Filmy z 56 krajów, w tym najnowsze dzieła Andrieja Konczałowskiego, Petra Zelenki, Martina Sulika i Audrey Estrougo zostaną pokazane na 36. Warszawskim Festiwalu Filmowym. Wydarzenie rozpoczyna się w piątek i potrwa do 18 października.
Dyrektor Warszawskiego Festiwalu Filmowego Stefan Laudyn przyznał, że czuje szczególną odpowiedzialność związaną z organizacją imprezy w dobie pandemii koronawirusa. "To będzie bardzo trudny rok, ale zdecydowaliśmy, że robimy festiwal na żywo, bez pokazów w internecie, z pokazami w kinach. Wiadomo, obowiązują ograniczenia, nasi widzowie będą nosili maski, zachowywali dystans. Sporo miejsc w kinie nie może być wykorzystanych. Będziemy dezynfekowali ręce, ale festiwal się odbędzie" - powiedział.
Zdaniem dyrektora WFF istotna jest także "sama świadomość, że musimy zachowywać dystans, być w maskach". "Kilka dni temu byłem w kinie. Poszedłem tam, żeby zobaczyć, jak to jest - po raz pierwszy od pół roku - i wszystko było normalnie. Ludzie komentowali film. Poczułem, że żyję" - przyznał.
W piątek wieczorem festiwal oficjalnie zainauguruje pokaz "Księgi Wizji" Carlo S. Hintermanna, który światowa publiczność zobaczyła po raz pierwszy w ramach tegorocznego Tygodnia Krytyki na festiwalu w Wenecji. "To film, który wspaniale przystaje do naszych czasów, choć z jednej strony dzieje się współcześnie, a z drugiej - w XVIII w. Tytułowa księga wizji to księga zapisków XVIII-wiecznego pruskiego lekarza. Te zapiski dotyczą uczuć, lęków i marzeń jego pacjentów, których było ponad 1,8 tys. Spotkamy się w tym filmie z duchami pacjentów, ale jednocześnie spotkamy się z młodą lekarką, która rzuca karierę i zaczyna wchodzić w tę księgę" - mówił Laudyn.
Tego samego wieczoru zaprezentowane zostaną m.in. debiutancki, pełnometrażowy film Rodrigo Ruiza Pattersona "Letnia biel", którego światowa premiera odbyła się na tegorocznym festiwalu Sundance, "Powrót do domu - Marina Abramovic i jej dzieci" Borisa Miljkovića o serbskiej artystce i wyzwaniach, jakie napotyka na swojej drodze, a także dokument "Rockfield: Studio na farmie" Hannah Berryman o słynnym studiu, w którym nagrywali m.in. Queen, Iggy Pop i Coldplay.
W konkursie międzynarodowym o Warsaw Grand Prix ubiegać się będzie 15 filmów, w tym "Coj" Alexeia Uchitela o gwieździe radzieckiego rocka Viktorze Tsoiu, "Gorące źródła" Minga Zhanga opisujące losy kobiet we współczesnym Szanghaju oraz "18 kiloherców" Farkhata Sharipova o życiu kazachskich nastolatków w latach 90. W konkursie zobaczymy także m.in. komedię "Człowiek z zajęczymi uszami" Martina Sulika, dramat rodzinny "Do szaleństwa" Audrey Estrougo oraz opowieść o operatorach dronów "Droneman" Petra Zelenki. Polskie kino reprezentować będzie gangsterska tragikomedia "Magnezja" Macieja Bochniaka z Mają Ostaszewską, Agatą Kuleszą, Borysem Szycem, Dawidem Ogrodnikiem i Mateuszem Kościukiewiczem w obsadzie.
Laureata nagrody wyłoni jury w składzie: litewska promotorka kina Liana Ruokyte-Jonsson, reżyser Robert Gliński, czeski reżyser Slavek Horak, kosowski reżyser Visar Morina oraz niemiecki producent Peter Rommel.
