W rocznicę bitwy pod Dobrą na grobie bohaterskiej kosynierki Marii Piotrowiczowej i mogile powstańców styczniowych, spoczywających na łódzkim Starym Cmentarzu, pojawiły się kwiaty i znicze zapalone przez przedstawicieli władz Łodzi.
Szlachcianka i kosynierka Maria Piotrowiczowa jest postacią, która inspiruje nie tylko historyków, ale także współczesne działaczki ruchu kobiecego - przykładem patriotki, która stanęła do walki wręcz, co w XIX wieku niewątpliwie stanowiło wyjątek i odbiegało od przyjętego wzorca kobiecych zachowań.
W środę - z okazji rocznicy bitwy pod Dobrą, w której 24 lutego 1863 roku poległa Maria - kwiaty na grobie małżeństwa Piotrowiczów złożyła wiceprezydent Łodzi Joanna Skrzydlewska i przewodniczący łódzkiej rady miejskiej Marcin Gołaszewski.
Jak przypomniał Andrzej Janecki z Urzędu Miasta Łodzi, Maria Piotrowiczowa urodziła się w 1839 r. w rodzinie ziemiańskiej posiadającej rozległe dobra m.in. w okolicach Radogoszcza, będącego obecnie dzielnicą Łodzi. Jej ojcem był powstaniec listopadowy Zygmunt Rogoliński.
Maria wychowana była w kulcie powstańczym, do czego przyczynił się jej wuj Józef Badeński, który należał do spisku inicjującego w 1830 roku powstanie listopadowe. Wuj miał również szkolić ją w zakresie użycia broni białej i palnej. W wieku 17 lat Maria została żoną Konstantego Piotrowicza, nauczyciela z podłódzkich Chocianowic.
Wraz z mężem działała w polskiej organizacji narodowej na terenie Łodzi i przystąpiła do oddziału powstańczego, dowodzonego przez lekarza z Łęczycy dr. Józefa Dworzaczka. Maria początkowo pełniła służbę pomocniczą, zbierała pieniądze dla oddziału, zajmowała się zakupem broni, żywności i mundurów, być może również transportem zaopatrzenia. Gdy sytuacja militarna pogorszyła się, zgłosiła akces do służby liniowej i chciała walczyć zbrojnie.
Oddział doktora Dworzaczka demonstracyjnie przemaszerował przez Łódź i Zgierz, starając się pozyskać przychylność miejscowej ludności oraz zwiększyć swoją liczebność. Zwróciło to także uwagę Rosjan, którzy skierowali przeciw powstańcom dwie kompanie piechoty i oddział jazdy. Do ataku przystąpili 24 lutego 1863 roku, gdy oddział powstańczy, liczący ok. 300 osób, stacjonował na polach pod wsią Dobra koło Strykowa.
"Mimo dwóch bohaterskich kontrataków kosynierów bitwa zakończyła się klęską powstańców. Od ognia rot rosyjskich zginęło 63 powstańców, a około 100 dostało się do niewoli. Wśród poległych można zidentyfikować 20 łodzian zarówno katolików, protestantów, jak i starozakonnych" - podkreślił Janecki.
Wśród poległych była Maria Piotrowiczowa i trzy inne kobiety. Według przekazanych świadectw, Piotrowiczowa broniła sztandaru podarowanego powstańcom przez łódzkie kobiety. Przed śmiercią postrzeliła dwóch przeciwników, walczyła także kosą. Konstanty Piotrowicz zmarł niedługo po bitwie, z powodu odniesionych w niej ran.
Większość poległych powstańców została pochowana na cmentarzu w Dobrej. Zbiorowa mogiła powstańcza znajduje się też na Starym Cmentarzu w Łodzi, podobnie jak rodzinny nagrobek Piotrowiczów.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ pat/