77. rocznica pierwszej deportacji włoskich Żydów do niemieckiego obozu Auschwitz minęła w piątek. Pamięć ponad 1 tys. przywiezionych wówczas osób uczcili przedstawiciele Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau z Brzeszcz.
„W piątek - pomimo trudnych czasów epidemii - złożyliśmy kwiaty przy wagonach towarowych, które stoją na tzw. Judenrampe. Stojąc w miejscu, gdzie Niemcy przywozili transporty deportacyjne z okupowanej Europy uczciliśmy minutą ciszy ofiary z włoskich i innych transportów. W imieniu Włochów znicz zapalił Michele Andreola” – powiedziała prezes Fundacji Agnieszka Molenda.
„Judenrampe” to torowisko między byłymi obozami Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau. Od wiosny 1942 do połowy maja 1944 r. dotarły tam transporty przede wszystkim z setkami tysięcy Żydów. Na rampie lekarze SS przeprowadzali selekcję ludzi. Zdrowi i silni trafiali do obozu. Uznani za niezdolnych do pracy odwożono ciężarówkami do komór gazowych. Od 70 do 75 proc. osób kierowano na natychmiastową zagładę.
Obok torowiska znajdują się poobozowe budynki ziemniaczarek i kwaszarni. Współcześnie opiekuje się nimi Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau, która chce je odbudować.
W latach 1943-44 do Auschwitz deportowano ok. 7,5 tys. Żydów z Włoch. Reżim Benito Mussoliniego, pomimo sojuszu z III Rzeszą, do 1943 r. odmawiał wydania Żydów z Włoch i terenów przez nie okupowanych. Dopiero po jego obaleniu i proklamowaniu - we wrześniu 1943 r. - zawieszenia broni przez nowy rząd Pietro Badoglio, Niemcy zajęli północne i środkowe Włochy. Żydów aresztowano.
Pierwszy transport został skierowany do Auschwitz z Rzymu. Z ponad 1 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci do pracy wybrano 196 osób. Pozostałych zgładzono. Cztery transporty wyjechały także z obozu Fossoli di Carpi założonego przez włoskich faszystów w grudniu 1943 r.
Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau działa na rzecz ratowania rzeczy, przedmiotów oraz artefaktów związanych z byłym niemieckim obozem i jego podobozami, które znajdują się obecnie w rękach prywatnych. Opiekuje się m.in. budynkiem w Brzeszczach Borze, w którym podczas wojny Niemcy ulokowali obozową karną kompanię kobiet. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ pat/