„Mój brat rybak” Alicji Sokół został w piątek podczas 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni doceniony Nagrodą im. Lucjana Bokińca dla najlepszego filmu krótkometrażowego. Reżyser wykazała się bardzo dużą wrażliwością, czułością, nieoczywistym punktem widzenia – uzasadnia werdykt jury.
Laureatów konkursu filmów krótkometrażowych oraz nagród pozaregulaminowych poznaliśmy podczas Młodej Gali, która odbyła się w gdyńskim Muzeum Emigracji.
Spośród 24 tytułów rywalizujących w tym konkursie jury w składzie reżyser Małgorzata Szumowska (przewodnicząca), aktorka Agnieszka Podsiadlik oraz dyrektor wykonawczy Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych Clermont-Ferrand Tim Redford najwyżej oceniło "Mojego brata rybaka" Alicji Sokół. "Reżyserka wykazała się bardzo dużą wrażliwością, nieoczywistym punktem widzenia, czułością, interesującym, nieuchwytnym spojrzeniem na świat" - uzasadniła werdykt Szumowska.
Nagrodę specjalną przyznano Bartoszowi Brzezińskiemu za "Skowyt". Pierwsze wyróżnienie za "wspaniały, pełen wrażliwości duet na ekranie" otrzymały Jaśmina Polak i Justyna Wasilewska za role w "Szczelinach" Magdaleny Gajewskiej. Kolejne wyróżnienie przypadło Piotrowi Trojanowi za film "Synthol".
Wyłoniono również zwycięzców nagród pozaregulaminowych, przyznawanych przez sponsorów i partnerów festiwalu. Statuetki Stowarzyszenia Kin Studyjnych i Odkrycie Onetu powędrowały do Aleksandry Terpińskiej za "Innych ludzi". Twórczynię doceniono za "naruszającą strefę komfortu widzów diagnozę życia w Polsce i doskonałą, pulsującą od napięć adaptację powieści Doroty Masłowskiej".
Nagrody jury młodych, dziennikarzy oraz Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych "Don Kichot" trafiły do Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta za "Wszystkie nasze strachy". "To jest nagroda dla całej ekipy filmu i oczywiście dla protagonisty naszego głównego bohatera Daniela Rycharskiego, wspaniałej osoby, człowieka paradoksalnego, który jako osoba LGBT jest największym wojownikiem o odnowę duchową swojej lokalnej wspólnoty katolickiej" - mówił Ronduda, odbierając jedną ze statuetek.
Nagrodę Vogue Polska dla twórcy wyznaczającego nowe standardy w branży za główne role w "Hiacyncie" Piotra Domalewskiego i "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego odebrał Tomasz Ziętek. "Chciałbym podziękować osobom, bez których bym tutaj nie stał w tym momencie - Piotrowi Domalewskiemu, Piotrkowi Sobocińskiemu juniorowi, Jankowi P. Matuszyńskiemu i Kacprowi Fertaczowi, bo to z ich połączonych sił powstałem ja, kapitan Ziętek" - podkreślił aktor.
Nagrodą Festiwali i Przeglądów Filmu Polskiego za Granicą doceniono Jana P. Matuszyńskiego za "mocny i poruszający obraz historycznych wydarzeń opowiedziany współczesnym językiem", czyli za "Żeby nie było śladów". "Mnie jako twórcy zależy na tym, żeby film zobaczyło jak najwięcej osób, więc bardzo mnie ta nagroda cieszy, bo to jest gwarancja, że będą ciekawe rozmowy" - mówił Matuszyński.
Nagrodą Radia Gdańsk, czyli Złotym Klakierem dla najdłużej oklaskiwanego filmu uhonorowano "Hiacynta" Piotra Domalewskiego.
Bursztynowe Lwy za największy sukces komercyjny polskiego kina w ostatnim sezonie otrzymał "Small World" Patryka Vegi, który obejrzało ponad 258 tys. widzów. Dystrybutorem filmu jest Kino Świat.
W tym roku po raz pierwszy przyznano nagrodę za reżyserię castingu za całokształt twórczości, ufundowaną przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Jej laureatką została Teresa Violetta Buhl.
Rozstrzygnięcie konkursu głównego 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nastąpi w sobotę wieczorem w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej.
Z Gdyni Daria Porycka (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ pat/