Ruszył plebiscyt na Europejskie Drzewo Roku. Polskim kandydatem do tytułu jest dąb Dunin z Puszczy Białowieskiej. Głosować można od wtorku do końca lutego za pośrednictwem Internetu - podali ekolodzy z Klubu Gaja, który koordynują konkurs w Polsce.
W tegorocznej edycji konkursu zwycięzca wyłoniony zostanie spośród 16 drzew z różnych zakątków Europy, które wygrały w konkursach krajowych.
Polskę reprezentuje dąb Dunin zwany Strażnikiem Puszczy Białowieskiej. Rośnie w Przybudkach na Podlasiu. „Ten 400-letni pomnik przyrody to jeden z najbardziej znanych puszczańskich olbrzymów – symbol siły i potęgi. Od lat zachwyca pięknem i jest inspiracją dla wielu artystów i społeczników. Turyści z Polski i z zagranicy przyjeżdżają tutaj, aby go zobaczyć i zrobić przy nim pamiątkowe zdjęcie” – powiedział prezes Klubu Gaja Jacek Bożek.
Dąb z Podlasia w ub.r. tryumfował w zorganizowanym przez Klub Gaja konkursie Drzewo Roku. Otrzymał blisko 7,5 tys. głosów.
„Głosowanie na Dunina - Strażnika Puszczy Białowieskiej ma w tym momencie historii znaczenie nie tylko symboliczne. Ten niezwykły chroniony od setek lat las na naszych oczach zostanie rozdarty przez politykę i bezpowrotnie zniszczony. Głosujmy i tam, gdzie to możliwe mówmy o potrzebie ratowania puszczy przed zasiekami i murami. Oby refleksja nad tym co tracimy nie przyszła zbyt późno” – powiedział Jacek Bożek.
Na polskiego kandydata zagłosować można na stronie www.treeoftheyear.org/PL.
Jolanta Migdał z Klubu Gaja, koordynatorka konkursu Drzewo Roku, poinformowała, że głosowanie potrwa do końca lutego. „Zwycięzcę poznamy 22 marca podczas ceremonii ogłoszenia wyników” - dodała.
Migdał przypomniała, że Polska trzykrotnie stawała na podium europejskiego konkursu. W 2017 r. tytuł Europejskiego Drzewa Roku zdobył Dąb Józef z Wiśniowej na Podkarpaciu. Cztery lata wcześniej platan z Kóz koło Bielska-Białej był drugi, a w kolejnym roku na trzecim miejscu uplasował się dąb Wybickiego w Będominie na Pomorzu.
Polski kandydat ma 15 rywali. Są wśród nich m.in. jeden z najstarszych w Europie mamutowiec z Chorwacji, lipa z Czech, która podobno skrywa zakazane psalmy ukryte tu w XVII w., sosna z Estonii, która wykiełkowała w czasie, gdy szwedzki król Gustaw Adolf II założył uniwersytet w Tartu, a także lipa Tilia z Holandii będąca pierwszym drzewem w historii z kontem na Instagramie. Jest też „kasztan stu koni”, pod którym - jak głosi legenda - schroniła się przed burzą królowa Joanna Aragońska. Słowacki płaczący dąb to symbol Starego Smokowca, którym opiekują się ratownicy Górskiego Pogotowia Ratunkowego.
Wszystkich kandydatów zobaczyć można pod adresem: https://www.treeoftheyear.org.
Organizatorem konkursu Europejskie Drzewo Roku jest Environmental Partnership Association (EPA). W ciągu 11 lat konkurs zgromadził już ponad 1,1 tys. drzew. Uczestniczyło w nim ponad 3 mln osób. „Co roku w konkursie bierze udział ponad 300 tys. osób z całej Europy” – powiedziała Migdał.
W Polsce organizatorem konkursu jest Klub Gaja, który powstał na przełomie lat 80. i 90. Jego członkowie angażują się m.in. w obronę przyrody praw zwierząt. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ drag/