Opera Krakowska odwołała pierwszą premierę nowego, 67. sezonu – „Orfeusza w piekle”. Decyzję taką dyrekcja instytucji podjęła we wtorek w związku z wprowadzeniem strefy czerwonej w Krakowie. Spektakl planowany był na czwartek.
Premiera „Orfeusza w piekle” Jakuba Offenbacha, w reż. Włodzimierza Nurkowskiego w Operze Krakowskiej planowana była już na 27 marca, ale wybuch pandemii spowodował przesunięcie terminu. Obecnie, w związku z obowiązującą w mieście strefą czerwoną, dyrekcja instytucji zdecydowała o odwołaniu kolejnego terminu.
„Na razie nie podajemy nowej daty premiery. Decyzje będą podejmowane sukcesywnie” – powiedziała PAP Magdalena Rabiega z biura promocji Opery Krakowskiej.
Pozostałe planowane na październiki spektakle mają się odbyć zgodnie z zapowiedziami.
„Orfeusz w piekle” to nazywane „karnawałem śmiechu, melodii i dowcipu” przełomowe dzieło w dorobku Jacquesa Offenbacha, które po początkowych politycznych i obyczajowych kontrowersjach przyniosło mu sławę i majątek. Podczas gdy w oryginalnej wersji mitu Orfeusz odważnie zstępuje aż do Hadesu, nie wyobrażając sobie życia bez Eurydyki, w dziele Offenbacha tytułowi małżonkowie są znudzeni sobą - Orfeusz ma romans z pasterką Pomponią, Eurydyka z pszczelarzem Arysteuszem.
Włodzimierz Nurkowski, znany z takich realizacji jak: „Gianni Schicchi/Pajace”, „Turek we Włoszech” czy „Ariadna na Naxos”, tak powiedział o swoim nowym dziele: „Autorzy serwują nam szampańską zabawę. Żart, ironię i głębsze znaczenie. Obnażają i wyśmiewają bezdenną hipokryzję politycznych i kulturalnych elit. Oto świat na opak wywrócony. Arkadia zmienia się w Lasek Buloński, Orfeusz, wcielenie najwyższego artyzmu, staje się pretensjonalnym grajkiem, Eurydyka, uosobienie słodkiej niewinności, niezaspokojoną nimfetką. Bogowie Olimpijscy – lepiej nie mówić. A w Piekle trwa nieustający bal halloweenowy. Proszę się jednak nie obawiać, to wszystko nie po to, aby nas umoralniać, raczej, by skąpać nas w kaskadach perlistego humoru i olśniewającej muzyki, i odurzyć oparami, jak mówił Gombrowicz „boskiego idiotyzmu operetki”.
Kierownik muzyczny spektaklu Tomasz Tokarczyk ocenił, że „Orfeusz w piekle” jest „klejnotem gatunku” i „bodaj najlepszą z ok. 100 napisanych przez Offenbacha operetek”.
W główne role w przedstawieniu wcielają się Jarosław Bielecki, Dominik Sutowicz (Orfeusz), Marcelina Beucher, Maria Domżał, Katarzyna Katarzyna Oleś-Blacha, Karolina Wieczorek (Eurydyka).
W tym sezonie Opera Krakowska chciałaby jeszcze premierowo wystawić „Otella” Giuseppe Verdiego (grudzień), „Cosi fan tutte” Mozarta (marzec), balet „Pan Twardowski” Ludomira Różyckiego (kwiecień). W październiku przyszłego roku instytucja chciałaby pokazać „Borysa Godunova”.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ aszw/