30 lat temu, 26 sierpnia 1991 r. Polska uznała niepodległość odrodzonej Litwy. Stosunki polsko-litewskie w kolejnych latach były zdominowane przez kwestię zapewnienia obu krajom bezpieczeństwa. Nie brakowało w nich również sporów o pamięć historyczną i prawa Polaków na Wileńszczyźnie.
Słabnięcie Związku Sowieckiego w okresie rządów Michaiła Gorbaczowa sprawiło, że w wielu republikach związkowych odżyły tłumione dotąd ruchy narodowe. Szczególnie silne były w krajach nadbałtyckich, które posiadały międzywojenną tradycję niepodległości. Symbolem ich aspiracji wolnościowych był „bałtycki łańcuch” utworzony przez dwa miliony mieszkańców: Estończyków, Łotyszy i Litwinów 23 sierpnia 1989 r. Protest upamiętniał 50. rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow, który zadecydował o wchłonięciu tych państw przez ZSRS.
Wydarzenia przybrały dramatyczny bieg w ciągu dwóch kolejnych lat. W marcu 1990 roku Rada Najwyższa Litewskiej Republiki Sowieckiej ogłosiła Akt Przywrócenia Państwa Litewskiego i zapowiedziała usunięcie symboli rządów sowieckich. Te akty prawne nie zostały jednak uznane przez Kreml. Litwini szykowali się do obrony odbudowywanej niezależności. Dramatyczne zdjęcia z gmachu Rady Najwyższej Litewskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej oraz spod wileńskiej wieży telewizyjnej, zszokowały świat w styczniu 1991 roku. Dla międzynarodowej opinii publicznej były to obrazy niespodziewane ze względu na dominujący na Zachodzie wizerunek Michaiła Gorbaczowa jako przywódcy liberalnego, odrzucającego siłowe rozwiązania problemów. Aspiracje niepodległościowe Litwinów cieszyły się jednoznacznym poparciem Polaków.
Słabnięcie Związku Sowieckiego w okresie rządów Michaiła Gorbaczowa sprawiło, że w wielu republikach związkowych odżyły tłumione dotąd ruchy narodowe. Szczególnie silne były w krajach nadbałtyckich, które posiadały międzywojenną tradycję niepodległości. Symbolem ich aspiracji wolnościowych był „bałtycki łańcuch” utworzony przez dwa miliony mieszkańców: Estończyków, Łotyszy i Litwinów 23 sierpnia 1989 r. Protest upamiętniał 50. rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow, który zadecydował o wchłonięciu tych państw przez ZSRS.
W wydarzeniach w Wilnie wzięła udział liczna grupa polskich działaczy antykomunistycznych, wówczas już posłów i senatorów. Praktycznie wszystkie środowiska „solidarnościowe”, mimo coraz większych różnic politycznych w kraju, udzieliły wsparcia walczącej o niepodległość Litwie. Do Wilna przyjechali również działacze Solidarności Walczącej, którzy zapewniali Litwinom sprzęt do podsłuchiwania sowieckiej milicji i wojska. Polacy zapewniali Litwinom także wsparcie materialne, między innymi leki, konserwy. Po ataku na wileńską wieżę telewizyjną w Puńsku, największym skupisku Litwinów w Polsce, powstał komitet pomocy medycznej Litwie. W Warszawie i Krakowie odbywały się manifestacje pod placówkami dyplomatycznymi Związku Sowieckiego. Litewską walkę o niepodległość wspierali również polscy dziennikarze.
Sierpień 1991 otworzył drogę do praktycznej realizacji aktu przywrócenia niepodległości z marca 1990 r. Tuż po upadku puczu Janajewa w sierpniu 1991 r. część państw europejskich uznała niepodległość Litwy. Polska była siedemnastym krajem świata, który uznał odrodzone państwo. 26 sierpnia Litwę uznało także kilkanaście innych państw. USA wydały podobną decyzję dopiero 2 września, jednocześnie ostrzegając Moskwę przed konsekwencjami ewentualnego ataku na Litwę.
