W niedzielę obchodzimy w Kościele uroczystość Zesłania Ducha Świętego, jedno z największych świąt chrześcijańskich obok uroczystości Zmartwychwstania – mówi PAP ks. prof. Sławomir Pawłowski SAC, sekretarz Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu.
"To początek Kościoła, który odtąd realizuje misję głoszenia światu Ewangelii" - podkreślił.
Ks. Sławomir Pawłowski SAC, profesor nadzwyczajny w Sekcji Ekumenizmu Instytutu Nauk Teologicznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II wyjaśnił, że uroczystość Zesłania Ducha Świętego uświadamia, iż Bóg dla zbawienia człowieka posłał nie tylko swojego Syna Jezusa Chrystusa, ale także Ducha Świętego. "Święty Ireneusz posłużył się taką metaforą: +Bóg Ojciec ma Syna i Ducha jak dwie ręce, którymi zbawia człowieka+".
Podkreślił, że każda niedziela jest wspomnieniem nie tylko Zmartwychwstania Chrystusa, ale także Zesłania Ducha Świętego. Dodał, że "uroczystość ta przypieczętuje cały okres wielkanocny".
Ks. prof. Pawłowski zwrócił uwagę, że święta chrześcijańskie są głęboko zakorzenione w Starym Przymierzu. "Podobnie jak śmierć i zmartwychwstanie Jezusa dokonało się dokładnie w czasie świąt paschalnych, będących pamiątką wyjścia z niewoli egipskiej, tak uroczystość Zesłania Ducha Świętego, która nastąpiła 50 dni po Zmartwychwstania, miała miejsce dokładnie wtedy, kiedy Żydzi świętowali swój dzień Pięćdziesiątnicy.
"Dla nich była to pamiątka przymierza, które Bóg zawarł z Narodem na górze Synaj, a które było przypieczętowaniem wyrwania z niewoli. Wśród niezwykłych zjawisk otrzymali wówczas prawo w postaci Dekalogu. Analogicznie apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy – Zesłania Ducha Świętego otrzymują prawo, jednak nie zapisane na kamiennych tablicach, ale jak mówi Pismo Święte, na żywych tablicach ludzkich serc, a więc jest to prawo uwewnętrznione" – powiedział.
Wyjaśnił, że Zesłanie Ducha Świętego to także początek Kościoła, który od tej pory realizuje testament Chrystusa: "Idźcie i głoście światu Ewangelię". Wspomniał, przy tym, że św. Łukasz Ewangelista był autorem Dziejów Apostolskich, które są "swoistą Ewangelią o Duchu Świętym i o Kościele".
Ks. prof. Pawłowski zwrócił uwagę, że słowo Chrystus jest greckim tłumaczeniem słowa "Mesjasz", a to znaczy "Namaszczony". "W związku z tym chrześcijanie to są zarówno uczniowie Namaszczonego, jak i sami są namaszczeni Duchem Świętym" – powiedział.
Podkreślił, że działanie Ducha Świętego, podobnie jak Jezusa Chrystusa człowiek przyjmuje dzięki wierze. Przyznał, że dużo łatwiej jest mówić o Chrystusie, ponieważ jest człowiekiem i znamy jego konkretne słowa i uczynki. Tymczasem, osoba Ducha Świętego wymyka się ludzkiemu rozumowi, wyobrażeniom. "Wiele mogą ma w tej materii pomóc symbole opisujące jego działania np.: woda, ogień, wiatr, pieczęć, czy gołębica" - zauważył.
Przypomniał, że sam Chrystus nazwał Ducha Świętego Parakletem, a więc Obrońcą, Pomocnikiem, Pocieszycielem.
Zwrócił uwagę, że Ducha Świętego człowiek przyjmuje już w sakramencie chrztu świętego. "Bierzmowanie jest specjalnym wylaniem darów Trzeciej Osoby Trójcy Świętej. To, na ile owoce Ducha Świętego widać w życiu konkretnego człowieka zależy od jego wiary, modlitwy i współpracy z Bożą łaską w życiu" – powiedział kapłan.
Dodał, że Kościoły Wschodnie chrztu i bierzmowania udzielają razem; potwierdzenie takiej praktyki także ma uzasadnienie w Piśmie Świętym.
Wiek XX był przez wielu teologów nazwany wiekiem odkrywania Ducha Świętego w Kościołach zachodniego chrześcijaństwa. Przyczyniła się go tego nie tylko pogłębiona refleksja biblijna, ale także ruchy charyzmatyczne, które zwracały uwagę na bogactwo darów (charyzmatów) Ducha Świętego, którymi obdarza on wierzących.
Rok 1998 był przeżywany w Kościele, jako czas szczególnie poświęcony Duchowi Świętemu - jako przygotowanie do Wielkiego Jubileuszu. Z tej okazji Jan Paweł II bardzo często poświęcał swoje homilie i katechezy Duchowi Świętemu. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ pat/