Na budynku Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku odsłonięto w piątek tablicę upamiętniającą dowódcę powstań śląskich Alfonsa Zgrzebnioka, który po odejściu z wojska był w latach 1934-1937 wicewojewodą białostockim. Otwarta została też wystawa poświęcona powstaniom śląskim z lat 1919-1921.
Przygotowana przez katowicki oddział IPN ekspozycja prezentowana jest w wielu miejscach w kraju. Ma charakter edukacyjny; przypomina historię walk o przyłączenie Górnego Śląska do RP w okresie kształtowania granic kraju, po zakończeniu I wojny światowej.
Opowiada o najważniejszych wydarzeniach, które doprowadziły do podziału tego obszaru między dwa kraje - pokonane w I wojnie światowej Niemcy oraz odrodzoną po latach zaborów Rzeczpospolitą. Część prezentacji to fotografie i dokumenty, które pochodzą ze zbiorów muzealnych i archiwów bibliotecznych.
Uroczystość związana była z setną rocznicą III powstania śląskiego, które wybuchło w nocy z 2 na 3 maja 1921 r. Jego efektem było przyznanie Polsce znacznie większej części Górnego Śląska, niż pierwotnie zamierzano. W Polsce znalazły się m.in. Katowice, Świętochłowice, Królewska Huta (obecny Chorzów), Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry i Pszczyna. Podział był też korzystny dla Polski gospodarczo - na przyłączonym terenie znajdowały się 53 z 67 istniejących kopalń, 22 z 37 wielkich pieców oraz 9 z 14 stalowni.
Rozpoczęcie powstania poprzedził przegrany przez Polskę plebiscyt, który odbył się 20 marca 1921 r., po którym Komisja Plebiscytowa zamierzała przyznać prawie cały sporny obszar Niemcom.
Na czele powstania, w którym wzięło udział około 60 tys. Polaków, stanął Wojciech Korfanty - znany działacz społeczny, a wcześniej komisarz plebiscytowy. Walki trwały dwa miesiące - powstańcy zdołali opanować prawie cały obszar plebiscytowy, broniąc go później przed siłami niemieckimi. Najpoważniejsze starcia miały miejsce w okolicach Góry św. Anny.
"Żeby utrwalić możliwość powstania niepodległego państwa polskiego trzeba było walczyć z bronią, działać konspiracyjnie, ale też podejmować wysiłki dyplomatyczne, bo kończył się okres wojny, a rozpoczynał okres traktatów pokojowych, które miały ustalać nowy porządek europejski" - mówił w czasie uroczystości wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
"Żeby utrwalić możliwość powstania niepodległego państwa polskiego trzeba było walczyć z bronią, działać konspiracyjnie, ale też podejmować wysiłki dyplomatyczne, bo kończył się okres wojny, a rozpoczynał okres traktatów pokojowych, które miały ustalać nowy porządek europejski" - mówił w czasie uroczystości wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Podkreślał, że postać Alfonsa Zgrzebnioka, którego opisał jako polskiego patriotę, polskiego żołnierza i działacza państwowego, na Śląsku jest "znana i czczona", ale w województwie podlaskim - nieco zapomniana. "To ważna rzecz dla podkreślenia tej jedności naszego narodu, państwa. Że to, co jest ważne na Śląsku, jest również bardzo ważne tutaj" - mówił o odsłanianej tablicy. W uroczystości wzięli udział m.in. przedstawiciele IPN i wojewody śląskiego.
Dyrektor IPN w Katowicach dr Andrzej Sznajder podkreślał, że historię powstań śląskich z wielu powodów powinno się przypominać również poza Górnym Śląskiem; przypominał o akcji poprzedzającej plebiscyt, która w całym kraju zaangażowała tysiące ludzi wspierających ideę przyłączenia tych terenów do RP. Podkreślał, że powstania śląskie nie były epizodem historii lokalnej czy regionalnej.
"Była to istota sprawy polskiej w tamtym czasie, ostatni etap kształtowania się granic Rzeczypospolitej" - mówił Sznajder. Powiedział też, że Górny Śląsk wraz z Rzeczpospolitą awansował "z ligi krajów rolniczych, czy wręcz rolniczo-pasterskich, do krajów rolniczo-przemysłowych". "To stawiało RP w zupełnie innym miejscu na mapie politycznej i gospodarczej ówczesnej Europy" - dodał dyrektor katowickiego oddziału IPN.
"Była to istota sprawy polskiej w tamtym czasie, ostatni etap kształtowania się granic Rzeczypospolitej" - mówił Sznajder. Powiedział też, że Górny Śląsk wraz z Rzeczpospolitą awansował "z ligi krajów rolniczych, czy wręcz rolniczo-pasterskich, do krajów rolniczo-przemysłowych". "To stawiało RP w zupełnie innym miejscu na mapie politycznej i gospodarczej ówczesnej Europy" - dodał dyrektor katowickiego oddziału IPN.
O Zgrzebnioku mówił, że to postać "ważna i symboliczna". Odnosząc się do wystawy o powstaniach śląskich powiedział, że IPN w Katowicach stara się "tę historię opowiedzieć całej Polsce". Poinformował, że ekspozycja jest obecna w kilkunastu miastach wojewódzkich w całym kraju.
Prezydent RP przyznał niedawno Alfonsowi Zgrzebniokowi Order Orła Białego.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ dki/