Katowice, 16.02.2022. Laureat nagrody, Sz. Twardoch (2L) oraz członkowie Kapituły Nagrody: dyrektor Teatru Śląskiego R. Talarczyk (L), rektor UŚ prof. R. Koziołek (3L), Aktor O. Łukaszewicz (4L), dziennikarka A. Klich (5L), prezydent Katowic M. Krupa (5P), naczelnik Wydziału Kultury Katowic E. Sytniewska (4P), specjalistka zarządzania mediami K. Doktorowicz (3P), filmoznawca i medioznawca z UŚ prof. A. Gwóźdź (2P) i wdowa po K. Kutzu I. Świętochowska - podczas gali Nagrody im. Kutza. Fot. PAP/Z. Meissner
Szczepan Twardoch otrzymał w środę Nagrodę im. Kazimierza Kutza – przyznawaną od zeszłego roku osobom łączącym artystyczną aktywność ze społecznym zaangażowaniem. Nagrodę, przyznawaną przez Teatr Śląski, Miasto Katowice i Uniwersytet Śląski, wręczono w 93. urodziny jej patrona.
Nominowani byli również fotografka i pisarka Joanna Helander, architekt Tomasz Konior, reżyser Wojciech Smarzowski oraz pisarz Zbigniew Rokita.
Jak przypominał dyrektor Teatru Śląskiego, a zarazem członek Kapituły Nagrody, Robert Talarczyk, nagroda ma na celu uhonorowanie twórcy za wybitne dokonanie artystyczne, które odgrywa istotną rolę w aktualnej debacie publicznej, przyczyniając się do budowania społeczeństwa demokratycznego i tolerancyjnego.
Nagroda promuje artystów, którzy łączą działalność artystyczną ze społecznym zaangażowaniem, prezentując postawę bliską jej patronowi - zmarłemu ponad trzy lata temu wybitnemu reżyserowi i promotorowi Śląska. Nagroda dotyczy działalności prowadzonej w nieodległej przeszłości. Laureat otrzymuje statuetkę zaprojektowaną przez Erwina Sówkę oraz 50 tys. zł - ufundowane przez samorząd Katowic.
Rektor Uniwersytetu Śląskiego, również członek Kapituły prof. Ryszard Koziołek mówił, że jej formułę określa sposób, w jaki Kazimierz Kutz funkcjonował w przestrzeni publicznej jako artysta, człowiek, polityk, społecznik, rzecznik i wyznawca Śląska. „W uproszczeniu, szukamy takich twórców, których dzieło i osoba wywierają mocny, znaczący wpływ na nasze życie publiczne, nasze życie razem. Chcemy, aby ta nagroda pokazywała, jak to życie ulepszać”- wyjaśniał.
Pierwszą laureatką nagrody została rok temu krakowska aktorka i działaczka społeczna, założycielka fundacji "Mimo wszystko" Anna Dymna. Nominowanych w tym roku wyłoniła 16-osobowa kapituła, w skład której wchodzą też m.in. prezydent Katowic Marcin Krupa, dyrektor Teatru Śląskiego Robert Talarczyk, wdowa po Kazimierzu Kutzu Iwona Świętochowska-Kutz i aktor Olgierd Łukaszewicz.
Wyjaśniając tegoroczny wybór jury filmoznawca i medioznawca z Uniwersytetu Śląskiego prof. Andrzej Gwóźdź wskazał, że Twardoch został nagrodzony za powieść „Pokora”, docenioną za wybitne pod względem artystycznym, autentyczne i społecznie doniosłe świadectwo pracy nad śląską pamięcią zbiorową; „uwieńczony literackim sukcesem trud kształtowania, jak to nazywa sam autor, modelu polifonicznego, uwzględniającego całe spektrum postaw Ślązaków i moralnych wyborów, jakie podejmowali w XX w.”
