Mural z wizerunkiem Zofii Nałkowskiej odsłonięto w sobotę w Tychach. Dzieło, do którego stworzenia wykorzystano nie tylko farby, ale też elementy ceramiczne, powstało na ścianie budynku przy ulicy, której patronuje zmarła ponad 65 lat temu pisarka.
Malowidło o powierzchni 180 m kw., które powstawało od sierpnia, znajduje się na bocznej ścianie bloku mieszkalnego przy ul. Nałkowskiej 10. Jego autorami są mieszkający w tej okolicy malarz Marek Grela i projektantka ceramiki Marta Piróg, tworzący wspólnie pracownię artystyczną pod nazwą Czary-Mury.
Unikatowość tyskiego muralu, przedstawiającego pisarkę siedzącą na parkowej ławce, polega przede wszystkim na użyciu elementów ceramicznych, tworzących niemal 750 kwiatów drzewa kwitnącej wiśni, wykonanych z 3730 płatków. Tym samym dzieło nawiązuje do istniejących już w Tychach mozaik, które powstawały w różnych częściach miasta do końca lat 70. ubiegłego wieku.
Do stworzenia ceramicznych płatków użyto 300 kg gliny i kilkanaście litrów szkliwa, a ich wypalenie w piecu zajęło w sumie ok. 80 godzin, natomiast do namalowania obrazu zużyto ok. 100 litrów farby.
Projektując mural jego twórcy inspirowali się m.in. słowami samej Nałkowskiej, która pisała w swoich "Dziennikach": "Jestem kimś, kto musi żyć powoli. Widzę wtedy urok życia, doznaję go w całości". Pełne barw dzieło ma kojarzyć się z radością życia, przypominając o wiośnie także jesienią czy zimą.
Mural powstał w ramach Programu Rewitalizacji dla miasta Tychy. Wiceprezydent miasta ds. społecznych Maciej Gramatyka podkreślał w sobotę, że rewitalizacja ma nie tylko wymiar inwestycyjny, przejawiający się w poprawie infrastruktury i doskonaleniu miejskiej przestrzeni, ale także wymiar społeczny, służący aktywizacji i integracji lokalnych społeczności. Pomagają w tym m.in. organizowane w dzielnicach festyny, w tym roku w większości odwołane z powodu pandemii koronawirusa."Warto, aby w przyszłości takie murale powstawały także w innych częściach miasta" - ocenił Gramatyka, wskazując, że zależy to przede wszystkim od woli mieszkańców, a także dobrej współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi i właścicielami nieruchomości. "Wierzę, że sztuka w przestrzeni naszego miasta będzie pojawiać się także w tej nowej odsłonie na innych budynkach" - dodał wiceprezydent.
Dyrektor Muzeum Miejskiego w Tychach Aleksandra Matuszczyk przypomniała, że ok. 130-tysięczne Tychy mają bogate tradycje związane ze sztuką w miejskiej przestrzeni - począwszy od podobnego w klimacie do krakowskiej Nowej Huty, zaprojektowanego w latach 50. ub. wieku Osiedla A (które dało początek rozwojowi miasta, gdzie osiedla nazywane są kolejnymi literami alfabetu), poprzez powstające do lat 70. unikatowe mozaiki na wielu gmachach publicznych oraz w ich wnętrzach, po wcześniejsze i współczesne wieloformatowe malowidła.
"Ważne, że mural Zofii Nałkowskiej to inicjatywa oddolna, a nie to, co było przez długie lata domeną Tychów, czyli dzieła zamawiane przez miasto. To inicjatywa artysty, który tu mieszka, jest związany z tą społecznością - to jest coś, co pozwoli Zofii Nałkowskiej tutaj trwać. Mamy oddolną inicjatywę, lokalnych artystów, społeczność i patronkę tej ulicy - pisarkę, z którą wszyscy w swoim życiu spotykaliśmy się" - mówiła dyrektor tyskiego muzeum.
"Zofia Nałkowska siedzi na ławeczce, zaprasza na tę ławeczkę; zaprasza do rozmów; mam nadzieję, że to będzie istotne i ważne miejsce spotkań. To moment, kiedy w cichy, nienachalny, najlepszy możliwy sposób sztuka pojawia się w przestrzeni miasta" - dodała Aleksandra Matuszczyk.
Współtwórca muralu Marek Grela wspominał, że już podczas jego tworzenia malowidło było przedmiotem zainteresowania i rozmów okolicznych mieszkańców. "Ten wielki odzew społeczny częściowo nas zaskoczył. Regularnie mieliśmy pod rusztowaniem odwiedziny - to były nasze rozmowy z mieszkańcami i mieszkańców między sobą. Osiedle zaczęło integrować się pod muralem, rozmawiać o tym; czasami więcej rozmawialiśmy niż malowaliśmy" - wspominał artysta.
"Cieszy nas też, że mural ma charakter edukacyjny. Wielu mieszkańców ulicy Zofii Nałkowskiej nie wiedziało dotąd jak ona wyglądała; mogliśmy przybliżyć postać patronki i spowodować, że może wielu zachciało głębiej zajrzeć w jej bardzo ciekawy życiorys" - dodał Grela.
Bohaterka nowego tyskiego muralu Zofia Nałkowska urodziła się 10 listopada 1884 r. w Warszawie. Ukończyła prywatną pensję, studiowała na tajnym Uniwersytecie Latającym. Z domu rodzinnego wyniosła liberalną kulturę literacką, znajomość języków, kontakty z pisarzami i intelektualistami. Zaczęła pisać bardzo wcześnie - jej debiutem książkowym była dobrze przyjęta przez krytykę powieść "Kobiety" (1906). Od 1928 r. była wiceprezesem polskiego PEN-Clubu. Szczyt jej kariery pisarskiej przypadał na lata 30., kiedy wydała został wystawiony jej dramat pt. "Dom kobiet" (1930), który cieszył się wielkim powodzeniem; pięć lat później ukazała się "Granica".
W czasie okupacji Nałkowska utrzymywała się z prowadzenia w Warszawie niewielkiego sklepiku tytoniowego. Po wojnie uczestniczyła w pracach Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, co zaowocowało tomem "Medaliony". Pracowała też w redakcji marksistowskiej "Kuźnicy", była posłanką do Sejmu PRL. Zmarła 17 grudnia 1954 r. w Warszawie. (PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ jann/