Muzeum Podlaskie w Białymstoku chce na stałe wycofać się z organizacji tradycyjnych jarmarków w centrum miasta – wielkanocnego i związanego z imieninami Jana Klemensa Branickiego. Imprezy mogłoby kontynuować Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej, ale w innym miejscu.
Muzeum Podlaskie w Białymstoku od lat organizowało na Rynku Kościuszki, czyli przy swojej siedzibie w centrum miasta, dwie duże imprezy przyciągające tysiące mieszkańców i turystów.
Białostocki Jarmark Wielkanocny organizowany był zwykle tydzień przed Niedzielą Palmową; to jeden z największych jarmarków przedświątecznych w regionie, rokrocznie pojawiało się tam ponad stu wystawców z kraju i zagranicy.
Pierwsze jarmarki, organizowane w drugą niedzielę po Świętach Wielkanocnych, pojawiły się w XVIII w. Przed laty odbywały się one w okresie paschalnym, bo organizowanie ich przed świętami, czyli w Wielkim Poście, uznawane było za niewskazane.
Pierwsze takie jarmarki, organizowane wówczas w drugą niedzielę po Świętach Wielkanocnych, pojawiły się w XVIII wieku. Przed laty odbywały się one w okresie paschalnym, bo organizowanie ich przed świętami, czyli w Wielkim Poście, uznawane było za niewskazane. Współcześnie jarmark wielkanocny w mieście organizowany był od 1991 roku. Przez wiele lat jako Jarmark Wielkanocny Sztuki Ludowej Podlasia, a potem - Białostocki Jarmark Wielkanocny.
W 2020 roku został odwołany z powodu pandemii koronawirusa. Muzeum podało na swojej stronie internetowej, że tegoroczny również nie będzie organizowany. Dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku Waldemar Wilczewski powiedział PAP, że pandemia i związane z nią obostrzenia to nie jedyna przyczyna.
Drugą jest fakt, że placówka nie ma już działu etnografii, który zajmował się organizacją tych imprez, utrzymywał kontakty z artystami ludowymi i rzemieślnikami. Obecnie ten zakres działalności muzealnej trafił do innej placówki samorządu województwa podlaskiego - Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej, z siedzibą w podbiałostockim Wasilkowie. To miejsce znane jako białostocki skansen.
"W tej sytuacji (organizacja jarmarków) nie za bardzo ma związek z działalnością Muzeum Podlaskiego" - powiedział Wilczewski. W jego ocenie, w ostatnich latach Jarmark Wielkanocny organizowany przez tę placówkę (ale już po wyłączeniu działu etnografii) miał coraz mniej wspólnego z kulturą, sztuką i rękodziełem ludowym. "Robiła się z tego jeszcze jedna okazja do handlu przy ratuszu, a ja osobiście uważam, że nie taka jest rola muzeum, by organizować handlowe imprezy" - dodał dyr. Wilczewski.
Dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku Waldemar Wilczewski mówi PAP, że pandemia i związane z nią obostrzenia to nie jedyna przyczyna. Drugą jest fakt, że placówka nie ma już działu etnografii.
Podobna decyzja dotyczy też - organizowanego przez to muzeum w czerwcu - Jarmarku Świętojańskiego, który nawiązuje do tradycji z czasów Jana Klemensa Branickiego. "Oczywiście szykujemy się do obchodów związanych z Janem Klemensem Branickim, w tym roku np. przy okazji 250. rocznicy jego śmierci, ale od formuły tych +ludowych+ jarmarków pod ratuszem odchodzimy, bo nie mamy nawet potencjału, by to organizować" - dodał dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
Powiedział też, że chciałby uniknąć konkurencji z miastem, które organizuje swoje imprezy. "Tym bardziej, że nie widzę roli muzeum w organizowaniu imprez handlowych" - powtórzył.
Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej na razie w swoim kalendarzu imprez takich jarmarków nie ma. "Jeśli chodzi o nasze festyny, to będziemy starali się kontynuować te, które organizujemy od kilkunastu lat, jak Zielone Świątki, Smaki Podlasia czy Podlaskie Ziołami Pachnące" - powiedział PAP jego dyrektor Artur Gaweł.
Nie wykluczył organizacji w przyszłości np. jarmarku wielkanocnego, ale na terenie kierowanej przez niego placówki, czyli w białostockim skansenie. Zaznaczył jednak, że do tej pory tego typu imprez, o charakterze tak dużego jaki był w centrum Białegostoku, otwartego festynu, PMKL nie organizowało. Zwrócił uwagę również na kwestie finansowe takiego przedsięwzięcia.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ amac/