Plenerową wystawę „Stulecie Powstań Śląskich” można od piątku oglądać na placu Szczepańskim w Krakowie. Przyczynkiem do jej organizacji były wyniki przeprowadzonych w czerwcu badań IBRiS, które wskazują na małą wiedzę o tamtych wydarzeniach historycznych.
Piątkowemu wernisażowi towarzyszył przemarsz orkiestry górniczej wokół placu Szczepańskiego oraz opowieści bytomskiego historyka, pasjonata dziejów Górnego Śląska, Tomasza Wrony.
"Dzięki tej ekspozycji zwiedzający dowiedzą się, który szpieg został bohaterem, dlaczego w trakcie walk nie wstrzymano ruchu pociągów oraz co zadecydowało, że jeden z najbardziej uprzemysłowionych regionów XX-wiecznej Europy został przyłączony do nowopowstałego państwa polskiego" – powiedział Wrona.
Przyczynkiem do organizacji wystawy były wyniki badania, przeprowadzonego w czerwcu przez IBRiS. Pokazuje ono, że w Polsce wiedza na temat śląskiego zrywu niepodległościowego nie jest rozpowszechniona. Większość Polaków (80 proc.) słyszało o powstaniach śląskich, ale jedynie co piąty przypisuje Wojciechowi Korfantemu zasługi w przyłączeniu Górnego Śląska do II RP. 65 proc. osób nie potrafiło określić nazwy góry, pod którą rozegrała się kluczowa bitwa III powstania. Według wskazań ankietowanych spoza województwa śląskiego, przedwojenny Śląsk kojarzony jest głównie z górnictwem i węglem. Jedynie 1 proc. pytanych wskazywało na hutnictwo, które stanowiło ówcześnie kluczowy element przemysłowego krajobrazu regionu.
Ekspozycja "Stulecie Powstań Śląskich" czynna będzie na pl. Szczepańskim w Krakowie do 21 lipca.
Wystawy, przypominające wydarzenia historyczne sprzed 100 lat, Tauron Polska Energia organizuje także w Gdańsku, Katowicach, Warszawie, Wrocławiu.
Powstania śląskie to trzy konflikty na Górnym Śląsku pomiędzy ludnością polską i niemiecką w latach 1919-21. I powstanie wybuchło w sierpniu 1919 r. i zostało stłumione przez Niemców. II powstanie, w sierpniu 1920 r., osiągnęło swoje cele – rozwiązano niemiecką policję, udało się uzyskać zapewnienie o ukaraniu przywódców antypolskich ekscesów i usunięcie z obszaru objętego plebiscytem osób, które przybyły tu po 1 sierpnia 1919 roku.
Dwa powstania poprzedzały zapowiedziany na marzec 2021 r. plebiscyt, w którym mieszkańcy Górnego Śląska mieli wypowiedzieć się, czy chcą przyłączenia tego regionu do Polski, czy do Niemiec. W głosowaniu dopuszczono udział osób, które wcześniej wyemigrowały ze Śląska. W związku z tym z Niemiec przyjechało 182 tys. emigrantów, z Polski - 10 tys. Ostatecznie w plebiscycie wzięło udział ok. 97 proc. uprawnionych osób, z czego ok. 19 proc. stanowili wcześniejsi emigranci. Za przynależnością do Polski głosowała mniejszość - 40,3 proc. głosujących. Komisja plebiscytowa zdecydowała o przyznaniu prawie całego obszaru Niemcom - Polska miała otrzymać tylko powiaty pszczyński i rybnicki.
III powstanie śląskie, trwające od maja do lipca 2021 r., było odpowiedzią na niekorzystne dla Polski wyniki plebiscytu. Na czele zrywu, w którym wzięło udział ok. 60 tys. Polaków, stanął Wojciech Korfanty. Powstańcy zdołali opanować prawie cały obszar plebiscytowy. Do najpoważniejszych starć doszło w okolicach Góry św. Anny.
W wyniku tego zrywu Rada Ambasadorów zdecydowała o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z obszaru plebiscytowego – czyli ponad 11 tys. km kw. - zamieszkanego przez ponad 2 mln ludzi, do Polski przyłączono 29 proc. terenu i 46 proc. ludności. W Polsce znalazły się m.in. Katowice, Świętochłowice, Królewska Huta (obecny Chorzów), Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry i Pszczyna. Podział był też korzystny dla Polski gospodarczo - na przyłączonym terenie znalazły się: 53 z 67 istniejących kopalni, 22 z 37 wielkich pieców oraz 9 z 14 stalowni.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ pat/