Średniowieczne artefakty wydobyte podczas wykopalisk w Płocku (Mazowieckie) na odkrytym przypadkowo w 2016 r. średniowiecznym cmentarzu prezentuje wystawa w Muzeum Mazowieckim. To właśnie ta placówka zorganizowała tam prace archeologiczne, prowadzone w latach 2019–20.
Na ekspozycji podsumowującej dwuletnie badania, jak informuje płockie Muzeum Mazowieckie, można obejrzeć „najciekawsze zabytki - biżuterię, narzędzia, naczynia - odkryte przez archeologów, które dzięki zabiegom konserwatorskim w wielu przypadkach odzyskały swój dawny blask”. Tytuł wystawy to „Średniowieczne cmentarzysko w Płocku. Badania w latach 2019-20”
Wykopaliska prowadzono na dawnym parkingu byłej komendy wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Płocku, a także na terenie przyległym, po tym, gdy w 2016 r. przypadkowo natrafiono tam na 11 średniowiecznych pochówków. W kolejnych etapach badań archeologicznych odnaleziono w sumie ok. 300 grobów oraz liczne artefakty, wskazujące, że w miejscu tym od schyłku XI wieku co najmniej do końca wieku XIII funkcjonował cmentarz o powierzchni ok. 10 arów, gdzie mogło spocząć ok. 400-500 osób.
Jak powiedział PAP dr Tomasz Kordala, zastępca dyrektora płockiego Muzeum Mazowieckiego, zarazem jeden z kierujących badaniami archeologicznymi na średniowiecznej nekropolii, na wystawie ukazującej wyniki dotychczasowych wykopalisk znalazły się zarówno obiekty znalezione w grobach, w tym elementy ozdobne szat oraz dary na drogę pośmiertną, jak również obiekty odkryte poza miejscami pochówków, w warstwie użytkowej cmentarzyska.
„Wszystkie te artefakty przeszły konserwację, która dała rewelacyjny efekt. Dzięki temu możemy zobaczyć zabytki w ich średniowiecznej postaci. A są wśród nich ozdobne kabłączki skroniowe, kolie różnokolorowych paciorków, ze szkła, ale też z kamieni półszlachetnych, a także pierścionki, szklane i metalowe oraz przedmioty codziennego użytku, jak nożyki, krzesiwa, osełka czy grzebień oraz monety” – wyjaśnił dr Kordala.
Dodał, iż na ekspozycji prezentowane są również wydobyte podczas wykopalisk naczynia, w tym brązowa misa oraz drewniane wiaderko klepkowe, z którego zachowały się oryginalne metalowe obręcze i pałąk. Wyjaśnił przy tym, iż naczynia takie, w których umieszczano pożywienie na drogę pośmiertną, charakterystyczne są dla społeczności znajdujących się jeszcze na wczesnym etapie chrystianizacji.
Dr Kordala podkreślił, iż w czasie badań archeologicznych na średniowiecznym cmentarzu odkryto również wiele ołowianych plomb, które w tym czasie umieszczano na towarach, a ich obecność w miejscu prowadzenia wykopalisk świadczy o tym, że w pobliżu nekropolii funkcjonowała jednocześnie osada targowa. Jak przyznał, odkryte podczas wykopalisk wyposażenie grobów, a także na razie wstępne wyniki badań szczątków z pochówków, wskazują na wysoki poziom zamożności tamtejszych mieszkańców.
Zastępca dyrektora płockiego Muzeum Mazowieckiego przyznał, że wystawa „Średniowieczne cmentarzysko w Płocku. Badania w latach 2019-20” nie kończy projektu i planowane jest wznowienie wykopalisk, którymi dotychczas objęto trzy czwarte powierzchni średniowiecznego cmentarza.
„Prace archeologiczne, które prowadziliśmy w 2019 r., i które udało się wznowić w 2020 r., gdy zelżały nieco obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, chcielibyśmy kontynuować. W tym roku nie było to możliwe, także dlatego, że w pobliżu prowadzona jest inwestycja budowlana. Mamy jednak nadzieję, że uda się nam wznowić badania w przyszłym roku i w miesiącach cieplejszych wrócimy na stanowisko” – stwierdził dr Kordala.
Dodał, iż nadal trwają badania antropologiczne szczątków, które odnaleziono w ok. 300 miejscach pochówku, odkrytych dotąd na średniowiecznym cmentarzu. Zaznaczył przy tym, że na zakończenie całości prac wykopaliskowych planowana jest publikacja naukowa, szczegółowo opisująca przebieg badań i podsumowująca ich wyniki - najciekawsze, dotychczasowe etapy projektu zostały utrwalone filmowo.
Jak informuje Muzeum Mazowieckie, wykopaliska na średniowiecznym cmentarzu, prowadzono w latach 2019-20 pod kierunkiem dr Tomasza Kordali i mgr Zbigniewa Miecznikowskiego i sfinansowane zostały przez Urząd Miasta Płocka.
W latach 2015-18 na terenie dawnej komendy wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Płocku, gdzie od połowy lat 40. do lat 50. XX wieku znajdował się areszt śledczy NKWD, a następnie UB, badania archeologiczne w poszukiwaniu miejsc spoczynku ofiar komunistycznego terroru prowadzili pracownicy IPN. W ich trakcie natrafiono m.in. na szczątki kilku osób oraz artefakty pochodzące z połowy XX wieku, wskazujące na to, że może chodzić o ofiary komunistycznych zbrodni. Wśród znalezionych wówczas przedmiotów były m.in. przybory osobiste, a także metalowy wojskowy guzik z wizerunkiem orła w koronie. W pobliżu tych znalezisk natrafiono również na pociski i łuski z broni automatycznej.
Kiedy w kolejnym etapie wykopalisk, w 2016 r., pracownicy IPN rozszerzyli pierwotny obszar badań, obejmując nimi dawny milicyjny parking, w miejscu rozebranych w tym celu garaży nieoczekiwanie natrafili na inne pochówki - w sumie 11, jak się potem okazało, średniowiecznego cmentarza, nieznanego wcześniej ze źródeł historycznych.
Według przypuszczeń, nekropolia ta mogła powstać przy kościele św. Idziego, lokalizowanym wcześniej w nieco innym miejscu - ok. 300 metrów dalej na północ, a będącym fundacją ówczesnego władcy Polski księcia Władysława I Hermana, jako wotum dziękczynne za narodziny jego syna, Bolesława III Krzywoustego - w czasach ich panowania Płock był stolicą państwa. Zdaniem badaczy, nie jest wykluczone, że pozostałości tego kościoła znajdują się pod fundamentami okolicznej zabudowy z przełomu XIX i XX wieku. (PAP)
mb/ aszw/