Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier wyraził zaniepokojenie złożonym przez prokuraturę generalną Rosji wnioskiem o rozwiązanie Stowarzyszenia Memoriał. Groźba likwidacji tej zasłużonej organizacji pozarządowej nie może "pozostać bez ostrej krytyki" - oświadczył.
"Groźba zamknięcia szanowanej, wielce zasłużonej organizacji, jaką jest Memoriał, poprzez otwarte uznanie za przestępstwo jej cennej pracy i badań nad pojednaniem, wprawia w osłupienie" - powiedział w poniedziałek prezydent, cytowany przez dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Jednocześnie Steinmeier opowiedział się za utrzymaniem dialogu z krajami takimi jak Rosja. "Dialog umożliwia zmianę perspektywy, zrozumienie i uniknięcie niepożądanej eskalacji (...)" - powiedział. Niezbędna jest gotowość, by "nie czynić własnej pozycji absolutną" - zaznaczył, przyznając, że jest to trudne "w obliczu wielu konfliktów i wojen, w obliczu łamania praw człowieka i represji".
Zaniepokojenie złożonym przez rosyjską prokuraturę wnioskiem o rozwiązanie Memoriału wyrazili również politycy partii, które negocjują powstanie nowego koalicyjnego rządu Niemiec - socjaldemokratycznej SPD, Zielonych i liberalnej FDP. "Z zaniepokojeniem odnosimy się do tych politycznie motywowanych represji" - oświadczyli.
Protestuje także Fundacja Pomnik Pamięci Pomordowanych Żydów Europy. Od końca lat 80. Memoriał wykonał "nieocenioną pracę historyczną, zwłaszcza w zakresie wyjaśniania zbrodni stalinowskich i nazistowskich" oraz zawsze aktywnie angażował się na rzecz praw człowieka i społeczeństwa otwartego - podkreśliła fundacja, wyrażając obawy o pracowników i "bezcenne archiwum" rosyjskiej organizacji.
Rosyjska prokuratura generalna zwróciła się 11 listopada do Sądu Najwyższego o likwidację Stowarzyszenia Memoriał. Twierdzi, że Memoriał narusza przepisy o "zagranicznych agentach" i nie oznacza swoich materiałów adnotacją o takim statusie organizacji. Prokuratura oskarża też Centrum Obrony Praw Człowieka Memoriału o usprawiedliwianie działalności organizacji ekstremistycznych i terrorystycznych. Memoriał odrzuca te oskarżenia.
"Presja na Memoriał nasiliła się w ostatnich latach w ramach zalecanej przez prezydenta (Rosji) Władimira Putina polityki historycznej, w której coraz bardziej odrzuca się krytykę zbrodni stalinowskich czy nawet paktu Hitler-Stalin (Ribbentrop-Mołotow - PAP). W ubiegłym roku w szczegółowym artykule Putin bronił paktu, a w zamian obwiniał Polskę za rozpoczęcie II wojny światowej" - pisze "Sueddeutsche Zeitung".
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ akl/