Stefan Wyszyński, Karol Wojtyła i Franciszek Blachnicki – jak pisze Tomasz Terlikowski – „stworzyli coś, co znamy jako polski model religijności po drugiej wojnie światowej. Bez obchodów Wielkiego Milenium nie byłoby późniejszego odrodzenia narodowego, bez oaz nie mielibyśmy masowego duszpasterstwa młodzieży i tysięcy powołań kapłańskich, a bez doświadczenia papieskich pielgrzymek nie byłoby wielkiego, wspólnotowego doświadczania wiary”.
Jako wychowanek harcerstwa z zaangażowaniem walczył z Niemcami, a także konspirował w rodzinnych Tarnowskich Górach. Za tę działalność został aresztowany i po kilku tygodniach przesłuchań wywieziony do KL Auschwitz.
Ks. Blachnicki jako uczeń o. Kolbego
W obozie przebywał w tym samym czasie, kiedy o. Maksymilian Kolbe składał za współwięźnia ofiarę ze swojego życia. Zresztą Tomasz Terlikowski uważa, że Blachnicki był uczniem i rzeczywistym następcą o. Kolbego. „To w czasie pobytu Blachnickiego na kwarantannie w obozie doszło do męczeństwa o. Maksymiliana Marii Kolbego. Obaj mężczyźni, choć później św. Maksymilian miał ogromny wpływ na życie i działanie Franciszka Blachnickiego, nie spotkali się w obozie, ale jest raczej niemożliwe, by więzień numer 1201 nie słyszał o tym, co wydarzyło się w bunkrze głodowym, a wcześniej na placu apelowym. Wiadomość o śmierci o. Maksymiliana obiegła cały obóz i wywołała moralny i duchowy wstrząs” – czytamy. Blachnicki nawrócił się w celi śmierci więzienia gestapo niedługo po opuszczeniu obozu w Auschwitz.
Działalność duszpasterska ks. Blachnickiego
Młodość i doświadczenia z czasów okupacji ukształtowały przyszłego księdza, który intensywnie działał na rzecz trzeźwości Polaków, a następnie stworzył swoje największe dzieło – ruch oazowy. Przez Ruch Światło‑Życie (wcześniej Ruch Żywego Kościoła) przeszły setki tysięcy młodych ludzi – począwszy od lat 60., przez 70., aż po lata 80. XX wieku, kiedy stał się on jednym z najpopularniejszych w całym Kościele modeli formacji młodzieży. Za sprawą ruchu oazowego ks. Blachnicki uformował całe pokolenie ludzi, którzy zaangażowali się w „Solidarność”, Ruch Młodej Polski czy Niezależne Zrzeszenie Studentów. „Doświadczenie wolności, wezwanie do niej podczas rekolekcji oazowych, uświadamiało, że wolność jest w nas, nawet gdy wokół szalała komuna. Sprawiło, że wielu młodych ludzi nie tylko odzyskiwało wiarę, ale też zaczynało sobie uświadamiać, że wiąże się z nią zaangażowanie społeczne” – wskazuje Terlikowski.
Działania ks. Blachnickiego na rzecz reformy liturgicznej
Działalność ks. Franciszka Blachnickiego wywarła również wpływ na wzbogacenie śpiewników katolickich o wiele nowych pieśni i piosenek, a także przyczyniła się do zasadniczej odmienności polskiej reformy liturgicznej. To, że reforma liturgiczna w Polsce przebiegała zupełnie inaczej niż na Zachodzie, wynika nie tylko z ostrożności przy jej wprowadzaniu przez prymasa Wyszyńskiego, ale także – co może nawet ważniejsze – wiąże się z działalnością założyciela oazy. To ks. Blachnicki nauczył całe pokolenia księży i świeckich nowego podejścia do liturgii. „Odnowa charyzmatyczna także może w nim upatrywać jednego ze swoich ojców założycieli, o czym niekiedy niesłusznie się zapomina. I wreszcie, jeśli wrócić do jego tekstów, do tego, co napisał i powiedział, to jest to jeden z proroków odnowy Kościoła, którego wizje, pomysły i diagnozy w ogóle się nie zestarzały” – czytamy.
Maryjność ks. Blachnickiego
Oprócz roli, jaką odegrał w polskim Kościele, ks. Blachnickiego z pozostałą dwójką wielkich polskich pasterzy, Janem Pawłem II i prymasem Wyszyńskim, a przede wszystkim z jego mistrzem św. Maksymilianem M. Kolbem, łączy również maryjność. „Nie ma polskiej pobożności, nie ma budowania Kościoła i nowego człowieka bez kultu Niepokalanej Matki Kościoła. Ona jest dla nas wzorem, ale i opiekunką, nauczycielką i obrończynią. Kościół w Polsce będzie maryjny albo nie będzie go wcale. To lekcja, którą ofiaruje nam ks. Franciszek Blachnicki” – wskazuje Tomasz Terlikowski.
Rola mediów w działalności ks. Blachnickiego
Tomasz Terlikowski zwrócił także uwagę na rolę mediów w działalności ks. Blachnickiego. Chociaż duchowny żył w czasach, w których możliwości medialne były bardzo ograniczone, „uświadomił nam jednak, że nie ma dobrej ewangelizacji (a przynajmniej preewangelizacji) bez mediów. On tworzył takie media, jakie mógł, przy wszystkich ograniczeniach, a do głoszenia Ewangelii wykorzystywał najnowsze dostępne wtedy zdobycze techniki” – czytamy.
Ks. Blachnicki zmarł w Carlsbergu w 1987 r. Istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że został zamordowany przez agentów wywiadu PRL.
Książka „Franciszek Blachnicki. Ksiądz, który zmienił Polskę” Tomasza P. Terlikowskiego ukazała się nakładem Wydawnictwa WAM.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/