Po przerwie związanej z pandemią na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie wolontariusze znów zbierają datki na ratowanie zabytkowych nagrobków. Wspierają ich znani artyści, politycy oraz bracia kurkowi.
"Bardzo cieszymy się, że po dwuletniej przerwie znów możemy się spotkać osobiście na cmentarzu Rakowickim. To nieporównywalne z wirtualną kwestą z zeszłego roku, która była symboliczna" – mówiła dziennikarzom przewodnicząca Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa Anna Kornecka. "Chodzi o datki, ale też o spotkanie i o rozmowy z krakowianami. Ta atmosfera pozwala nam zebrać środki na to, żeby zadbać o zabytkowe nagrobki na nekropoliach, a jest ich rzeczywiście dużo i trzeba nadążyć z pracami, żeby przyszłe pokolenia Polaków mogły czerpać z tej historii, tradycji i pamiętać o tych, którzy tu spoczywają" – dodała.
Cmentarz Rakowicki jest najstarszą - wciąż czynną krakowską nekropolią. Na 42 ha jest ok. 75 tys. grobów. Spoczywa tu wielu wybitnych Polaków, m.in. Jan Matejko, Helena Modrzejewska, rodziny Estreicherów, Kossaków i Ingardenów, Tadeusz Kantor, Piotr Skrzynecki, Jerzy Bińczycki, Marek Grechuta, Jerzy Nowosielski, Wisława Szymborska.
Część nagrobków jest dziełem znanych architektów, m.in. Teofila Żebrawskiego, Feliksa Księżarskiego, Sławomira Odrzywolskiego, Jakuba Szczepkowskiego, a także rzeźbiarzy: Tadeusza Błotnickiego, Wacława Szymanowskiego, Karola Hukana i innych. Cmentarz jest wpisany do rejestru zabytków. W jego wojskowej części pochowani są rodzice papieża Jana Pawła II - Emilia z Kaczorowskich i Karol Wojtyła oraz brat papieża - Edmund Wojtyła.
Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa zebrane datki przeznacza na odnowę nagrobków o wyjątkowych walorach estetycznych, architektonicznych i historycznych, które nie mają "dysponentów" czyli osób zobowiązanych do opieki nad nimi. Za środki zebrane w 2019 roku (ok. 60 tys. zł) i w 2020 roku (ok. 5 tys. zł) oraz pieniądze, które wcześniej miał Komitet udało się wyremontować dwa nagrobki: hrabiny Heleny Husarzewskiej – właścicielki Szczucina i rodziny Bochenków, w tym m.in. prof. Adama Bochenka – lekarza, autora bardzo popularnego podręcznika anatomii.
"Nagrobki na cmentarzu Rakowickim w Krakowie są niepowtarzalne. Liczę na to, że wszyscy będą hojni, że nie będą żałować pieniędzy na odnowę zabytków cmentarza, bo jest to jednocześnie odnawianie pamięci o osobach, które w tych grobach leżą. Na to nigdy za wiele środków i czasu, żeby to robić" – mówił Jan Szuro z krakowskiego Bractwa Kurkowego.
Datki zbierali w poniedziałek także radny sejmiku Tomasz Urynowicz i radny miasta Krakowa Stanisław Moryc. "Cmentarz Rakowicki ma ponad 200 lat. Nie wszystkie groby są pod opieką najbliższych, musimy o tym pamiętać. Trzeba pomagać w ratowaniu tych, które są najbardziej zniszczone i Obywatelski Komitet Ratowania Zabytków Krakowa to robi. Ta kwesta odbywa się po raz pierwszy po pandemii i mam nadzieję, że szerzej otworzymy kieszenie, po to, by nagrobki odzyskały świetność" – powiedział Moryc.
Każdy z ofiarodawców dostawał pocztówkę ze zdjęciem wyremontowanych nagrobków – potwierdzenie, że pieniądze wrzucane do puszki przynoszą dobre efekty.
Krakowianie nierzadko wrzucali pieniądze do kilku puszek różnych kwestujących, bo na cmentarzu można też spotkać wolontariuszy Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, zbierających datki na odnowę obiektów związanych z historią i kulturą polską na Cmentarzu Łyczkowskim we Lwowie.
Po raz 15. prowadzona będzie także zbiórka na odnowę zabytkowych lub zapomnianych nagrobków na Nowym Cmentarzu Podgórskim, zorganizowana przez Stowarzyszenie Podgórze.pl. Najstarszą nekropolią w Krakowie jest Stary Cmentarz Podgórski, gdzie pochowany został m.in. przywódca Powstania Krakowskiego Edward Dembowski oraz malarz Walery Eliasz-Radzikowski.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion
wos/ mark/