Całkowity rozpad ZSRS sprawił, że polska dyplomacja niemal z dnia na dzień musiała rozpocząć długotrwały proces układania stosunków z państwami powstałymi na gruzach dawnego imperium. Szczególnego wymiaru nabierało odrodzenie dwóch państw – Litwy i Ukrainy.
W okresie PRL refleksja polityczna na temat stosunków z narodami dawnej Rzeczypospolitej była głównie na emigracji. Od początku lat pięćdziesiątych w środowisku paryskiej „Kultury” wykuwała się „idea ULB” (współpracy Polski z Ukrainą, Litwą i Białorusią). Czerpiąc z dorobku przedwojennego ruchu prometejskiego i jego dążenia do „rozprucia ZSRS po szwach narodowościowych” Jerzy Giedroyć i Juliusz Mieroszewski podkreślał również, że częścią polskiej polityki w tym regionie musi być dążenie do powiązania wszystkich tych krajów więzami gospodarczymi oraz ich zintegrowanie ze strukturami politycznymi zachodniej Europy – NATO i wspólnotą europejską. Idee paryskiej „Kultury” szybko stały się podstawą polskiej polityki zagranicznej wobec państw powstałych po upadku ZSRS.
Całkowity rozpad ZSRS sprawił, że polska dyplomacja niemal z dnia na dzień musiała rozpocząć długotrwały proces układania stosunków z państwami powstałymi na gruzach dawnego imperium. Szczególnego wymiaru nabierało odrodzenie dwóch państw – Litwy i Ukrainy.
W listopadzie 1991 r. w Wilnie zainaugurowana została działalność polskiej ambasady. Pierwszym istotnym wydarzeniem w stosunkach z niepodległą Litwą była wizyta ministra prof. Krzysztofa Skubiszewskiego w Wilnie 12–14 stycznia 1992 r. Drugiego dnia rozmów podpisano pierwszy akt normujący wzajemne stosunki: Deklarację o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy. Dokument gwarantował poszanowanie suwerenności, granic, rezygnację z jakichkolwiek roszczeń terytorialnych, prawo używania własnego języka przez mniejszości narodowe oraz ochronę dziedzictwa kulturowego po obu stronach granicy. Mimo zawarcia umowy, wizyta ministra Skubiszewskiego przebiegała w nie najlepszej atmosferze.
W latach 1992–1994 podpisywano kolejne umowy regulujące m.in. szczegóły współpracy gospodarczej i transgranicznej. Jednak ogólny charakter umowy z 13 stycznia 1992 r. sprawiał, że konieczne stawało się doprecyzowanie jej zapisów. Przygotowanie szczegółowego traktatu zajęło aż dwa lata. Podczas negocjacji wielkim problemem okazały się litewskie żądania wprowadzania do traktatu zapisu o „potępieniu polskiej okupacji części litewskiego terytorium w latach 1920–1939”. Przyjęcie takiego zapisu było nie do przyjęcia przez Polaków. Ostatecznie uzgodniono, że odniesienia do historii znajdą się w preambule do traktatu. „Świadomość dobrych i złych kart z historii naszych państw ma służyć utrwalaniu wzajemnego zrozumienia pomiędzy narodami polskimi i litewskimi w jednoczącej się demokratycznej Europie” – podkreślano w preambule.
W kolejnych dwóch punktach „wyrażano żal” z powodu konfliktów z czasów międzywojnia oraz wyrażano ubolewanie z powodu strat spowodowanych przez totalitaryzmy panujące nad tymi narodami. Krokiem w stronę postulatów wysuwanych przez Litwinów było nietypowe stwierdzenie, w którym wymieniano stolice obu krajów. Z punktu widzenia Wilna było to jednoznaczne potwierdzenie przez Warszawę, że Polska nie wysuwa wobec Litwy jakichkolwiek pretensji terytorialnych. Zapis ten jednocześnie nie podważał przedwojennej legalności przynależności Wilna do Polski. 18 marca 1994 r. ministrowie spraw zagranicznych RP i Litwy parafowali Traktat o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy. Litwa była ostatnim państwem sąsiednim, z którym Polska zawarła tego rodzaju umowę. 26 kwietnia została ona podpisana przez prezydentów obu państw. Okazją była wizyta Lecha Wałęsy w Wilnie.
