Muranów, Amondo, Iluzjon i Elektronik – m.in. te kina będzie można odwiedzać już od 12 lutego. Decyzję o ewentualnym otwarciu odkładają do momentu publikacji rządowego rozporządzenia i konsultacji z dystrybutorami sieci Cinema City i Multikino. Wiadomo już, że w połowie miesiąca zamknięte będą kina sieci Helios.
W piątek podczas wspólnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński zapowiedzieli, że od kolejnego piątku, tj. 12 lutego, warunkowo na dwa tygodnie otwarte zostaną m.in. kina i teatry. Instytucje te będą mogły udostępniać publiczności do 50 proc. miejsc na widowni. Inne istotne warunki wznowienia działalności to bezwzględne przestrzeganie reżimu sanitarnego - obowiązku noszenia maseczek przez publiczność i pracowników, dezynfekcji rąk, a także zasady dystansu społecznego.
W Warszawie od 12 lutego będzie można odwiedzać m.in. kino Muranów. "Bardzo cieszymy się, że w końcu będziemy mogli zaprosić do nas widzów. Oczywiście, wolelibyśmy wiedzieć o możliwości otwarcia z większym wyprzedzeniem, ale ostatni rok pokazał, że wszystko może się wydarzyć i trzeba być elastycznym. Każde kino jest w trochę innej sytuacji, są obiekty o różnych profilach. M.in. dlatego, że Muranów prowadzony jest przez firmę dystrybucyjną Gutek Film, możemy grać nowe tytuły i mamy do nich dostęp. W repertuarze znajdzie się sporo atrakcyjnych premier i przed-premier - także od innych dystrybutorów. Mamy nadzieję, że po dwóch tygodniach sytuacja okaże się na tyle stabilna, że będziemy mogli funkcjonować na stałe" – powiedział PAP Jakub Gutek z kina Muranów.
Dodał, że pracownicy kina zapewnią widzom komfort i bezpieczeństwo, dbając o zachowywanie reżimu sanitarnego, regularną dezynfekcję miejsc i odpowiednie przerwy między seansami. "Mamy także rozwiązanie dla widzów, którzy z różnych powodów – np. przynależności do grupy ryzyka - nie są jeszcze gotowi, by odwiedzić kino. Te osoby mogą oglądać filmy online na naszej platformie, którą uruchomiliśmy, by podtrzymywać kontakt z widzami w okresie zamknięcia kin. Mamy już zaplanowane seanse online na najbliższe dni i będziemy działać w formie hybrydowej" – zaznaczył Gutek. "Wiemy, że mamy wyrazisty charakter, wyrobioną stałą publiczność, która nas wspiera i bardzo chce wrócić do Muranowa" - dodał.
Jak podkreślił, repertuar online będzie różnił się od kinowego. "W kinie będziemy prezentować filmy przedpremierowe i takie, z których pokazami czekaliśmy na otwarcie kin. Na wielkim ekranie pokażemy przede wszystkim wyczekiwaną przez widzów i przez nas, nagrodzoną Złotymi Lwami na festiwalu w Gdyni animację +Zabij to i wyjedź z tego miasta+ Mariusza Wilczyńskiego. To niezwykły, bardzo osobisty, nostalgiczny film z muzyką Tadeusza Nalepy, z którym przyjaźnił się Mariusz Wilczyński. Przedpremierowo zagości w naszym repertuarze już od 12 lutego. Oprócz tego, zaprosimy widzów na zupełnie inny film - szaloną amerykańską komedię, opartą na pomyśle pętli czasowej, przywodzącą na myśl +Dzień świstaka+ - nominowany do Złotych Globów +Palm Springs+ Maxa Barbakowa. Hasło tego tytułu to: +żyj tak, jakby jutra nie było+. To wspaniała odskocznia od naszej rzeczywistości, dzięki filmowi możemy się przenieść nad basen, z drinkiem z palemką. Bardzo polecamy oba tytuły' – podsumował Gutek. Pełny repertuar kina Muranów zostanie ogłoszony w najbliższych dniach na stronie internetowej.
Reaktywację 12 lutego planuje też kino Iluzjon, prowadzone przez Filmotekę Narodową - Instytut Audiowizualny. Jak podkreśliła kierowniczka kina Kinga Zabawska, pracownicy Iluzjonu z radością przyjęli informację o możliwości odmrożenia kin. "Tęsknimy za naszymi widzami i doświadczeniem oglądania filmów na wielkim ekranie w sali kinowej. Mamy gotowy repertuar. Będziemy stosować się do wszystkich wytycznych rządu odnośnie bezpieczeństwa" - powiedziała.
Pytana o ofertę dla widzów, Zabawska poinformowała, że pełny repertuar zostanie udostępniony na początku przyszłego tygodnia. "Z pewnością już dziś mogę zaprosić widzów 12 lutego na pokaz filmu +Dracula+ z 1931 r. Stawiamy przede wszystkim na repertuar retro – retrospektywę Jeana Vigo i Jiříego Menzla oraz przeglądy: filmów z Jacquesem Tatim – +Pan Hulot oswaja nowoczesność+ i retro filmów grozy pt. +Retrodreszcze+. Nie zabraknie również nowości – chcemy pokazać przedpremierowo +Zabij to i wyjedź z tego miasta+ i być może inne przedpremiery i premiery kina artystycznego z bieżącej dystrybucji" - zaznaczyła.