Jak podkreślił dyrektor WFF, w programie nie zabraknie filmów "kompletnie zaskakujących", takich jak "Spieprzaj" I-Fan Wanga opowiadającego o tym, jak "członkowie parlamentu tajwańskiego, gdzie dochodzi do różnych dziwnych ekscesów, stają się zombie". "W konkursie +Wolny Duch+, który część naszych widzów uważa za kwintesencję WFF, mamy chiński film pt. +Żegnaj+ Dazhi Wanga. "Tytuł angielski brzmi +Bye! Mr. Wang+. To jest opowieść o bardzo starym jamniku, który trafia do psiego nieba. Kto by się spodziewał czegoś takiego od Chińczyków, którzy są zorganizowani, dobrze ułożeni. To jest kompletne szaleństwo. Ten film jest nawet do pewnego stopnia musicalem" - zwrócił uwagę.
Dodał, że innym tytułem, który z pewnością pokochają miłośnicy psów, jest "Nie zasługujemy na psy" Matthew Salleha. "Mamy też film o człowieku, który rzuca wszystko i postanawia spędzić kilka miesięcy na plaży w Australii z trzema kurczakami jako towarzyszami. +Plaża+ Warwicka Thortona to film o kompletnym oderwaniu od przytłaczającej, stresującej rzeczywistości. Wielu z nas chciałoby znaleźć się na takiej plaży" - stwierdził Laudyn.
Zdaniem dyrektora WFF na uwagę zasługują także m.in. polskie filmy w konkursie dokumentalnym. "Jeden z nich to +Po złoto+ Ksawerego Szczepanika o najsłynniejszym geście polskiego sportowca. Chodzi oczywiście o Władysława Kozakiewicza, tyczkarza, złotego medalistę Igrzysk Olimpijskich w Moskwie w 1980 r. Drugi polski film z konkursie dokumentalnym to +Agonia+ Tomasza Knittela opowiadająca o zanikającej tradycji muzyki ludowej przekazywanej drogą ustną. Świat, który odchodzi" - powiedział.
Organizatorzy WFF polecają także m.in. filmy z sekcji polska klasyka - "Pętlę" Wojciecha Jerzego Hasa, "Ewangelię według Harry'ego Lecha Majewskiego i "Pożegnanie jesieni" Mariusza Trelińskiego.
W tym roku ze względu na pandemię festiwal odwiedzi mniej niż zazwyczaj zagranicznych twórców. "To, co jest piękne, to fakt, że praktycznie wszyscy zaproszeni przez nas goście wyrazili chęć przyjazdu. Natomiast nie zawsze to było możliwe z powodu albo braku możliwości uzyskania wizy albo braku możliwości przylotu, konieczności kwarantanny po przybyciu do Polski itd. Ale są tacy, którzy będą z nami" - zaznaczył dyrektor WFF. Z warszawską publicznością spotkają się m.in. Carlo Hintermann, Martin Sulik i Petr Zelenka. Festiwal odwiedzą także Arman T. Riahi, twórca "Lisa w norze" o nauczycielu rozpoczynającym pracę w zakładzie poprawczym oraz Rudolf Biermann, który zaprezentuje nad Wisłą film fabularny "Świnia" nawiązujący do historii zabójstwa słowackiego dziennikarza Jana Kuciaka.
Na zakończenie pokazany zostanie najnowszy film Andrieja Konczałowskiego "Drodzy towarzysze!", uhonorowany we wrześniu w konkursie głównym weneckiego festiwalu Nagrodą Specjalną Jury. "To rzadki przypadek w pracy selekcjonera festiwalowego, kiedy człowiek zaczyna oglądać film i już po chwili widzi, że obcuje z wielkim dziełem. To jest naprawdę wybitny film opowiadający o Związku Radzieckim, o początku lat 60. W miejscowości Nowoczerkask żyje pewna pani, która jest partyjną działaczką, idealistką wierzącą w komunistyczne ideały. Na naszych oczach jej świat się rozpada" - opowiadał dyrektor WFF.
36. Warszawski Festiwal Filmowy potrwa do 18 października. Bilety można kupować w Kinotece, na stronie WFF a także w aplikacji Going. Szczegółowy program imprezy jest dostępny pod adresem: https://wff.pl/. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ wj/