Zawsze byłem zwolennikiem połączenia resortów edukacji oraz nauki i szkolnictwa wyższego. Jest jeden proces edukacyjny od przedszkoli po uczelnie - powiedział nowopowołany minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
W poniedziałek Czarnek został powołany na szefa resortu edukacji i nauki.
"Zawsze byłem zwolennikiem połączenia dwóch resortów: edukacji oraz nauki i szkolnictwa wyższego. Mamy jeden proces edukacyjny, który rozpoczyna się od przedszkoli, a kończy się na uniwersytetach. To wszystko musi być kompatybilne. To wszystko musi ze sobą współgrać" – powiedział minister edukacji i nauki na nagraniu udostępnionym przez resort na Twitterze.
Czarnek wskazuje w nim, że bywały momenty, "kiedy rzeczywiście tej współpracy na takim poziomie, jaki byśmy oczekiwali pomiędzy szkolnictwem wyższym i szkolnictwem średnim – ponadpodstawowym oraz podstawowym, nie było". Według niego rodziło to "pewne kłopoty, pewne utrudnienia, które objawiały się w szczególności na poziomie edukacji, ale również wychowania i nauki naszej młodzieży, naszych dzieci".
"Tak więc to połączenie jest na pewno szczególnie ważne. Będziemy teraz w nowych warunkach troszczyć się o cały proces edukacyjny naszych dzieci i młodzieży od przedszkola po uniwersytety" – zapowiedział minister.
Czarnek został powołany na funkcję w rządzie później niż pozostali nowi ministrowie, którzy nominacje odebrali 6 października. Opóźnienie to było spowodowane zakażeniem się przez Czarnka koronawirusem i koniecznością przejścia związanej z tym procedury.
W latach 2015-2019 Czarnek był wojewodą lubelskim. W ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskał mandat posła, startując z listy PiS w okręgu lubelskim.
Dotychczasowym szefem Ministerstwa Edukacji Narodowej był Dariusz Piontkowski, a Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego – Wojciech Murdzek.(PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ joz/