Johannesa i Martina Quistorpów – szczecińskich przedsiębiorców i filantropów, dzięki którym powstały m.in. miejskie tereny rekreacyjne – chce upamiętnić stowarzyszenie Denkmal Pomorze. Pasjonaci zamierzają odnaleźć i uporządkować miejsce pochówku zasłużonych dla miasta ojca i syna.
Przedsiębiorca, właściciel fabryki cementu portlandzkiego i cegielni parowej Johannes Quistorp i jego syn Martin pochowani zostali na cmentarzu zakładu opiekuńczego "Bethanien", którego Johannes był fundatorem. Ślady po nekropolii znajdującej się na obecnym osiedlu Łękno zlikwidowano jednak – jak w przypadku niemal wszystkich niemieckich cmentarzy w mieście – w latach 70. i 80. ub. wieku.
"Chcielibyśmy, aby zadbano o teren dawnego cmentarza, dodatkowo upamiętniając wielkie dokonania Johannesa i Martina, które służą nam - współczesnym mieszkańcom - do dziś" – powiedział PAP Łukasz Jaszczyk ze stowarzyszenia Denkmal Pomorze. Dodał, że członkowie stowarzyszenia weryfikują obecnie dokumentację dotyczącą cmentarza, a także formy i miejsca pochówku Quistorpów.
"Staramy się dotrzeć do informacji dotyczących dnia pogrzebu Johannesa. Było to duże wydarzenie dla dawnych mieszkańców. Johannes poprzez swoją działalność zasłużył się w sercach i pamięci. Żegnały go tłumy szczecinian" – wyjaśnił Jaszczyk.
Jak podkreślił, informacje te byłyby pomocne w precyzyjnym określeniu miejsca spoczynku przedsiębiorcy na cmentarzu oraz wyglądu pomnika nagrobnego.
Stowarzyszenie chciałoby odtworzyć nagrobek i stworzyć przy dawnej kaplicy cmentarnej miejsce pamięci, w którym przybliżona zostałaby filantropijna działalność Johannesa i Martina oraz ich wkład w rozwój miasta. Prace utrudnia jednak zawikłana sytuacja własnościowa terenu po dawnym cmentarzu – kaplica stoi na prywatnym terenie, w drugiej części działki jest natomiast plac zabaw pobliskiego przedszkola.
Swoje działania pasjonaci historii konsultują z miejskim konserwatorem zabytków, są też w kontakcie z rodziną Quistorpów, zwrócili się także z propozycją współpracy do miasta.
"Chcielibyśmy rozpocząć miejską debatę na temat sposobu upamiętnienia i możliwości jego realizacji. Mamy dwa lata do 200 rocznicy urodzin Johannesa i liczymy na wypracowanie projektu, który przysłuży się większości z nas" – podkreślił Jaszczyk.
Johannes Quistorp urodził się 14 listopada 1822 r. w Greifswaldzie. Posiadał m.in. cementownię i kredownię w Lubiniu na wyspie Wolin, cegielnię w Glinkach i Drzetowie i fabrykę szamotową w Skolwinie (obecnie to osiedla miasta), a także dobra ziemskie m.in. na Rugii, a w Szczecinie tereny zielone. Część z tych ostatnich - Jasne Błonia i Lasek Arkoński, a także obecny Park Kasprowicza - przekazał mieszkańcom na cele rekreacyjne. Był jednym z pierwszych pruskich przemysłowców, którzy dostrzegli potrzeby socjalne swoich pracowników: założył m.in. kasę chorych dla wdów i sierot i ufundował szkołę podstawową w Lubiniu. Był też inicjatorem powstania nowych dzielnic miasta, m.in. reprezentacyjnego Westendu (ob. Łękno). Zmarł w Szczecinie w 1899 r.
Dzieło ojca kontynuował Martin Quistorp – on także zaangażował się w budowanie nowych dzielnic Szczecina, z jego inicjatywy i środków założono obecny Park Kasprowicza na terenach zakupionych przez jego ojca. Sprzedał miastu plac pod budowę magistratu (w budynku zwanym "szpinakowym pałacem" nadal funkcjonuje urząd miasta).
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych inicjatyw młodszego Quistorpa było wybudowanie na wzgórzu w Lasku Arkońskim 50-metrowej wieży upamiętniającej jego ojca. Została zniszczona w czasie działań wojennych, obecnie na wzgórzu widoczne są tylko fragmenty budowli. Martin Quistorp zmarł w 1929 r.(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ pat/