W kolejny piątek otworzą się również kina Elektronik i Amondo. "Wracamy 12 lutego! Ale na razie +warunkowo+ na 2 tygodnie i w 50 proc. reżimie miejsc. Wciąż obowiązują maseczki, dezynfekcja, zakaz spożywania posiłków. Co chcielibyście obejrzeć?" - czytamy na profilu Elektronika na Facebooku. Z kolei Jakub Gałecki z kina Amondo zwraca uwagę, że choć decyzja rządu o odmrożeniu kin "daje pewną nadzieję i jest bodźcem do działania", kiniarzom towarzyszą mieszane uczucia. "Repertuar mamy już gotowy – jest on taki, jaki został anulowany w listopadzie, gdy byliśmy zmuszeni kino zamknąć. Dlaczego? Dlatego, że tak jak inne kina prosiliśmy o niezwracanie biletów, tylko ich zachowanie do ponownego otwarcia tak, aby można je było wykorzystać" - wyjaśnił.
Jak dodał, oznacza to, że w pierwszych dniach działalności kino będzie wykonywać "wcześniej zawarte zobowiązania wobec widzów, co nie będzie się wiązało ze znacznymi przychodami". "Ogólnie ten system jest racjonalny, doceniany przez klientów i sprawdza się, ale tylko jeśli otwarcie kin jest długotrwałe – tutaj jest mowa o tym, że po dwóch tygodniach znowu stanie się możliwe zamknięcie. Ten fakt budzi w nas wiele negatywnych emocji, mamy poczucie, że rząd nie docenia kiniarzy, nie rozumie specyfiki naszej działalności oraz faktu, że otwarcie kina to nie otwarcie drzwi i puszczenie sobie filmiku z serwisu YouTube tylko proces planowania, promocji, sprzedaży przez kosztowne platformy internetowe oraz proces porozumiewania się z dystrybutorami filmów. To wszystko jest czasochłonne" - stwierdził Gałecki. W kinie Amondo powrócą regularne cykle: HORRORY+ODLOTY, KLASYK i LOVE. Pojawi się też sporo filmowej klasyki i nowsze tytuły.
Decyzji o ewentualnej reaktywacji nie podjęła jeszcze spółka Multikino S.A., która musi najpierw "zapoznać się z rządowym rozporządzeniem zawierającym szczegóły dotyczące zasad, na jakich można ponownie otworzyć kina oraz skonsultować się z dystrybutorami filmowymi, by ocenić możliwość pozyskania premierowych filmów w tak krótkim czasie". "Polegamy na dystrybutorach, którzy odpowiadają za marketing powierzonych im przez producentów filmów. Dystrybutorzy potrzebują standardowo minimum 4-6 tygodni na przygotowanie filmu do dystrybucji. Warunkowość otwarcia kin może jeszcze bardziej utrudnić decyzje odnośnie wprowadzenia nowych filmów w tak krótkim terminie oraz możliwego otwarcia kin" - podkreślono w stanowisku, przesłanym PAP.
Również sieć kin Cinema City stoi na stanowisku, że decyzja o ponownym otwarciu "wymaga głębszej analizy i szczegółowego zapoznania się z nowymi wytycznymi rządu ws. wyznaczonego reżimu sanitarnego". "Możliwość otwarcia wszystkich kin w kraju w tym samym czasie, zbudowanie atrakcyjnego kalendarza premier, intensywnej promocji filmów oraz dopuszczalnej 50-procentowej frekwencji na sali, przy jednoczesnym zachowaniu możliwości obsługi barowej - to dla nas kluczowe aspekty, które wpływają na powodzenie powrotu kin. O ewentualnym otwarciu naszych placówek poinformujemy od razu po podjęciu takiej decyzji" - poinformowała dyrektor marketingu i PR Cinema City Katarzyna Opertowska.
W połowie lutego zamknięte pozostaną kina sieci Helios. W stanowisku przesłanym PAP prezes Helios S.A. Tomasz Jagiełło wskazał, że "ponowne uruchomienie 50 kin w całej Polsce w zaostrzonym reżimie sanitarnym jest trudną logistycznie i kosztowną operacją" i "nie ma możliwości przeprowadzenia jej warunkowo na dwa tygodnie". "To absurdalna propozycja, której kosztów mogą nie udźwignąć operatorzy kin. Otwarcie kin wymaga przede wszystkim przygotowania repertuaru i rozmów z dystrybutorami filmowymi, a następnie promocji wprowadzanych na ekrany tytułów, a na to potrzeba minimum ok. czterech tygodni" - ocenił.
Jagiełło wspomniał o sondażach, które wskazują, że widzowie chcą wybrać się na seanse do kin. "Sami też bardzo chcemy powrócić do działalności po kolejnej długiej przerwie, ale musimy być przygotowani pod każdym względem i mieć pewność, że nasze wysiłki i poniesione koszty nie pójdą po raz kolejny na marne. Z żalem musimy podkreślić, że rząd w ogóle nie konsultował swojej decyzji z przedstawicielami naszej branży" - podsumował. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ wj/ pat/