Mimo świąt wielu żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji pełni służbę na granicy. Kontakt z Bogiem pomaga w przezwyciężeniu niepokoju oraz w trzeźwym osądzie sytuacji i pozbyciu się postawy naiwności - powiedział PAP administrator apostolski ordynariatu polowego abp Józef Guzdek.
Kościół katolicki 25 grudnia obchodzi uroczystość Narodzenia Pańskiego - jedno z najważniejszych, po Wielkanocy, świąt w roku.
W rozmowie z PAP metropolita białostocki i administrator apostolski ordynariatu polowego, delegat KEP ds. duszpasterstwa Policji abp Józef Guzdek zaznaczył, że "Boże Narodzenie przypomina nam o nieskończonej miłości Boga do człowieka" oraz "o tym, że z szacunkiem, życzliwością i miłością powinniśmy się odnosić do siebie nawzajem".
Powiedział, że "mimo świąt wielu żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji pełnił służbę na granicy. Taka jest potrzeba i wszyscy to rozumieją" - zaznaczył hierarcha. Dodał, że "wielu żołnierzy i funkcjonariuszy swojej służbie nadaje wymiar duchowy". "Jednocząc się z Jezusem w naszych trudach łatwiej nam znosić to, co przynosi codzienność" - wyjaśnił abp Guzdek.
Metropolita białostocki zapewnił, że jeżeli będzie trzeba, to mieszkańcy terenów przygranicznych są gotowi świadczyć migrantom niezbędną pomoc. "Niepokoi ich jednak, podobnie jak każdego myślącego Polaka, agresja i stosowanie siły przez niektórych z nich" - wskazał duchowny.
Abp Guzdek zaznaczył, że "kontakt z Bogiem pomaga w przezwyciężeniu niepokoju" oraz "w trzeźwym osądzie sytuacji i pozbyciu się postawy naiwności".
"Obyśmy potrafili słuchać siebie nawzajem i jednoczyć siły w tym wszystkim, co służy drugiemu człowiekowi i naszej Ojczyźnie" - przekazał administrator apostolski ordynariatu polowego abp Józef Guzdek.
PAP: Czego uczy nas tajemnica świąt Bożego Narodzenia?
Abp. J.G.: Zdumiewa nas to, że Bóg stał się człowiekiem, jednym z nas. Przyszedł po to, aby ukazać nam ludzką godność i powołanie do życia z Nim na wieki. Pięknie wyraził to Franciszek Karpiński w kolędzie "Bóg się rodzi": "Cóż masz, niebo, nad ziemiany? Bóg porzucił szczęście swoje. Wszedł między lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje (…)".
Boże Narodzenie przypomina nam o nieskończonej miłości Boga do człowieka i o tym, że z szacunkiem, życzliwością i miłością powinniśmy się odnosić do siebie nawzajem.
PAP: W ubiegłym roku w czasie świąt Bożego Narodzenia obowiązywały ograniczenia pandemiczne, co spowodowało, że wiele osób nie mogło spotkać się z bliskimi. W tym roku także wiele rodzin pozostanie rozdzielonych ze względu na pandemię i trudności z przyjazdem do kraju oraz z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Jak, mimo tego wszystkiego, świętować ten wyjątkowy czas?
Abp J.G.: Święta Bożego Narodzenia w polskiej tradycji przeżywamy wspólnotowo, z naszymi rodzinami, bliskimi i znajomymi. Podczas wigilii chcemy być z rodzicami, ze współmałżonkiem, z dziećmi. Gdy nie jest to możliwe, pozostaje bliskość duchowa. Może połączyć nas, mimo odległości, wigilijna modlitwa i modlitewna pamięć podczas Pasterki. Wyrazem tej bliskości staje się także składanie życzeń za pomocą współczesnych środków komunikacji - takich jak telefon lub Internet. To wszystko może nieco złagodzić smutek rozstania i brak możliwości spędzenia świąt w gronie rodziny i przyjaciół.
PAP: Jak Boże Narodzenie świętują w tym roku funkcjonariusze służb mundurowych, którzy strzegą polskiej granicy? Jak, mimo napiętej sytuacji zewnętrznej, mogą doświadczyć Bożego pokoju? Na czym ten pokój polega?
Abp J.G.: Mimo świąt wielu żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji będzie pełniło służbę na granicy. Taka jest potrzeba i wszyscy to rozumieją.
Z żołnierzami i funkcjonariuszami spotkają się księża kapelani podczas wigilii. Wielu z nich będzie miało możliwość uczestniczenia w świątecznej eucharystii. Kapelani będą tam także po to, by w imieniu nas wszystkich podziękować za ich służbę i za złożoną ofiarę w postaci koniecznej rozłąki z bliskimi.
Radość Bożego Narodzenia jest większa, niż wszelkie troski. Wielu żołnierzy i funkcjonariuszy swojej służbie nadaje wymiar duchowy. Jezus przychodząc na świat stał się do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu. Jednocząc się z Nim w naszych trudach, łatwiej nam znosić to, co przynosi codzienność. Jezusa nazywamy też Księciem Pokoju, On może wnieść pokój w serce człowieka w każdej sytuacji.
PAP: W jaki sposób, mimo odległości, można podtrzymać więzi rodzinne?
Abp J.G.: Można mieszkać pod jednym dachem, a sercem i myślami być daleko od najbliższych. Można też być fizycznie oddalonym o setki, nawet tysiące kilometrów, a jednak pamiętać o nich i być z nimi w serdecznych relacjach. Być blisko. Jeżeli ktoś kocha, to zawsze znajdzie sposób, aby potrzymać rodzinne więzi.
PAP: Dla mieszkańców terenów przygranicznych to także trudny czas. Czy Boża obecność jest w stanie przezwyciężyć niepokój, lęk o przyszłość, czy dylematy moralne?
Abp J.G.: Zapewne to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, nie jest obojętne dla mieszkańców terenów przygranicznych. Wielu z nich wyraża wdzięczność żołnierzom i funkcjonariuszom za ich obecność, wszak dzięki ich służbie czują się bezpieczni. Udział w liturgii świątecznej przypomni o ubogiej Rodzinie z Nazaretu szukającej schronienia i pomocy. Taką niezbędną pomoc, jeżeli będzie trzeba, mieszkańcy są gotowi świadczyć migrantom. Niepokoi ich jednak, podobnie jak każdego myślącego Polaka, agresja i stosowanie siły przez niektórych z nich. Kontakt z Bogiem pomaga w przezwyciężeniu niepokoju, ale też pomaga w trzeźwym osądzie sytuacji i pozbyciu się postawy naiwności.
PAP: Czego w tym roku w sposób szczególny potrzebują Polacy? Czego Arcybiskup życzyłby Polakom w tegoroczne święta Bożego Narodzenia?
Abp J.G.: W wymiarze społecznym bardzo potrzeba nam jedności. Życzę więc, abyśmy potrafili zniwelować rowy i zburzyć mury podziałów, które istnieją nawet w rodzinach. Obyśmy potrafili słuchać siebie nawzajem i jednoczyć siły w tym wszystkim, co służy drugiemu człowiekowi i naszej Ojczyźnie. (PAP)
Rozmawiała Magdalena Gronek (PAP)
mgw/ mir/