W listopadzie 1991 r. w Wilnie zainaugurowana została działalność polskiej ambasady. Pierwszym istotnym wydarzeniem w stosunkach z niepodległą Litwą była wizyta ministra prof. Krzysztofa Skubiszewskiego w Wilnie 12–14 stycznia 1992 r. Drugiego dnia rozmów podpisano pierwszy akt normujący wzajemne stosunki: Deklarację o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy. Dokument gwarantował poszanowanie suwerenności, granic, rezygnację z jakichkolwiek roszczeń terytorialnych, prawo używania własnego języka przez mniejszości narodowe oraz ochronę dziedzictwa kulturowego po obu stronach granicy. Mimo zawarcia umowy, wizyta ministra Skubiszewskiego przebiegała w nie najlepszej atmosferze.
Dla obu stron niezwykle istotny był punkt drugi, w którym podkreślano poszanowanie suwerenności i ustalonych granic państwowych. Oba państwa zobowiązywały się do poszanowania praw mniejszości, m.in. przez wspieranie ich działalności kulturalnej. Dla strony litewskiej niezwykle trudne do przyjęcia było pełne wdrożenie zapisów o zapisie nazwisk w zgodzie z językiem mniejszości narodowej. W kolejnych latach jednym z najważniejszych przejawów nieporozumień pomiędzy dwoma narodami była kwestia praw polskiej mniejszości na Litwie. Traktat z 1994 r. nie przyniósł wygaszenie sporów i zaprzestania przez Litwę polityki uderzającej w polskie organizacje kulturalne i szkolnictwo. Wiele zapisów umowy, m.in. dotyczących zapisu imion, przez wiele lat nie było realizowanych. Wielkim problemem była również kwestia oceny wielu epizodów polskiej historii, m.in. działalności Armii Krajowej, którą wielu litewskich historyków uznawało za organizację wrogą niepodległości Litwy.
W kolejnych latach stosunki polsko-litewskie zostały zdominowane przez wspólne dążenia do integracji z NATO i Unią Europejską. W 2004 r. Litwa stała się członkiem NATO i UE. Kwestie bezpieczeństwa dominowały też w stosunkach obu państw w okresie prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Szczególnie ważnym elementem jego programu była sprawa bezpieczeństwa energetycznego. Prezydent Lech Kaczyński był jednym z głównych inicjatorów inwestycji Polskiego Koncernu Naftowego Orlen w rafinerię w Możejkach. Prezydenci obu krajów brali udział także w wielu inicjatywach wspierających inne kraje regionu, między innymi podróży do Gruzji w czasie rosyjskiej inwazji na ten kraj. W kolejnych latach stosunki polsko-litewskie wciąż obciążały liczne nieporozumienia, między innymi wokół funkcjonowania rafinerii w Możejkach i praw polskiej mniejszości narodowej.
W kolejnych latach stosunki polsko-litewskie zostały zdominowane przez wspólne dążenia do integracji z NATO i Unią Europejską. W 2004 r. Litwa stała się członkiem NATO i UE.
Po 2015 r. stosunki polsko-litewskie rozwijają się także w ramach dwóch nowych inicjatyw współpracy regionalnej – Trójmorza i Trójkąta Lubelskiego. W sferze symbolicznej jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich lat był zorganizowany w listopadzie 2019 r. w Wilnie pogrzeb dwudziestu uczestników Powstania Styczniowego, w tym dwóch jego przywódców na terenie Litwy. Wśród uczestników można było zobaczyć liczne flagi Wielkiego Księstwa Litewskiego, które symbolizowały wspólne funkcjonowanie w granicach Rzeczypospolitej oraz walkę w okresie zaborów.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ dki/