Wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska wraz z przedstawicielami polskich organizacji na Ukrainie złożyła w środę kwiaty na Kwaterze Legionistów Polskich 1920 roku na kijowskim Cmentarzu Bajkowa. To ważny punkt wspólnej, dobrej historii - powiedziała.
"To cmentarz ważny dla naszych rodaków, ważny dla Ukrainy. Jest piękny, przypomina trochę nasze Powązki i myślę, że ma podobne znaczenie" - podkreśliła Gosiewska w rozmowie z polskimi dziennikarzami na Cmentarzu Bajkowa.
"Jest tu niezwykłe miejsce: kwatera polskich legionistów, naszych bohaterów, którzy wspólnie z żołnierzami ukraińskimi walczyli z jednym wrogiem, z Rosją" - dodała. "Mamy tutaj ważny punkt wspólnej, dobrej historii. Powinniśmy do takich momentów, do takich miejsc się odwoływać" - zaznaczyła wicemarszałek.
"To cmentarz ważny dla naszych rodaków, ważny dla Ukrainy. Jest piękny, przypomina trochę nasze Powązki i myślę, że ma podobne znaczenie" - podkreśliła Gosiewska w rozmowie z polskimi dziennikarzami na Cmentarzu Bajkowa.
"Bardzo żałuję, że rok temu nie mogłam być na uroczystościach związanych z rokiem 1920 w Kijowie, z tą wspólną walką, z przemarszem przez Kijów, ale pandemia to uniemożliwiła. Więc uznałam, że teraz to miejsce muszę odwiedzić. Dziś w dodatku jest rocznica śmierci dwóch żołnierzy, którzy są pochowani w tej kwaterze" - powiedziała Gosiewska.
Po uroczystości złożenia kwiatów wicemarszałek rozmawiała z przedstawicielami polskich organizacji na Ukrainie. W komentarzu dla mediów zwróciła uwagę na rolę ich działań: "To oni dbali, by odbudować pomnik, to oni dbają, by odbywały się tu ważne uroczystości. To oni prowadzą tutaj swoje dzieci, uczą kolejne pokolenia pięknej historii".
"Jest tu niezwykłe miejsce: kwatera polskich legionistów, naszych bohaterów, którzy wspólnie z żołnierzami ukraińskimi walczyli z jednym wrogiem, z Rosją" - dodała. "Mamy tutaj ważny punkt wspólnej, dobrej historii. Powinniśmy do takich momentów, do takich miejsc się odwoływać" - zaznaczyła wicemarszałek.
Jak przekazała, rozmawiano m.in. o wsparciu ze strony Polski dla organizacji polskich działających na Ukrainie, "ale też o tym, że takiego wsparcia nasi rodacy mają prawo oczekiwać od strony ukraińskiej". "Mamy prawo oczekiwać wzajemności: my wspieramy organizacje ukraińskie działające na terytorium RP i mamy prawo domagać się tego samego od strony ukraińskiej dla polskich organizacji tutaj działających" - zaznaczyła.
Tego dnia wicemarszałek odwiedziła też kościół św. Mikołaja, który, jak podkreśliła, jest miejscem ważnym dla Polaków i katolików. Wicemarszałek wyraziła nadzieję, że świątynia wróci na stałe do wiernych.
W ubiegłym roku ukraiński rząd zdecydował, że resort kultury ma przekazać w stałe bezpłatne użytkowanie kościół św. Mikołaja rzymskokatolickiej parafii pod tym wezwaniem. Kościół św. Mikołaja od lat 70. XX wieku wykorzystywany jest jako sala organowa. O jego zwrot od lat zabiega polska społeczność Kijowa.
"Bardzo żałuję, że rok temu nie mogłam być na uroczystościach związanych z rokiem 1920 w Kijowie, z tą wspólną walką, z przemarszem przez Kijów, ale pandemia to uniemożliwiła. Więc uznałam, że teraz to miejsce muszę odwiedzić. Dziś w dodatku jest rocznica śmierci dwóch żołnierzy, którzy są pochowani w tej kwaterze" - powiedziała Gosiewska.
Gosiewska zauważyła, że 20 lat temu podczas pielgrzymki na Ukrainę kościół ten odwiedził św. Jan Paweł II, a w 2007 roku w świątyni był ówczesny prezydent Lech Kaczyński z małżonką.
Wicemarszałek składa wizytę na Ukrainie z okazji 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Obchody przełożono ze względów bezpieczeństwa epidemicznego.
W czwartek w Radzie Najwyższej (parlamencie) Ukrainy Gosiewska ma wziąć udział w posiedzeniu w ramach Trójkąta Lubelskiego wraz z wiceprzewodniczącym Seimasu Republiki Litewskiej Pauliusem Saudargasem i wiceprzewodniczącym Rady Najwyżej Ukrainy Rusłanem Stefańczukiem. Jak przekazała Gosiewska, spotkanie będzie poświęcone m.in. sytuacji na Białorusi, w Donbasie i na Krymie. Wicemarszałek zaznaczyła, że chce też poruszyć temat osób więzionych przez separatystów w okupowanym Donbasie. "To temat, który mnie bardzo boli, o którym musimy dużo mówić" - wskazała. Wicemarszałek ma także spotkać się z przedstawicielami Medżlisu (samorządu) Tatarów Krymskich.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ akl/