Odnaleziono XIX-wieczne mapy tyflograficzne, które kilkadziesiąt lat temu zniknęły z krakowskiego Centrum dla Niewidomych i Słabowidzących przy ul. Tynieckiej. Przypadkiem natrafił na nie twórca Muzeum Tyflologicznego pod Poznaniem Marek Jakubowski – podał Urząd Miasta Krakowa.
Dyrekcja krakowskiej placówki we współpracy z Biblioteką Jagiellońską planuje poddać mapy konserwacji i prezentować je jako eksponat.
"Nie wszystkie mapy są poprawne merytorycznie, ale trudno zaprzeczyć, że to unikatowe obiekty. Taki skarb znajduje się tylko w Krakowie i w muzeum pod Poznaniem, w Owińskach" – mówi tyflografik i tyflokartograf Marek Jakubowski.
Są to jedne z pierwszych XIX-wiecznych map wykonywanych nakładowo w Alzacji dla osób niewidomych. Ciekawostką jest to, że były one produkowane nie tylko dla Francji i Niemiec, ale dla wszystkich krajów w Europie.
Mapy są tłoczone w grubym kartonie. Widać na nich zabrudzenia – to ślady rąk dzieci, które je czytały. Mapy różnymi drogami docierały do Krakowa i do innych miejsc, w których jak wtedy mówiono funkcjonowały "zakłady dla ciemnych".
Znalezisko obejmuje także mapy wydane w 1886 i 1890 r. przez M. Kunza w Berlinie oraz wyprodukowane w Gdańsku, w latach 1910–1915, gdzie ówczesny dyrektor zakładu dla niewidomych opracował własną technologię ich wytwarzania. Obecnie dzieci i młodzież z niepełnosprawnością wzrokową korzysta z map wykonanych w innych technologiach, głównie 3D.(PAP)
wos/ dki/