Prokuratura generalna Rosji oświadczyła w czwartek w Sądzie Najwyższym, że Stowarzyszenie Memoriał "systematycznie ukrywało" nadany jej przez władze status "organizacji pozarządowej pełniącej funkcje zagranicznego agenta" i powinno zostać zlikwidowane.
Prokurator Dmitrij Wagurin powiedział w sądzie, że kontrole wykazały, iż Memoriał ukrywał, że został uznany za "zagranicznego agenta", naruszając w ten sposób konstytucję.
Na wniosek obrońców, by wskazać, na których materiałach Memoriału zabrakło informacji, iż został uznany za "zagranicznego agenta", prokurator odparł, iż na stronie internetowej to oznaczenie jest, ale trudno je znaleźć. "Człowiek wejdzie na waszą stronę internetową i nie od razu zda sobie sprawę, kogo czyta" - powiedział.
We wniosku o likwidację Memoriału prokuratura powołała się także na przepisy o ochronie dzieci, utrzymując, że organizacja narusza te przepisy. Na czwartkowej rozprawie prokurator Wagurin długo nie mógł wyjaśnić adwokatom, które dokładnie treści naruszają te przepisy, a potem odparł, że chodzi o "wszystkie informacje, które organizacja rozpowszechnia bez oznaczenia (że jest +zagranicznym agentem+)".
Z odczytanego w sądzie wniosku prokuratury wynika, że podstawą wniosku o likwidację jest około 20 przypadków, gdy na materiałach Memoriału zabrakło notki, że ma on status "zagranicznego agenta". Chodzi o brak notki w dziewięciu materiałach w internecie, sześciu - w książkach wydanych przez Memoriał, trzykrotny brak w folderach organizacji i jeden taki przypadek w grze planszowej. Adwokaci dysponują dowodami, że za każdym razem, gdy okazywało się, że doszło do braku, od razu to naprawiano.
Posiedzenie sądu prowadzi sędzia Ałła Nazarowa, która w 2018 roku podjęła decyzję o likwidacji Ruchu O Prawa Człowieka, kierowanego przez Lwa Ponomariowa. Sędzia na początku posiedzenia odrzuciła niemal wszystkie wnioski zgłoszone przez obronę, czyli adwokatów Memoriału.
Liczba miejsc dla publiczności na sali sądowej jest ograniczona. Dziennikarzy przeniesiono do centrum prasowego wewnątrz budynku. Tymczasem przed gmachem Sądu Najwyższego zebrało się kilkaset osób, które przyszły wyrazić poparcie dla Memoriału. Wiele z nich nosiło maski ochronne z logiem Memoriału i hasłami przeciwko jego likwidacji.
Irina, jedna z kobiet czekająca przed drzwiami sądu, powiedziała PAP, że uważa posiedzenie w sprawie Memoriału za znaczące wydarzenie. Wyjaśniła, że uważa Międzynarodowe Stowarzyszenie Memoriał, które zajmuje się badaniem i upamiętnianiem represji stalinowskich, za "wyjątkowo ważną organizację".
Zwróciła uwagę, że prokuratura chce zlikwidować także Centrum Praw Człowieka, które jest częścią Memoriału. Jeśli do tego dojdzie, to "zniszczone zostaną wszystkie organizacje obrony praw człowieka" - oświadczyła Irina.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/