Sam Twardoch mówił, że Kutz jest dla niego szczególnie ważny jako ten, który pierwszy pokazał Górny Śląsk w kinie, rozpoczynając i wyznaczając drogi myślenia obrazami o Górnym Śląsku. Wyraził przekonanie, że dopóki Górny Śląsk pozostanie w ludzkich głowach, pamięć o Kutzu nie zginie. Pisarz dodał, że często się z Kutzem nie zgadzał, choć wydaje mu się, że nieraz Kutz też się z sobą nie zgadzał. Twardoch podkreślił, że moment niezgody jest dla niego ważny jako ten, od którego powinien być rozpoczynany proces poprawy rzeczywistości - poczynając od samego siebie.
Talarczyk podkreślił w środę, że choć za przyznaniem nagrody Twardochowi była większość Kapituły, przeciwni byli Jerzy Illg i Iwona Świętochowska-Kutz. Sama żona reżysera wyjaśniała, że choć Kutz był trudny, bo był bezkompromisowy, z sobą był w zgodzie, szczególnie w sprawach politycznych, społecznych i kulturalnych, w których z zaangażowaniem uczestniczył. Wyraziła w ten sposób sprzeciw wobec słów Twardocha o tym, że na marsze wolnościowe i w obronie praw chodzą emeryci mający jeszcze nadzieję na poznanie kogoś i przeżycie miłości. „To jest moje votum separatum wobec tej nagrody – nie za twórczość, ale za wypowiedzi. Bo (Kutz) nauczył mnie konsekwencji w tym, co mówimy i jak mówimy” – zaakcentowała.
W tym roku po raz pierwszy przyznano nagrodę honorową Ambasadora Śląska, przewidzianą w regulaminie dla osób, które w szczególny sposób wpisują się w działania na rzecz regionu. Nagrodę tę otrzymał prof. Tadeusz Sławek – literaturoznawca, filozof, poeta, b. rektor Uniwersytetu Śląskiego.
Dziękując Tadeusz Sławek ocenił, że bycie ambasadorem Śląska oznacza dla niego bycie ambasadorem Śląska w Europie i ambasadorem Europy na Śląsku, „ponieważ bez Europy nie ma Śląska, ale i Śląsk w Europie wiele znaczy”. „Europa jako dobro wspólne, które dało nam dziesięciolecia pokoju - obym tego nie powiedział w złą godzinę, zważywszy, co dzieje się na wschodzie – to jest dobro, z którym nie wolno igrać, mimo że niektórzy bardzo chcą to robić” – przestrzegł.
Jak dodał, trzeba być też ambasadorem Konstytucji i tego, co z Konstytucji wynika: trójpodziału władzy, niezależnych sądów i niezależnych sędziów. Trzeba być także ambasadorem wolnych mediów oraz ambasadorem mądrej szkoły i mądrych nauczycieli: otwartych na przyszłość i na to, co przychodzi ze świata - i gotowych do mądrej z tym dyskusji – akcentował oklaskiwany prof. Sławek. „Prof. Sławek powiedział dziś wszystko, co powiedziałby mój mąż” – podziękowała mu Świętochowska-Kutz.
Gala, podczas której wręczono tegoroczną Nagrodę im. Kazimierza Kutza, odbyła się w środę w katowickim Teatrze Śląskim.
Kazimierz Kutz – reżyser, scenarzysta, publicysta, pisarz i polityk - pamiętany jest w regionie jako artysta i promotor spraw śląskich, twórca śląskiej trylogii - "Sól ziemi czarnej" (1969), "Perła w koronie" (1971) i "Paciorki jednego różańca" (1979). Inne znane filmy Kutza to m.in. "Na straży swej stać będę" (1983) - o konspiracji na włączonym do III Rzeszy Górnym Śląsku podczas II wojny światowej; "Śmierć jak kromka chleba" (1994) - o pacyfikacji kopalni Wujek; komedie "Zawrócony" (1994) i "Pułkownik Kwiatkowski" (1995). Zmarły 18 grudnia 2018 r. artysta spoczywa na cmentarzu przy ulicy Sienkiewicza w Katowicach.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ mab/ aszw/