Walcarka, prasa, prostownica do szyn – to niektóre z urządzeń, które od soboty, m.in. dzięki wsparciu funduszy unijnych, będzie można zobaczyć w chorzowskim Muzeum Hutnictwa. Na wystawie, której osią są wspomnienia byłych hutników, będzie można też obejrzeć liczne fotografie i pamiątki.
Na weekend 27-28 listopada zaplanowano festiwal otwarcia tej tworzonej w ostatnich latach placówki. W piątek władze miasta i muzeum zorganizowały konferencję prasową i pokazały obiekt dziennikarzom. Jak powiedział prezydent Chorzowa Andrzej Kotala, to miasto zrodziło się z przemysłu, a Muzeum Hutnictwa jest świadectwem jego przemysłowego rodowodu.
„To efekt wieloletnich starań i pracy wielu osób. Jestem przekonany, że dzięki temu obiektowi chorzowskie hutnictwo, obok Ruchu i Parku Śląskiego, stanie się jedną z naszych najlepiej rozpoznawalnych marek i jednym z największych powodów do dumy. I właśnie przez ten chorzowski pryzmat zamierzamy opowiedzieć hutniczą historię całego Śląska” – wskazał Kotala.
Dyrektor Muzeum Hutnictwa Adam Kowalski zaakcentował, że ma ono charakter społeczny: nie powstałoby, gdyby nie wsparcie środowiska hutniczego i bezpośredni udział byłych pracowników w tworzeniu wystawy.
„Nasza instytucja wypełnia pustkę powstałą pomiędzy hutniczymi i pohutniczymi pokoleniami. Jest mostem, dzięki któremu strumień dziedzictwa może popłynąć w przyszłość. Stal jako tworzywo świata, również tego z XXI w., już w niej jest. Teraz czas, aby i pamięć o ponad 200 latach tradycji hutniczej odnalazła się w teraźniejszości, ale i w przyszłości” – ocenił dyrektor.
Muzeum Hutnictwa przy ul. Metalowców 4a w Chorzowie to liczący ponad 2,5 tys. mkw. kompleks wypełniony materialnymi śladami historii metalurgii i produkcji stali w Polsce. Placówka wykorzystuje halę wzniesionej w 1895 r. dawnej elektrowni Huty Królewskiej (późniejsza nazwa to Huta Kościuszko), którą z terenem i kilkoma innymi budynkami miasto pozyskało 11 lat temu.
„To miejsce jest świątynią przemysłu” – ocenił miejski konserwator zabytków w Chorzowie i jeden z inicjatorów powstania Muzeum Henryk Mercik. „Dzięki swojej architekturze i klimatowi ma ogromny potencjał. To niezwykłe, z jakim nadzwyczajnym pietyzmem i namaszczeniem traktowano obiekt, w którym miała znaleźć się tylko elektrownia” – podkreślił.
Muzeum władze Chorzowa przygotowywały kilka lat. W sierpniu 2019 r. miasto utworzyło instytucję kultury. W hali byłej hutniczej elektrowni przeprowadzono do końca ub. roku prace budowlane i adaptacyjne, jednocześnie projektując wystawę, opartą m.in. o zachowane maszyny: zespół walcowniczy z 1874, młot mostowy Escheringa czy młot parowo-powietrzny Brinkmanna.
Maszyny w większości pochodzą z hut: Batory i Królewskiej, a bohaterami wystawy, dzięki projektowi „Mów mi huto”, są dawni pracownicy tych zakładów. To oni opowiadają o maszynach, mówią o procesach technologicznych, o wypadkach, ale też o swoim życiu, np. jak spędzali czas wolny. Dla dzieci przygotowano specjalną ścieżkę, której patronem i przewodnikiem jest dobry duch: Przetopek.
Według władz miasta Muzeum Hutnictwa to pierwsza tej skali instytucja w Polsce, opowiadająca o historii hutnictwa żelaza. Podkreślając związki miasta z branżą, miejscowy samorząd przypomina m.in., że pierwotna nazwa Chorzowa to - Królewska Huta, a obecna dzielnica Batory nazywała się kiedyś Hutą Bismarcka.
Rozpoczęcie robót budowlanych w przyszłej siedzibie muzeum było następstwem przyznania w 2018 r. unijnego dofinansowania do projektu rewitalizacji i udostępnienia poprzemysłowego dziedzictwa Górnego Śląska. Samorząd Chorzowa – ze swoim wartym blisko 37 mln zł przedsięwzięciem, do którego dostał 15 mln zł dotacji - był w tym projekcie partnerem Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu.
W połowie ub. roku Chorzów informował o włączeniu placówki do Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (European Route of Industrial Heritage – ERIH). To największa w Europie sieć współpracy zabytków techniki dostosowanych do potrzeb turystyki i kultury, a jednocześnie międzynarodowe stowarzyszenie i jeden z 38 Europejskich Szlaków Kulturowych Rady Europy.
W sobotę odbędzie się Festiwal Otwarcia Muzeum Hutnictwa. Ogólnodostępne będą: pokazy strojów historycznych i broni, animacje teatralne, warsztaty muzyczne, plastyczno-manualne, akwaforty czy tworzenia retro robotów (z epidemicznym ograniczeniem liczby miejsc). Wcześniejszych zapisów i biletów wymaga weekendowe zwiedzanie wystawy stałej.
Na zapisy przygotowano też spacery historyczne czy możliwość zwiedzenia pobliskiej działającej prywatnej kuźni. Wieczorami odbywać się będą występy i spektakle. Gości festiwalu między chorzowskim rynkiem, a ul. Metalowców w Chorzowie ma bezpłatnie wozić zabytkowy tramwaj.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ dki/