskiego klasztoru.
Paulini podkreślają, że szczególna modlitwa o zaprzestanie rozprzestrzeniania się choroby to wyraz tego, co od wieków ma miejsce na Jasnej Górze. Przywołują wielkie błagalne pielgrzymki piesze, gdy Polskę, a zwłaszcza Warszawę, dotykały epidemie. „Wtedy naród powstawał do modlitwy, ludzie szli z błaganiem, szukając tu umocnienia i błagając o uchronienie od zarazy” - mówił o. Waligóra, wzywając i teraz do duchowej mobilizacji.
Codzienny Apel Jasnogórski o godz. 21. jest transmitowany przez różne środki przekazu. To sprawia, że jest on modlitwą najbardziej jednoczącą Polaków i dającą szansę na duchową łączność milionom wiernych - wskazują paulini. "Chcemy, by Jasna Góra była miejscem dającym nadzieję" - powiedział przeor. Na Jasnej Górze suplikacje śpiewane są także podczas mszy św. celebrowanej o godz. 15.30 w Kaplicy Matki Bożej.
Przeor klasztoru poinformował we wtorek, że na razie nie myśli się o zamknięciu Jasnej Góry dla pielgrzymów, jednak - jeśli zajdzie "absolutna konieczność" - paulini dostosują się do decyzji administracyjnych. Zakonnicy włączają się w apele służb o zachowanie odpowiedzialności i rozsądku oraz przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
Jak dotąd wszystkie sakramenty i msze św. w sanktuarium sprawowane są normalnie. "Jasna Góra pozostaje otwarta dla wszystkich, którzy pragną tu przybyć i spotkać się z Maryją. Paulini zawsze, a zwłaszcza w chwilach trudnych, będą w służbie Bogu i ludziom" – zapewnił jasnogórski przeor.
W związku z sytuacją epidemiologiczną zmieniono formułę pielgrzymki maturzystów archidiecezji częstochowskiej na Jasną Górę - z pielgrzymki masowej (w tym samym czasie dla ogółu) na grupową (w dowolnym czasie dla nielicznych grup). Oznacza to, że w najbliższą sobotę nie będzie wspólnej pielgrzymki częstochowskich licealistów. Katecheci, na życzenie maturzystów, mogą zorganizować tego typu pielgrzymkę w różnych terminach, w grupach szkolnych.
W całej Polsce - według danych przekazanych przez resort zdrowia we wtorek po południu - potwierdzono dotąd 20 przypadków koronawirusa SARS-Cov-2. Wywołuje on chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ mhr/