Do udziału w obchodach 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego zaapelował w czwartek marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak. W całym regionie zaplanowano kilkadziesiąt lokalnych uroczystości poświęconych powstaniu.
Marszałek chce, aby Wielkopolanie odpowiedzieli na inicjatywę prezydenta Bronisława Komorowskiego i 22 stycznia zapalili znicze na mogiłach powstańców. „W ten sposób podkreślimy z całą mocą nasz regionalny wkład w powstanie. Przypomnimy, że z Wielkopolski wywodziło się wielu uczestników tego bohaterskiego zrywu, wśród nich był jeden z dyktatorów powstania Marian Langiewicz” – napisał w odezwie do Wielkopolan Marek Woźniak.
Według marszałka Woźniaka z 540 skatalogowanych miejsc związanych z powstaniem styczniowym ponad 50 znajduje się w granicach Wielkopolski. „Biorąc pod uwagę, że nie był to główny teatr działań powstańczych to udział naszego regionu był w tym powstaniu duży” – powiedział podczas konferencji prasowej.
Różnego rodzaju obchody 150-lecia powstania zaplanowano w kilkunastu miejscach Wielkopolski. W niedzielę w Poznaniu w Wielkopolskim Muzeum Wojskowym otwarta zostanie wystawa "My się śmierci nie ustraszym… W 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego”.
Władze województwa rozpoczną obchody od zapalania zniczy na mogiłach powstańców w Brdowie koło Koła, kulminację obchodów zaplanowano na 9 czerwca w Ignacewie koło Konina, w rocznicę bitwy pod tą miejscowością.
„Powstanie styczniowe było ostatnim czynem zbrojnym Wielkopolan przed zwycięskim powstaniem wielkopolskim. Oba powstania były ogniwami tej samej, zakończonej zwycięstwem, walki o niepodległość” – powiedział dziennikarzom Woźniak.
Powstanie styczniowe, największy zryw niepodległościowy XIX w., rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego. Objęło tereny zaboru rosyjskiego i miało charakter wojny partyzanckiej. Jak oceniają historycy, podczas powstania doszło do ponad tysiąca starć, a w siłach polskich uczestniczyło w sumie ok. 200 tys. osób. (PAP)
kpr/ ls/ mag/