„Ministerialny model wsparcia, wypracowany w procesie długich rozmów w założeniu spełnia swoją funkcję” – napisała w liście ws. Funduszu Wsparcia Kultury skierowanym do dyrektor Instytutu Teatralnego w Warszawie Maria Seweryn w imieniu Unii Teatrów Niezależnych.
W liście skierowanym do dyrektor Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego (IT) Elżbiety Wrotnowskiej-Gmyz Unia Teatrów Niezależnych (UTN) podkreśliła, że "niepotrzebne gigantyczne zamieszanie i nieporozumienia, które wyniknęły po publikacji listy beneficjentów FWK bardzo dotknęły również nas, teatry zrzeszone w UTN". "I nie tylko z powodów finansowych, ale wobec wspaniałej pracy, którą wykonał IT, konsolidując środowisko, robiąc wiele kroków naprzód ku lepszemu zrozumieniu zmieniającej się sytuacji rynku teatralnego, dostrzegając teatry +niezależne+ i wchodząc z nimi w prawdziwy dialog" - wyjaśniono.
"Po raz pierwszy to państwo dostrzegliście całość środowiska pracodawców teatralnych i ponad wszelkimi podziałami mówiliście w ich imieniu" - podkreślono w liście.
Zwrócono uwagę, że "od lat istnieje dyskusja na temat tego, czym jest +instytucja kultury+". "Według przepisów i wbrew logice teatry +niezależne+ nie są instytucjami kultury. Nasza działalność jednakże nie różni się absolutnie niczym od działalności teatrów państwowych. Jedyne co nas różni, to fakt, że ponosimy osobiste ryzyko finansowe" - napisano.
Wyjaśniono, że Fundusz Wsparcia Kultury "powstawał w warunkach trudnych i zdecydowanie niesprzyjających stworzeniu idealnego projektu", a jego celem "było wyjście naprzeciw trudnej sytuacji branży m.in. teatralnej". "To jeden z sektorów gospodarki, który ucierpiał dotkliwie, jest nadal zamknięty i nie ma szans na uruchomienie swoich działań. Warunki udzielenia wsparcia finansowego, zostały oparte o zasadę zaufania wobec podmiotów wnioskujących. W dobrej wierze stworzono kryteria bazujące na wartości ekonomicznej tego sektora" - czytamy w liście UTN.
"Przyznawane wsparcie nie opiera się o dowolność wyboru podmiotów, ale wynika z danych finansowych roku poprzedniego, przy uwzględnieniu poziomu spadku obrotów w analogicznym okresie roku 2020" - dodano.
Zwrócono uwagę, że "to zaufanie do uczciwej postawy obywatelskiej przyświecało powstaniu kryteriów wniosków w formie oświadczeń każdego z podmiotów".
Wskazano, że regulamin FWK "przewiduje weryfikację prawdziwości danych oraz ich kwalifikowalność". "Wypłata środków, z założenia ma służyć podtrzymaniu działalności, możliwości wypłat i utrzymania zespołu pracowniczego, by nie upadło jednocześnie tak wiele przedsiębiorstw. Prawidłowe rozliczenie wpłaty z FWK stanowić będzie o słuszności realizowanych celów podmiotu, jaki otrzymał finansowanie" - czytamy w liście.
"Jako sektor gospodarki teatry niezależne opierają swoje działania o nietypowe sposoby zatrudnienia. Są odpowiedzialne za rzesze osób pozbawionych aktualnie pracy i uprawnień do pozyskania wsparcia z jakichkolwiek źródeł. Aktorzy bez etatów, zaplecze techniczne, biura obsługi widowni, koordynatorzy, obsługa komunikacji z widzami, pracownicy promocji, impresariaty, wreszcie producenci i pracownicy produkcji..." - wyjaśniono. "To całe grupy osób pominiętych we wsparciu ze względu na nietradycyjne modele usług" - podkreślono w liście UTN.
Przypomniano, że wniosek "zakładał odliczenie wszelkich otrzymanych wcześniej form wsparcia”. „W sensie merytorycznym, projekt jest spójny i w oparciu o jego założenia system możliwej weryfikacji zapewnia sprawdzenie prawdziwości oświadczeń" - oceniono.
"Ekonomicznie ujmując kwestię - teatry niezależne należą do sektora gospodarki generującego wpływy, a tym samym odprowadzającego podatki od dobrowolnie nabywanych biletów, najczęściej pochodzące z działań bez dotacji" - napisano.
Zwrócono uwagę, że program FWK - "to zbudowane w sytuacji potrzeby chwili rozwiązanie". "Jego funkcja jest nieoceniona. FWK buduje nadzieję na przetrwanie, kontynuacje oraz utrzymanie podstawowych funkcji przedsiębiorców. Kryteria nie budzą wątpliwości i nie są związane z preferencjami" - oceniono.
Podkreślono, że "cały projekt opierał się o zaufanie do postaw obywatelskich i zakładał prawdziwość podawanych we wnioskach danych i oświadczeń". "W świetle trybu pracy, zawrotnego tempa działań oraz presji społecznej system zaproponowanych kryteriów i rozwiązań odpowiada wszelkim normom. To przyszłe kontrole w tym przypadku będą ujawniały nieprawidłowości i skutkowały zwrotem otrzymanych funduszy. Przedsiębiorcy ponoszą odpowiedzialność za swoje uczciwe postawy" - czytamy w liście UTN.
"Ministerialny model wsparcia, wypracowany w procesie długich rozmów w założeniu spełnia swoją rolę" - podkreślono.
"Chcielibyśmy pomóc Ministrowi (Kultury - PAP) podjąć decyzję nie zaś zawieszać działania realnej pomocy. Bez względu na kontrowersje jest to pomoc niezbędna, a weryfikacja zasadności i prawdziwości oświadczeń to jest doskonałe narzędzie na skuteczność działania państwa" - napisano.
"Z ogromną wiarą, że wszystkie polskie teatry będą mogły otrzymać wsparcie wg idei wspólnoty teatralnej, którą państwo zainicjowali, trzymamy kciuki za dzisiejszą decyzję" - czytamy w zakończeniu listu.
List w imieniu UTN podpisała Maria Seweryn.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ aszw/