Agnieszka Dauksza zdobyła przyznawaną w Rybniku Górnośląską Nagrodę Literacką Juliusz – za biografię krakowskiej malarki i rzeźbiarki Marii Jaremy pt. „Jaremianka”. Dzięki autorce zmarła przed laty i zapomniana artystka odzyskała należne jej miejsce w historii sztuki – uzasadniali jurorzy.
Górnośląska Nagroda Literacka Juliusz to ustanowione przez prezydenta Rybnika wyróżnienie dla najlepszej polskiej książki, wyłonionej spośród publikacji literackich poprzedniego roku. Nagroda od 2016 r. wręczana jest podczas Rybnickich Dni Literatury, w tym roku odbywających się po raz 51. Autor zwycięskiej książki otrzymuje statuetkę oraz nagrodę pieniężną - 50 tys. zł. W ubiegłym roku konkurs zawężono też wyłącznie do biografii.
Ze względu na epidemię koronawirusa, tegoroczna gala konkursu odbywała się bez udziału publiczności, była transmitowana przez internet. Uczestniczyli w niej jedynie nominowani autorzy i przedstawiciele kapituły.
Odbierając nagrodę Agnieszka Dauksza dziękowała m.in. innym nominowanym, współpracownikom z Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz rodzinie zmarłej w 1958 r. Marii Jaremy, bez której – jak podkreśliła – książka nie mogłaby powstać. „Gdybym miała w największym skrócie powiedzieć czego dowiedziałam się i czego nauczyłam od Jaremianki, to przede wszystkim uważności wobec ludzi smutnych, słabych i w jakiś sposób osamotnionych czy bezsilnych” - powiedziała laureatka.
Dlatego po otrzymaniu nagrody, poza spłaceniem najbardziej pilnych długów, zamierza wesprzeć Stowarzyszenie „Mali bracia ubogich”, które pomaga starszym ludziom oraz Stowarzyszenie „Lambda”, działające na rzecz mniejszości seksualnych. „Miłość nie wyklucza i jak długo nie będziemy sobie tego uświadamiać jako społeczeństwo polskie, tak długo nie będziemy szczęśliwym społeczeństwem i jakoś spójnym” - mówiła pisarka.
Maria Jarema (1908-58) jest uznawana za jedną z najbardziej charyzmatycznych artystek XX wieku. Studiowała pod kierunkiem Xawerego Dunikowskiego, współtworzyła Grupę Krakowską i teatr Cricot, współpracowała m.in. z Tadeuszem Kantorem.
„Biografia Marii Jaremy to książka doskonała. Pod piórem Agnieszki Daukszy zapomniana, zmarła przedwcześnie krakowska malarka, którą zazwyczaj wspomina się tylko jako żonę, przyjaciółkę bądź współpracowniczkę słynnych artystów, odzyskuje należne jej miejsce w historii sztuki polskiej, odzyskuje swoją biografię i los” - napisano w laudacji.
Kapituła zaznaczyła, że autorka przedstawiła Jaremę z empatią, rekonstruując jej historię z nielicznych świadectw i dokumentów. „Niczym archeolog w kranie umarłych wydobywa na światło dzienne uczucia i pragnienia, dramaty i euforie nieżyjącej od dawna bohaterki” - dodali jurorzy, zwracając uwagę na „niesamowitą symbiozę” bohaterki i autorki książki.
Tegoroczne jury konkursu tworzyli Aleksandra Klich, Agata Passent, Małgorzata Szejnert, prof. Zbigniew Kadłubek, Aleksander Kaczorowski i Michał Nogaś. Przewodniczący kapituły, prof. Kadłubek, powiedział, że obrady były rzeczywiście burzliwe. „Był to spór, twarde negocjacje, ale też piękna rozmowa, spieranie się o kształt, formę, ideę współczesnej biografii” - mówił.
Poza książką Daukszy w tym roku nominację do nagrody uzyskały następujące biografie: „Dzieci nie płakały. Historia mojego wuja Alfreda Trzebinskiego, lekarza SS” Natalii Budzyńskiej, „W czasach szaleństwa. Hertz. Fiłosofow. Stempowski. Moltke” Magdaleny Grochowskiej, „Człowiek, który wynalazł internet. Biografia Paula Barana” Wojciecha Orlińskiego oraz „Gareth Jones. Człowiek, który wiedział za dużo” Mirosława Wlekłego.
Prezydent Rybnika Piotr Kuczera mówił podczas gali, że nagroda Juliusz jest dla miasta ważna, bo po prostu ważna jest literatura. Wyraził przekonanie, że nagroda wpisuje się coraz bardziej w życie kulturalne Polski. Dziekował autorom biografii za przybliżenie ciekawych postaci i ich pasji. „Mam nadzieję, że wszyscy, którzy sięgną do tych biografii, będą mogli z jednej strony popatrzeć na - być może skomplikowane - życiorysy, a z drugiej szukać tego, co nas unosi ku górze i co sprawia, że żyje się pięknie” - mówił prezydent.
W czterech wcześniejszych konkursach tryumfowały książki: „Kobro. Skok w przestrzeń” autorstwa Małgorzaty Czyńskiej (2016 r.), „Między Placem Bohaterów a Rechnitz. Austriackie rozliczenia” Moniki Muskały (2017 r.), „Dar Meneli” Roberta Rybickiego (2018 r.) oraz „Ota Pavel. Pod powierzchnią” Aleksandra Kaczorowskiego (2019 r.)
Patronem nagrody jest niemiecki lekarz Juliusz Roger (1819-65), który w połowie XIX w. przyjechał na Górny Śląsk i zainicjował budowę szpitala w Rybniku. Roger był również przyrodnikiem i zbieraczem pieśni ludowych. Nauczył się mówić po polsku, wydał zbiór pt. „Pieśni ludu polskiego w Górnym Szląsku”. Ten zabytek języka polskiego uznawany jest za przykład naukowej refleksji nad kulturą, której źródłem są wyznawane lokalnie wartości. (PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ pat/