Do końca grudnia daliśmy sobie z ministrem edukacji i nauki czas, by wypracować rozwiązanie dotyczące szczepień nauczycieli, które będzie w większym stopniu egzekwować obowiązek szczepień, a z drugiej nie zagrozi ciągłości nauki – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister zdrowia pytany był w piątek w Polsat News m.in. o to, czy będą obowiązkowe szczepienia medyków, nauczycieli i służb mundurowych.
"Wszystkie rozwiązania, które ja staram się przygotować i prezentować, to muszą być z jednej strony rozwiązania, które prezentują punkt widzenia merytoryczny, epidemiczny, ale z drugiej strony one też muszą być możliwe do wdrożenia, tzn. takie, które nie będą wywoływały kontrskutecznych reakcji, czyli np. wyprowadzały ludzi na ulice, powodowały protesty, powodowały wrzenie społeczne, więc na razie, jeśli chodzi o sam obowiązek szczepień, to absolutnie grupa medyków będzie temu podlegała" – odpowiedział Niedzielski.
Szef MZ dopytywany był, jak będzie z nauczycielami.
"Jeżeli chodzi o nauczycieli to tutaj prowadzę dyskusję z panem ministrem prof. Czarnkiem. Jedynym argumentem, który nas różni, jest kwestia spojrzenia na to, na ile wprowadzenie tego obowiązku może zagrozić stabilności nauki" – odpowiedział.
Odniósł się do wypowiedzi ministra edukacji i nauki, że wprowadzenie obowiązku szczepień dla nauczycieli może spowodować braki kadrowe rzędu kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli.
"I to jest fakt, który trzeba wziąć pod uwagę, dlatego z ministrem Czarnkiem daliśmy sobie termin do końca grudnia, by wypracować rozwiązanie, które będzie z jednej strony egzekwowało w zdecydowanie większym stopniu obowiązek szczepień, a z drugiej strony też nie doprowadzi do zagrożenia ciągłości nauki" – powiedział Niedzielski.
Na pytanie, czy jest możliwe pogodzenie jednego z drugim, odpowiedział, że "zawsze można znaleźć rozwiązania, jeśli wola jest po obu stronach" – dodał.
"Zrobimy prawdopodobnie tak, że to będzie obowiązek szczepienia jednak dla grup nauczycieli, który będzie równocześnie oznaczał, że przy kontynuacji zatrudnienia pracodawca będzie miał prawo, a nie obowiązek, uwzględnić to przy formule zatrudnienia dalszej albo przesunąć do innych obowiązków" – wyjaśnił. "Reprezentuje optykę dbania o zdrowie publiczne i absolutnie z mojego punktu widzenia najważniejsze jest, żeby ochronić wszystkich przed wirusem" – dodał. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ joz/