Trzydzieści lat temu, 15 lutego 1991 r., na zamku w Wyszehradzie na Węgrzech utworzono Grupę Wyszehradzką. Z tej okazji w Stałym Przedstawicielstwie RP przy UE odbył się koncert stanowiący muzyczną podróż po państwach Grupy Wyszehradzkiej.
Ambasadorowie V4 oraz Grecji, Gruzji, Izraela, Luksemburga, Mołdawii, Słowenii i Ukrainy wysłuchali m.in. kompozycji Fryderyka Chopina, Ferenca Liszta, Béli Bartóka, Antonína Dvořáka oraz Ignacego Jana Paderewskiego.
Grupa Wyszehradzka stała się nie tylko jednym z symboli nowej, zjednoczonej Europy oraz udanej transformacji politycznej i gospodarczej państw naszego regionu, ale także przykładem skutecznego formatu współpracy regionalnej w ramach Unii Europejskiej, biorącego udział we współkształtowaniu jej polityk i wzmacniającego jej konkurencyjność gospodarczą.
Od 1 lipca 2020 r. do 30 czerwca tego roku Polska sprawuje przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej.
Grupa Wyszehradzka jest jednym z owoców upadku komunizmu i transformacji ustrojowej w państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Za umowną datę jej powstania przyjmuje się 15 lutego 1991 roku, kiedy ówcześni prezydenci Polski Lech Wałęsa i Czechosłowacji Vaclav Havel oraz premier Węgier Jozsef Antall podpisali deklarację określającą cele i warunki wzajemnej współpracy. Miało to miejsce w węgierskim Wyszehradzie, gdzie w XIV wieku spotykali się królowie Polski, Czech i Węgier na negocjacje gospodarcze i polityczne.
Cele Grupy zmieniały się w kolejnych latach i określały współpracę początkowo trzech, a po rozpadzie Czechosłowacji w 1993 roku czterech krajów. Wraz z ich osiągnięciem współpraca ta słabła i po jakimś czasie była wznawiana, tak jak po przyjęciu w 1999 roku Polski, Czech i Węgier do NATO oraz po wstąpieniu Polski, Czech, Węgier i Słowacji do UE w 2004 roku.
Chociaż członkowie V4 rywalizowali ze sobą podczas negocjacji warunków akcesji, to sama akcesja do UE była osiągnięciem celu deklaracji założycielskiej Trójkąta Wyszehradzkiego. Kwestionowano wtedy w różnych środowiskach sens dalszego kontynuowania tej formuły współdziałania, okazało się jednak, że może ona być skutecznym narzędziem w walce o własne interesy i miejsce na arenie europejskiej.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ tebe/