Siedem filmów, m.in. „Sala samobójców. Hejter” Jana Komasy, „25 lat niewinności Tomka Komendy” Jana Holoubka i „Śniegu już nigdy nie będzie” Małgorzaty Szumowskiej oraz Michała Englerta, powalczy o status polskiego kandydata do Oscara. Zdecyduje Komisja Oscarowa z Janem A.P. Kaczmarkiem na czele.
Listę filmów zgłoszonych w naborze na polskiego kandydata do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy opublikowano w poniedziałek na stronie internetowej Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Na jej szczycie znalazła się "Sala samobójców. Hejter" Jana Komasy, twórcy nominowanego w ub.r. do Oscara "Bożego Ciała". W swoim najnowszym filmie Komasa opowiada o pochodzącym z biednej rodziny studencie prawa, który zostaje wyrzucony z uczelni i zataja ten fakt przed pomagającymi mu finansowo zamożnymi znajomymi. Kłamstwo wychodzi w końcu na jaw, znajomi tracą zaufanie do chłopaka, a on postanawia się na nich zemścić. Kiedy dostaje pracę w agencji reklamowej i zyskuje dostęp do najnowszego sprzętu, zaczyna ich podsłuchiwać.
Polskim kandydatem do Oscara może zostać "Sweat" Magnusa von Horna, który znalazł się w oficjalnej selekcji festiwalu Cannes 2020. Film ukazuje kilka dni z życia "motywatorki fitness", której pomimo celebryckiego statusu brakuje prawdziwej bliskości. Szansę ma także "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" Jana Holoubka, którego głównym bohaterem jest młody mężczyzna niesłusznie skazany na 25 lat więzienia za popełnienie brutalnego przestępstwa.
Na liście nie zabrakło filmu Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta "Śniegu już nigdy nie będzie", który we wrześniu wystartuje w konkursie głównym festiwalu w Wenecji o Złotego Lwa. Jak podaje "Variety", to opowieść o mieszkającym w Polsce Ukraińcu, który - pracując jako masażysta - odwiedza aspirujących do klasy średniej mieszkańców podwarszawskich miejscowości i zostaje wtajemniczony w ich sprawy.
W naborze zgłoszono również pełnometrażową animację Mariusza Wilczyńskiego "Zabij to i wyjedź z tego miasta", której światowa premiera odbyła się w lutym br. podczas festiwalu w Berlinie. Jak czytamy na stronie Krakowskiej Fundacji Filmowej obraz Wilczyńskiego to "autobiograficzna impresja, reminiscencja obrazów z dzieciństwa, w której odżywa wspomnienie nieżyjących rodziców i rodzinnego miasta Łodzi".
Pozostałe produkcje, które mogą zyskać miano polskiego kandydata do Oscara to: "Supernova" Bartosza Kruhlika, która w ub.r. w Gdyni przyniosła twórcy nagrodę za najlepszy debiut oraz "Klecha" Jacka Gwizdały - film o działalności ks. Romana Kotlarza.
Polskiego kandydata do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej wyłoni 6-osobowa Komisja Oscarowa w składzie: kompozytor Jan A.P. Kaczmarek (przewodniczący), dyrektor PISF Radosław Śmigulski, producent Leszek Bodzak, reżyser Dorota Kobiela, operator Łukasz Żal oraz szefowa działu produkcji filmowej i rozwoju projektów filmowych PISF Małgorzata Szczepkowska-Kalemba. Jak podaje PISF, komisja zbierze się w poniedziałek 10 sierpnia o godz. 11.
93. gala wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej odbędzie się 25 kwietnia 2021 r. Nominacje zostaną ogłoszone 15 marca. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ pat/