Ten wielki artysta często powtarzał, że bardzo kocha Polskę. Jakże szczególnie brzmi teraz „Święty Boże”, wplecione w Jego „Polskie Requiem” – napisał na Facebooku wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. W czwartek urna z prochami wybitnego kompozytora i dyrygenta Krzysztofa Pendereckiego została złożona w krypcie bazyliki św. Floriana w Krakowie.
Wcześniej w czwartek w kościele Matki Bożej Królowej Polski na Woli Justowskiej w Krakowie odbyła się msza pogrzebowa w gronie najbliższej rodziny.
"Dzisiaj odbywa się msza żałobna śp. Krzysztofa Pendereckiego. Ten Wielki Artysta często powtarzał, że bardzo kocha Polskę. Jakże szczególnie brzmi teraz +Święty Boże+, wplecione w Jego +Polskie Requiem+…" - napisał minister kultury.
Dodał, że "w tych ciężkich chwilach łączy się w bólu i modlitwie z jego bliskimi oraz wszystkimi, których dotknęła śmierć Maestro".
Uroczysty pogrzeb Krzysztofa Pendereckiego odbędzie się w kościele świętych Piotra i Pawła po ustaniu pandemii.
Krzysztof Penderecki zmarł 29 marca w swoim domu w gronie najbliższych. Miał 86 lat. Światowy rozgłos przyniosły kompozytorowi utwory awangardowe z lat 60., takie jak "Tren Ofiarom Hiroszimy", czy "Pasja według św. Łukasza", które zapoczątkowały pasmo jego międzynarodowych sukcesów. W latach 70. stanął za pulpitem dyrygenckim, prowadząc od tego czasu czołowe orkiestry symfoniczne w Europie, Stanach Zjednoczonych i Azji.
Z jego inicjatywy powstało Europejskiego Centrum Muzyki w Lusławicach dedykowane młodym artystom. Był również wielkim miłośnikiem drzew – architektem liczącego ponad 2 tysiące gatunków drzew założenia parkowego w Lusławicach. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ mhr/